Guzy neuroendokrynne poza pakietem onkologicznym

Miał być pakiet onkologiczny? Walka z rakiem. Okazuje się, że rak rakowi nierówny. Ministerstwo Zdrowia zapomniało w pakiecie onkologicznym o nowotworach neuroendokrynnych. To kolejna grupa chorych, która zostaje pozbawiona szybkiej ścieżki onkologicznej po chorych na raka skóry za wyjątkiem czerniaka.

- W Polsce są wyspecjalizowane ośrodki, które współpracują z wieloma innymi specjalistami, jak gastroenterolodzy, chirurdzy, onkolodzy, medycy nuklearni, radiolodzy czy patomorfolodzy. Ośrodki te mają również największe doświadczenie w prowadzeniu diagnostyki i leczenia tych chorych- tymczasem endokrynolodzy nie znaleźli się na liście specjalności, które mogą korzystać z tak zwanej szybkiej ścieżki w pakiecie onkologicznym. W pakiecie tym uprawniającym do szybkiego diagnozowania i leczenia nowotworów - guzów neuroendokrynnych po prostu nie ma. Wygląda na to, że znowu ktoś zapomniał, ze takie nowotwory istnieją – mówi prof. Beata Kos-Kudła z Kliniki Endokrynologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Podobna sytuacja ma miejsce z nowotworami skóry oprócz czerniaka, o czym alarmowała prof. Joanna Maj, konsultant krajowy w dziedzinie dermatologii. Ministerstwo zdrowia tłumaczyło wtedy, ze te nowotwory wolno się rozwijają, jest ich dużo, więc potrzebne byłyby ogromne pieniądze na zapewnienie chorym szybkiej ścieżki. Nowotworów neuroendokrynnych jest mniej. Przyjmuje się, że guz neuroendokrynny trzustki dotyka około 2 proc. osób z guzami trzustki w ogóle. Przyjmując, że 30 proc. wszystkich nowotworów neuroendokrynnych to guzy trzustki, stanowi to około 3 przypadków na milion ludzi rocznie.

Guzy neuroendokrynne powstają z komórek wydzielających i magazynujących substancje hormonalne. Mogą być one rozsiane po całym organizmie. Dają niespecyficzne objawy, które wskazują na wiele innych chorób dlatego są trudne w diagnozowaniu. Nowotwory te są złośliwe. 70 procent z nich zlokalizowanych jest w przewodzie pokarmowym.