Hamankiewicz: Resort daje zbyt krótkie terminy na konsultacje społeczne
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 02.12.2017
Źródło: KL, Naczelna Izba Lekarska
Tagi: | Maciej Hamankiewicz |
W piątek (1 grudnia) prezes Naczelnej Rady Lekarskiej skierował do ministra zdrowia skierował pismo dotyczące zbyt krótkich terminów na zaopiniowanie projektów aktów prawnych w ramach konsultacji społecznych. - Jako przykłady wymienię pismo pana Zbigniewa Króla, które wpłynęło 29 listopada, a termin zgłaszania uwag upływał... tego samego dnia - zauważa Hamankiewicz.
Hamankiewicz zwrócił się do ministra zdrowia z prośbą, aby dopilnował, żeby w ramach konsultacji społecznych wyznaczano samorządowi lekarskiemu możliwe do dotrzymania terminy do zaopiniowania projektów aktów prawnych, których projektodawcą jest Ministerstwo Zdrowia.
- Z przykrością przychodzi mi informować, że w ostatnim czasie Ministerstwo Zdrowia przekazuje Naczelnej Radzie Lekarskiej projekty aktów prawnych z tak krótkim terminem zaopiniowania, że jego dotrzymanie nie jest możliwe. Jako przykłady z ostatnich dni można wymienić pismo pana Zbigniewa Króla, które wpłynęło 29 listopada, a termin zgłaszania uwag upływał tego samego dnia. Podobnie było z pismem pani Katarzyny Głowali, które wpłynęło 1 grudnia. Pismo wyznaczyło termin zaopiniowania projektu rozporządzenia do 4 grudnia. Co więcej, w obu wymienionych przypadkach pisma z Ministerstwa Zdrowia zawierają wzmiankę, że niezgłoszenie uwag zostanie potraktowane jako akceptacja projektu - pisze Maciej Hamankiewicz.
- Wyrażam zdecydowany sprzeciw wobec polityki resortu, która nieprzesłanie uwag do projektu w wyznaczonym terminie uznaje za akceptację projektu. Jest to swego rodzaju nadinterpretacja, bowiem niezgłoszenie uwag - szczególnie gdy termin zaopiniowania jest niemożliwy do dotrzymania - nie jest w żadnym wypadku równoznaczny z wyrażoną przez samorząd lekarski akceptacją dla projektu - podkreśla Hamankiewicz.
- Z przykrością przychodzi mi informować, że w ostatnim czasie Ministerstwo Zdrowia przekazuje Naczelnej Radzie Lekarskiej projekty aktów prawnych z tak krótkim terminem zaopiniowania, że jego dotrzymanie nie jest możliwe. Jako przykłady z ostatnich dni można wymienić pismo pana Zbigniewa Króla, które wpłynęło 29 listopada, a termin zgłaszania uwag upływał tego samego dnia. Podobnie było z pismem pani Katarzyny Głowali, które wpłynęło 1 grudnia. Pismo wyznaczyło termin zaopiniowania projektu rozporządzenia do 4 grudnia. Co więcej, w obu wymienionych przypadkach pisma z Ministerstwa Zdrowia zawierają wzmiankę, że niezgłoszenie uwag zostanie potraktowane jako akceptacja projektu - pisze Maciej Hamankiewicz.
- Wyrażam zdecydowany sprzeciw wobec polityki resortu, która nieprzesłanie uwag do projektu w wyznaczonym terminie uznaje za akceptację projektu. Jest to swego rodzaju nadinterpretacja, bowiem niezgłoszenie uwag - szczególnie gdy termin zaopiniowania jest niemożliwy do dotrzymania - nie jest w żadnym wypadku równoznaczny z wyrażoną przez samorząd lekarski akceptacją dla projektu - podkreśla Hamankiewicz.