Janusz Cieszyński: Chcemy zostać europejskim liderem e-zdrowia
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 05.12.2018
Źródło: KL, Rzeczpospolita
Tagi: | Janusz Cieszyński |
- Każdy kraj w Europie jest na jakimś etapie wdrażania narodowego systemu e-zdrowia. Liczymy, że już wkrótce będziemy jednym z liderów wśród dużych państw – powiedział wiceminister Janusz Cieszyński w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Janusz Cieszyński o e-zdrowiu, w tym o e-recepcie, rozmawiał z "Rzeczpospolitą".
- Pierwszy pilotaż e-recepty miał miejsce w Szwecji w 1981 r. Mówimy więc o rozwiązaniach, które nie są żadną nowością. Te rozwiązania przyjęły się najlepiej w krajach skandynawskich jak Dania, Szwecja czy Estonia. Dziś każdy kraj w Europie jest na jakimś etapie wdrażania narodowego systemu e-zdrowia. Z dużych krajów Brytyjczycy mają już ponad 60 proc. recept wystawianych w formie elektronicznej. Liczę, że Polska już wkrótce będzie jednym z liderów wśród dużych państw - przyznał Cieszyński. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że na razie jesteśmy poniżej średniej jeśli chodzi o stopień wdrożenia. Wiceminister skomentował: - Po prostu rozpoczęliśmy ten projekt później niż niektóre kraje. Wierzę, że pod koniec przyszłego roku, kiedy e-recepta będzie obowiązkowa we wszystkich praktykach lekarskich, będziemy mogli powiedzieć, że jesteśmy liderem e-zdrowia w Europie.
Cieszyński podkreślił co jest największą przeszkodą, żeby to wdrożyć ten pomysł skutecznie.
- Wszystkie nasze dotychczasowe doświadczenia wskazują, że sukces rozwiązań w obszarze e-zdrowia jest pochodną, nie tyle technologii, co sprawnej organizacji. Tego, żeby pewne procesy realizować w zgodzie i na rzecz środowisk, które są ostatecznymi interesariuszami. Nikt nie będzie informatyzował się dla samej informatyzacji. W życiu codziennym wybieramy rozwiązania oparte o narzędzia IT, dlatego że one są bardzo wygodne. Jeżeli będziemy w stanie dostarczyć rozwiązanie, które rozwiąże problemy pacjentów, lekarzy, pielęgniarek i farmaceutów to każdy będzie chciał z tego korzystać. Unikamy przeszkód rozmawiając z naszymi partnerami. Przede wszystkim z samorządów zawodowych, organizacji pacjenckich oraz przedstawicielami konkretnych jednostek, które mają duży wpływ na system - powiedział Janusz Cieszyński.
Cieszyński w "Menedżerze Zdrowia" o P1
Z kolei o platformie P1 rozmawiał z "Menedżerem Zdrowia" w marcu 2018 roku. – Projekt kosztował około 700 milionów złotych. Taka wielka inwestycja, na którą pieniądze pochodziły ze środków unijnych i krajowych, musi się zwrócić. 700 milionów złotych to minimalne oczekiwane przeze mnie oszczędności dla systemu, dla lekarzy i dla pacjentów powinny przekroczyć koszt wyprodukowania tego oprogramowania - przyznał Cieszyński.
"Menedżer Zdrowia" przypomniał, że wielokrotnie musieliśmy się tłumaczyć Unii Europejskiej z kłopotów z wdrażaniem platformy P1. Cieszyński odpowiedział na pytanie, czy jest zagrożenie, że będziemy musieli oddać część pieniędzy.
