Mniej aptek to łatwiejszy dostęp do leków?
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 06.10.2015
Źródło: MK/KL, Wyborcza.biz
Tagi: | leki, lekarstwa, apteki, farmacja, farmaceuci |
Instytut ABR SESTA ustalił, że tylko co szósta apteka miała lek na raka prostaty Eligard, co dziesiąta - preparat Concerta do leczenia ADHD, a lek na białaczkę Hydroxycarbamid - co trzecia. "Wyborcza" pyta i odpowiada: Jak zwiększyć dostępność do leków dla pacjentów? Trzeba ograniczyć liczbę aptek.
Jak informuje portal "Wyborcza", braki leków są zaskakujące o tyle, że aptek nam nie brakuje. Dziś jest ich w kraju około 14,5 tysiąca. Tylko w ciągu ostatniego roku powstało ponad pół tysiąca nowych.
Naczelna Rada Aptekarska uważa, że dostęp do leków by się polepszył, gdyby aptek było mniej. W tym celu chcieliby ograniczeń w ich zakładaniu. Jakich? Demograficznych - jedna apteka miałaby przypadać na co najmniej 3 tys. mieszkańców - oraz geograficznych (apteki w miastach musiałyby być oddalone od siebie o co najmniej 500 metrów).
Projekt ustawy w tej sprawie złożyli w sierpniu w Ministerstwie Zdrowia. Rada chciałaby też wyeliminowania obrotu lekami ze sklepów oraz wprowadzenia zasady, że aptekę mogą prowadzić wyłącznie farmaceuci lub spółki kontrolowane przez farmaceutów.
O utrudnionym dostępnie do lekarstw pisaliśmy w poniedziałek (5 września): Największy problem jest w zachodniej Polsce, w województwach zachodniopomorskim, lubuskim, dolnośląskim oraz opolskim. Tam na przykład Eligard i Hydroxycarbamid są stale niedostępne w co trzeciej aptece. Madoparu stosowanego w leczeniu parkinsona czy przeciwzakrzepowego fragminu nie ma w co piątej. Humalogu (insulina) czy stosowanego w leczeniu psychoz rispoleptu nie ma w co szóstej. Jeszcze gorzej jest w aptekach wiejskich. Nie każdy aptekarz chce także zamówić potrzebne leki. Jak podaje gazeta, niemal co piąta badana apteka nie chciała sprowadzić na przykład hydroxycarbamidu.
Naczelna Rada Aptekarska uważa, że dostęp do leków by się polepszył, gdyby aptek było mniej. W tym celu chcieliby ograniczeń w ich zakładaniu. Jakich? Demograficznych - jedna apteka miałaby przypadać na co najmniej 3 tys. mieszkańców - oraz geograficznych (apteki w miastach musiałyby być oddalone od siebie o co najmniej 500 metrów).
Projekt ustawy w tej sprawie złożyli w sierpniu w Ministerstwie Zdrowia. Rada chciałaby też wyeliminowania obrotu lekami ze sklepów oraz wprowadzenia zasady, że aptekę mogą prowadzić wyłącznie farmaceuci lub spółki kontrolowane przez farmaceutów.
O utrudnionym dostępnie do lekarstw pisaliśmy w poniedziałek (5 września): Największy problem jest w zachodniej Polsce, w województwach zachodniopomorskim, lubuskim, dolnośląskim oraz opolskim. Tam na przykład Eligard i Hydroxycarbamid są stale niedostępne w co trzeciej aptece. Madoparu stosowanego w leczeniu parkinsona czy przeciwzakrzepowego fragminu nie ma w co piątej. Humalogu (insulina) czy stosowanego w leczeniu psychoz rispoleptu nie ma w co szóstej. Jeszcze gorzej jest w aptekach wiejskich. Nie każdy aptekarz chce także zamówić potrzebne leki. Jak podaje gazeta, niemal co piąta badana apteka nie chciała sprowadzić na przykład hydroxycarbamidu.