Jak upadek banku Lehman Brothers wywołał falę samobójstw, także w Polsce
Redaktor: Jacek Szczęsny
Data: 18.09.2013
Źródło: MNT, JS
Od 15 września 2008 r., gdy ogłoszono upadek banku Lehman Brothers rośnie liczba samobójstw. Tezę o wpływie kryzysu finansowego na kondycję psychiczną mężczyzn stawia artykuł w najnowszym wydaniu British Medical Journal.
Naukowcy z Uniwersytetu w Hong Kongu, Oksfordzie i Bristolu ocenili zmiany w liczbie samobójstw w 54 krajach od 2008 r.
Międzynarodowa Organizacja Pracy - Agencja ONZ - szacuje się, że od 2008 do 2009 r. liczba bezrobotnych na całym świecie wzrosła 212 milionów.
Począwszy od 2000 r., naukowcy szacowali liczbę samobójstw wykorzystujących dawne „tendencje samobójcze”. Jednak najnowsza analiza koncentruje się na "nadmiarze" samobójstw w 2009 roku, po wybuchu kryzysu gospodarczego.
Z zebranych danych wynika, że w 2009 roku, nastąpił 37-proc. wzrost bezrobocia oraz 3-proc. spadek PKB per capita. Naukowcy twierdzą, że to znamienna „fotografia” początku kryzysu. W jego – jak sugerują autorzy – efekcie w 2009 r. liczba samobójstw mężczyzn wzrosła ogółem o 3,3 proc. Wzrosty były najwyższe w 18 amerykańskich stanach, w których wzrost sięgnął 6,4 proc. W 27 krajach europejskich wskaźnik samobójstw wzrósł o 4,2 proc.
Największy wzrost liczby samobójstw w Europie odnotowano w grupie mężczyzn w wieku od 15 do 24 lat, podczas gdy w USA, największy wzrost odnotowano u mężczyzn w wieku od 45 do 64 lat. Co ciekawe – w tym czasie nie odnotowano znaczącej fali samobójstw wśród kobiet – wzrosty sięgnęły bowiem „tylko” 2,3 proc.
Analiza – co dotyczy także i naszego kraju – sięgnęła także po dane z nowych krajów Unii Europejskiej. Jak się okazuje w takich krajach jak Bułgaria, Czechy, Estonia, Węgry, Łotwa, Litwa, Malta, Polska, Rumunia i Słowenia wzrost liczby samobójstw wyniósł 13,3 proc.
Jak stwierdził prof. Shu-Sen Chang z Uniwersytetu w Hong Kongu, dotychczasowe badania wskazują, że powstrzymaniu fali samobójstw mogą zapobiec aktywne programy rynku pracy - interwencje państw mające na celu umożliwienie bezrobotnym powrót na rynek pracy.
Międzynarodowa Organizacja Pracy - Agencja ONZ - szacuje się, że od 2008 do 2009 r. liczba bezrobotnych na całym świecie wzrosła 212 milionów.
Począwszy od 2000 r., naukowcy szacowali liczbę samobójstw wykorzystujących dawne „tendencje samobójcze”. Jednak najnowsza analiza koncentruje się na "nadmiarze" samobójstw w 2009 roku, po wybuchu kryzysu gospodarczego.
Z zebranych danych wynika, że w 2009 roku, nastąpił 37-proc. wzrost bezrobocia oraz 3-proc. spadek PKB per capita. Naukowcy twierdzą, że to znamienna „fotografia” początku kryzysu. W jego – jak sugerują autorzy – efekcie w 2009 r. liczba samobójstw mężczyzn wzrosła ogółem o 3,3 proc. Wzrosty były najwyższe w 18 amerykańskich stanach, w których wzrost sięgnął 6,4 proc. W 27 krajach europejskich wskaźnik samobójstw wzrósł o 4,2 proc.
Największy wzrost liczby samobójstw w Europie odnotowano w grupie mężczyzn w wieku od 15 do 24 lat, podczas gdy w USA, największy wzrost odnotowano u mężczyzn w wieku od 45 do 64 lat. Co ciekawe – w tym czasie nie odnotowano znaczącej fali samobójstw wśród kobiet – wzrosty sięgnęły bowiem „tylko” 2,3 proc.
Analiza – co dotyczy także i naszego kraju – sięgnęła także po dane z nowych krajów Unii Europejskiej. Jak się okazuje w takich krajach jak Bułgaria, Czechy, Estonia, Węgry, Łotwa, Litwa, Malta, Polska, Rumunia i Słowenia wzrost liczby samobójstw wyniósł 13,3 proc.
Jak stwierdził prof. Shu-Sen Chang z Uniwersytetu w Hong Kongu, dotychczasowe badania wskazują, że powstrzymaniu fali samobójstw mogą zapobiec aktywne programy rynku pracy - interwencje państw mające na celu umożliwienie bezrobotnym powrót na rynek pracy.