NRL: trzeba zmienić przepisy o listach oczekujących

Udostępnij:
Naczelna Rada Lekarska zaapelowała do ministra zdrowia o zmianę przepisów w sprawie prowadzenia list oczekujących. Rada stwierdza, ze dla opieki ambulatoryjnej i szpitali obowiązek ten stanowi biurokratyczne utrudnienie pracy.
- Postulowana przez prezydium zmiana przepisów powinna przebiegać w dwóch kierunkach – w kierunku zmiany niezrozumiałych i zbyt rygorystycznych wymogów prowadzenia list oczekujących oraz zniesienia obowiązku prowadzenia listy oczekujących w niektórych zakresach świadczeń zdrowotnych, dla których prowadzenie listy jest zbędne - pisze NRL.

Zdaniem Rady tworzenie list oczekujących nie może być celem samym w sobie, dlatego prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej przypomina zgłaszany już wielokrotnie postulat, aby system opieki zdrowotnej zawierał przepisy określające maksymalny dopuszczalny czas oczekiwania na poszczególne świadczenia opieki zdrowotnej objęte koszykiem świadczeń gwarantowanych, po upływie którego pacjent miałby prawo wykonać dane świadczenie w dowolnej placówce medycznej w kraju lub za granicą i otrzymać z Narodowego Funduszu Zdrowia zwrot wydatkowanych na ten cel środków pieniężnych. Wypełniałoby to normę zawartą w art. 68 Konstytucji zapewniającą każdemu prawo do ochrony zdrowia. Władze publiczne mają obowiązek rzeczywistego zapewnienia prawa do ochrony zdrowia, które nie może być traktowane jako uprawnienie iluzoryczne bądź czysto potencjalne.

Prowadzenie list oczekujących we wszystkich rodzajach świadczeń szpitalnych oraz ambulatoryjnej opiece specjalistycznej, bez konsekwencji w postaci nabywania przez pacjenta uprawnień do zwrotu kosztów świadczenia uzyskanego prywatnie, gdy czas oczekiwania przekroczył dopuszczalną medycznie normę jest w wielu przypadkach jedynie biurokratycznym utrudnieniem dla świadczeniodawców i pacjentów - stwierdza samorząd.

Prezydium wskazuje, że istnieją zakresy świadczeń ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, dla których tworzenie list oczekujących nie jest konieczne dla zapewnienia równego dostępu pacjentów do świadczeń gwarantowanych. Jednym z przykładów niezasadnego wprowadzenia obowiązkowej listy oczekujących są świadczenia z zakresu stomatologii. Ze względu m.in. na specyfikę koszyka świadczeń gwarantowanych z tego zakresu i brak skierowań do lekarza dentysty prowadzenie listy oczekujących dla tych świadczeń jest niecelowe. Podobne względy dotyczą szeregu świadczeń udzielanych przez lekarzy udzielających świadczeń z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, gdzie również tworzenie list oczekujących jest tylko zbędną biurokracją obwarowaną sankcjami ze strony NFZ.

- Mając powyższe na uwadze Prezydium stoi na stanowisku, że celowe jest podjęcie dyskusji na temat zasadności prowadzenia list oczekujących we wszystkich zakresach świadczeń szpitalnych i ambulatoryjnych specjalistycznych - pisze NRL.

Samorząd lekarski uważa ponadto, że przepisy, które regulują zasady prowadzenia list oczekujących powinny być sformułowane w sposób jasny i zrozumiały, a ich stosowanie w praktyce powinno być bardziej elastyczne, tak aby nie prowadziło do rozwiązań sprzecznych z interesem pacjentów.

Zdaniem samorządu, obecnie obowiązujące przepisy regulujące zasady prowadzenia list oczekujących są nieprecyzyjne, dlatego w praktyce działania podmiotów leczniczych powstały liczne wątpliwości, co do dokonywania wpisu na listę. Trudno zaakceptować sytuację, w której poszczególne oddziały wojewódzkie Narodowego Funduszu Zdrowia rozstrzygają wątpliwości powstające na gruncie przepisów o prowadzeniu list oczekujących, najczęściej w formie niepodpisanego komunikatu czy prezentacji zamieszczonej na stronie internetowej.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.