NFZ testuje „haki” na lekarzy rodzinnych? Chodzi o setki tysięcy złotych

Udostępnij:
W podkarpackim NFZ wezwał lekarzy do zwrotu kwot, które jako płatnik wydał na leczenie nieubezpieczonych pacjentów. Problemem jest to, że lekarze działali w dobrej wierze, zgodnie z prawem i literą przysięgi Hipokratesa. – To próbny balon wysłany przez NFZ. Jeśli uda się w Podkarpackiem, akcja może objąć lekarzy w całej Polsce – mówi Mariusz Małecki, szef podkarpackiego Porozumienia Zielonogórskiego.
Wezwania od NFZ do zwrotu pieniędzy dostało ok. 160 przychodni. Do każdego pisma urzędnicy załączyli wykaz nieubezpieczonych pacjentów. W związku z tym placówki medyczne muszą zwracać od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Warto podkreślić, że NFZ – jak przystało na monopolistę – nie liczy się w ogóle z literą prawa, które mówi, że jego zapisy nie działają wstecz. Podkarpacki NFZ żąda bowiem od lekarzy rodzinnych i placówek POZ zwrotu pieniędzy aż od 2005 r. Jak tłumaczą urzędnicy – to efekt tego, że Narodowy Fundusz Zdrowia zaczyna dokładniej śledzić, kto bez uprawnień korzystał z pomocy medycznej. Pod pręgierzem stanęli lekarze rodzinni, którzy podejrzeniami NFZ zostali zrównani z czołowymi oszustami III RP, bo otrzymywali od publicznego płatnika ryczałt: 8 zł za pacjenta, a co gorsze – leczyli chorych i wypisywali im recepty. – Przypominam, że przez osiem lat NFZ nie kwestionował zasadności leczenia pacjentów, a płacąc lekarzom rodzinnym niejako sankcjonował i przyjmował do wiadomości, że lekarze działają zgodnie z prawem. Przypominam także, iż lekarze działali w dobrej wierze, opierając się na dokumentach przedstawianych przez pacjentów lub na ich oświadczeniach. Warto też zwrócić uwagę, że eWUŚ do dziś wykazuje, że wielu pacjentów jest nieubezpieczonych, mimo że takowi ubezpieczenie posiadają, co najlepiej świadczy o chaosie w systemach informacyjnych płatnika. Dlatego dziwię się, że teraz za błędy systemu mają płacić lekarze rodzinni – mówi Mariusz Małecki.

Być może jednak, że akcja prowadzona w Podkarpackiem nie jest przejawem nadgorliwości urzędników jednego z oddziałów NFZ, ale testem na wytrzymałość lekarzy, ich solidarność oraz systemowe (chociaż mające niewielki związek z państwem prawa) wyciskanie pieniędzy z POZ. Udana bowiem akcja w Podkarpackiem mogłaby zostać rozszerzona na całą Polskę, a wtedy już nie będzie mowy o setkach tysięcy, ale milionach złotych, jakie musieliby zwrócić lekarze rodzinni w całym kraju. Dla przypomnienia: Leszek Balcerowicz, zmieniając zapisy prawa fiskalnego, testował je w znanej z praworządności Wielkopolsce, dlaczego centrala NFZ i resort zdrowia nie mogliby dokonywać „testów” w Podkarpackiem?
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.