Kompromis aborcyjny? Nie pozwoliłby na to, bo jest katolikiem
Tagi: | Karol Nawrocki, aborcja |
Karol Nawrocki, wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość obywatelski kandydat na prezydenta, poinformował, że nie podpisałby ustawy przywracającej tzw. kompromis aborcyjny, twierdząc, że problemem jest przesłanka eugeniczna. – Nie pozwoliłbym na abortowanie dzieci z zespołem Downa – podkreślił.
Karol Nawrocki w Polsat News został zapytany, czy jako prezydent podpisałby ustawę przywracającą kompromis aborcyjny.
– Nie podpisałbym, nie mógłbym pozwolić na to jako przyszły prezydent, aby aborcji były poddawane dzieci z zespołem Downa – odpowiedział.
– Ja jestem za życiem od początku do naturalnej śmierci. Jestem katolikiem – mówił Nawrocki.
Od 7 stycznia 1993 r. obowiązywała ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, czyli tak zwany kompromis aborcyjny – ograniczyła ona dostęp do zabiegów przerywania ciąży. Te były dopuszczalne w trzech przypadkach:
- gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety – bez ograniczeń ze względu na wiek płodu,
- gdy badania lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu – do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej,
- gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego – do 12 tygodni od początku ciąży.
Przeczytaj także: „Terminacja ciąży – wątpliwości prawne i etyczne”, „A jednak referendum w sprawie aborcji?”,„Minister rodziny zapowiedziała – nie ma powrotu do zakazu aborcji z 1993 r.” i „Aborcja to niekonstytucyjne odwracanie uwagi”.