- Nie, wszystko jest realizowane zgodnie z planem. Nie widzę tutaj zagrożenia. Realizujemy drugą fazę Projektu P1. Przewidywany termin realizacji to koniec 2019 roku. Wtedy będziemy mieli oddane te najważniejsze usługi, które tutaj w ramach tego projektu realizujemy, to jest e-recepty, e-zwolnienia, e-zlecenia i e-skierowania. To do 2019 roku. A co potem? Projekt P1 będzie takim nośnikiem bardzo dużej ilości danych związanych z przebiegiem procesu leczenia. Dopóki nie skończyliśmy pierwszego etapu, myślę, że nie jest rozsądne wybieganie w przyszłość - przyznał Cieszyński.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
- Pierwszy pilotaż e-recepty miał miejsce w Szwecji w 1981 r. Mówimy więc o rozwiązaniach, które nie są żadną nowością. Te rozwiązania przyjęły się najlepiej w krajach skandynawskich jak Dania, Szwecja czy Estonia. Dziś każdy kraj w Europie jest na jakimś etapie wdrażania narodowego systemu e-zdrowia. Z dużych krajów Brytyjczycy mają już ponad 60 proc. recept wystawianych w formie elektronicznej. Liczę, że Polska już wkrótce będzie jednym z liderów wśród dużych państw - przyznał Cieszyński. "Rzeczpospolita" zwróciła uwagę, że na razie jesteśmy poniżej średniej jeśli chodzi o stopień wdrożenia. Wiceminister skomentował: - Po prostu rozpoczęliśmy ten projekt później niż niektóre kraje. Wierzę, że pod koniec przyszłego roku, kiedy e-recepta będzie obowiązkowa we wszystkich praktykach lekarskich, będziemy mogli powiedzieć, że jesteśmy liderem e-zdrowia w Europie.
Cieszyński podkreślił co jest największą przeszkodą, żeby to wdrożyć ten pomysł skutecznie.
- Wszystkie nasze dotychczasowe doświadczenia wskazują, że sukces rozwiązań w obszarze e-zdrowia jest pochodną, nie tyle technologii, co sprawnej organizacji. Tego, żeby pewne procesy realizować w zgodzie i na rzecz środowisk, które są ostatecznymi interesariuszami. Nikt nie będzie informatyzował się dla samej informatyzacji. W życiu codziennym wybieramy rozwiązania oparte o narzędzia IT, dlatego że one są bardzo wygodne. Jeżeli będziemy w stanie dostarczyć rozwiązanie, które rozwiąże problemy pacjentów, lekarzy, pielęgniarek i farmaceutów to każdy będzie chciał z tego korzystać. Unikamy przeszkód rozmawiając z naszymi partnerami. Przede wszystkim z samorządów zawodowych, organizacji pacjenckich oraz przedstawicielami konkretnych jednostek, które mają duży wpływ na system - powiedział Janusz Cieszyński.
Cieszyński w "Menedżerze Zdrowia" o P1
Z kolei o platformie P1 rozmawiał z "Menedżerem Zdrowia" w marcu 2018 roku. – Projekt kosztował około 700 milionów złotych. Taka wielka inwestycja, na którą pieniądze pochodziły ze środków unijnych i krajowych, musi się zwrócić. 700 milionów złotych to minimalne oczekiwane przeze mnie oszczędności dla systemu, dla lekarzy i dla pacjentów powinny przekroczyć koszt wyprodukowania tego oprogramowania - przyznał Cieszyński.
"Menedżer Zdrowia" przypomniał, że wielokrotnie musieliśmy się tłumaczyć Unii Europejskiej z kłopotów z wdrażaniem platformy P1. Cieszyński odpowiedział na pytanie, czy jest zagrożenie, że będziemy musieli oddać część pieniędzy.
- Nie, wszystko jest realizowane zgodnie z planem. Nie widzę tutaj zagrożenia. Realizujemy drugą fazę Projektu P1. Przewidywany termin realizacji to koniec 2019 roku. Wtedy będziemy mieli oddane te najważniejsze usługi, które tutaj w ramach tego projektu realizujemy, to jest e-recepty, e-zwolnienia, e-zlecenia i e-skierowania. To do 2019 roku. A co potem? Projekt P1 będzie takim nośnikiem bardzo dużej ilości danych związanych z przebiegiem procesu leczenia. Dopóki nie skończyliśmy pierwszego etapu, myślę, że nie jest rozsądne wybieganie w przyszłość - przyznał Cieszyński.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.