123RF

Obniżka składki zdrowotnej – kompromisu nie widać

Udostępnij:

W koalicji są już cztery pomysły na reformę składki zdrowotnej – jednomyślności nie widać, a eksperci alarmują, że czas na konkrety.

Pierwszą propozycję przedstawili ministrowie finansów i zdrowia. Z ich zapowiedzi (bo projektu ciągle nie ma) wynika, że większość przedsiębiorców ma płacić składkę w stałej kwocie. Wyniesie ona 9 proc. liczone od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. – Przedsiębiorcy na skali będą płacić przez cały rok tyle samo bez względu na wysokość dochodu z działalności. Ci, którzy są na liniówce albo ryczałcie, mają odprowadzać wyższą składkę po przekroczeniu określonego limitu dochodu/przychodu – pisze „Rzeczpospolita”.

Inną koncepcję mają politycy partii Polska 2050 – chcą składki uzależnionej od wysokości przychodów. Zgodnie z ich projektem będą trzy progi przychodowe. Początkowo składka miała wynieść 300, 525 albo 700 zł miesięcznie, potem projekt poprawiono i teraz jest to określony procent (4, 7 albo 9,4 proc.) przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.

Oba pomysły na reformę nie podobają się Lewicy – przedstawiła własny, wynoszący 9 proc. podatek od zdrowia (płacony zarówno przez tych, którzy są na PIT, jak i CIT). 

Na koniec PSL zaproponował powrót do tego, co było przed Polskim Ładem, czyli 9 proc. składki z możliwością odliczenia jej większej części od podatku.

Przygotowania do reformy
Rząd zapowiada, że wspólny projekt trafi na pierwsze powakacyjne posiedzenie Sejmu. Potem Senat, ponownie Sejm, podpis prezydenta.

– W optymistycznym wariancie będziemy mieli nową ustawę w listopadzie. A co z obiecanym przedsiębiorcom sześciomiesięcznym vacatio legis? Co z szerokimi konsultacjami, między innymi z księgowymi? – pyta cytowana przez „Rzeczpospolitą” Beata Boruszkowska, prezes Krajowej Izby Biur Rachunkowych.

Do reformy muszą się przygotować nie tylko przedsiębiorcy, księgowi i informatycy, lecz także sam ZUS. Dziennik stawia pytanie, czy w związku z tym obiecywany termin wejścia w życie zmian 1 stycznia 2025 r. pozostaje realny?

– Wydaje się, że rządzący sami już przestają w to wierzyć, bo w ostatnich dniach zapowiedzi zmian ograniczają do zniesienia obowiązku płacenia składki przy sprzedaży środków trwałych – zaznaczono w tekście.

Według rozmówców gazety „byłaby to tylko namiastka reformy”, ponieważ mali przedsiębiorcy rzadko kiedy sprzedają środki trwałe i mogliby w ogóle tej zmiany nie zauważyć.

Obecnie przedsiębiorcy na skali oraz liniowym PIT płacą składkę zdrowotną od dochodu z działalności. U pierwszych wynosi 9 proc., u drugich 4,9 proc. Składkę trzeba liczyć co miesiąc. Trzeba też zrobić roczne rozliczenie, w którym często wychodzą dopłaty albo zwroty. U ryczałtowców składka zdrowotna zależy od przychodów pomniejszonych o składki na ubezpieczenia społeczne (są podzieleni na trzy grupy). Wielu z nich po zakończeniu roku sporo dopłaca do ZUS – przypomina dziennik.

Przeczytaj także: „Luka w składce zdrowotnej za trzy lata dorówna kosztom 800 plus”.

Menedzer Zdrowia twitter

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.