Na Pomorzu szykuje się protest lekarzy rodzinnych

Udostępnij:
Pomorski Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia grozi protestem 170 przychodni.Przyczyną konfliktu jest zmiana w finansowaniu podstawowej opieki zdrowotnej.
Zgodnie z projektem od 1 stycznia 2014 r. system mieszany. Oprócz tzw. stawki kapitacyjnej - 8 zł miesięcznie - na każdą osobę zapisaną w przychodni na tzw. liście aktywnej (NFZ nie zwiększył jej od 2008 r.) ma ona dostawać zapłatę za część świadczeń, np. tzw. bilans zdrowia dziecka (20 zł), patronażowe wizyty domowe u noworodków (wycenione na 28 zł) czy profilaktyczne, dotyczące np. zapobiegania otyłości. Podobnych propozycji dla lekarza i dla położnej jest w projekcie rozporządzenia kilkanaście.

-Oprócz tej marchewki jest jednak i kij. Te dodatkowe z pozoru dochody przychodni pochodzić mają z pieniędzy, które centrala NFZ chce im wcześniej odebrać - za pomocą systemu e-WUŚ. Ostro sprzeciwia się temu zarówno Pomorski Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia, jak i reprezentująca interesy przychodni podstawowej opieki zdrowotnej na szczeblu krajowym Federacja Porozumienie Zielonogórskie - zauważa "Dziennik Bałtycki".

Obowiązujący od tego roku System Elektronicznej Weryfikacji Uprawnień Świadczeniobiorców, w skrócie zwany e-WUŚ, wyświetla "na czerwono" pacjentów, którzy - w jego opinii - nie mają prawa do świadczeń finansowanych z NFZ. Centrala NFZ szacuje, że wśród osób, które zgłaszają się po poradę do przychodni, ok. 7,5 proc., czyli 2,5 mln, to tzw. osoby nieuprawnione, i zapowiada, że od nowego roku nie będzie za nich płacić stawki kapitacyjnej.

I przeciw temu protestują pomorscy lekarze. Protest jest tym bardziej zasadny, że jak zauważa cytowany przez dziennik Mariusz Szymański z pomorskiego funduszu NFZ nie zweryfikował w pełni posiadanych z eWUŚ danych, a proces tej weryfikacji dopiero trwa.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.