Orzecznicy czy niedorzecznicy: zmiany w prawie o komisjach ds zdarzeń

Udostępnij:
Trwają prace na poprawkami do przepisów, na podstawie których funkcjonują Komisji do Spraw o Zdarzeniach Medycznych. Na jakie problemy zwrócili uwagę autorzy poprawek? Co trzeba, a co można zmienić?
Z dniem 1 stycznia 2012 roku nowelizacja ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta powołała do życia Wojewódzkie Komisje do Spaw o Zdarzeniach Medycznych. Celem ustawodawcy z pewnością było (co wynika również z uzasadnienia do zmiany ustawy) ułatwienie i znaczące skrócenie dochodzenia roszczeń przez pacjentów skierowanych przeciwko szpitalom w związku z nieprawidłowościami z udzielaniem świadczeń zdrowotnych przez te podmioty. Pacjent zatem zamiast wytaczać powództwo przed sądem (gdzie musi liczyć się z obowiązkiem zapłaty 5 proc. wpisu sądowego liczonego od wartości przedmiotu sporu oraz uzbroić się w cierpliwość związaną pracochłonnością prowadzonego postępowania sądowego), może włożyć wniosek do Wojewódzkiej Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych o ustalenie zaistnienia zdarzenia medycznego.

Odszkodowania
Problemem wynikającym z praktyki orzekania Wojewódzkich Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych jest przedstawianie wysokości odszkodowania w propozycji podmiotu leczniczego, w przypadku gdy Komisja ustali, że podczas hospitalizacji pacjenta doszło do zdarzenia medycznego. Ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta nie precyzuje bowiem minimalnej wysokości proponowanego odszkodowania, a zatem zwalnia z tego obowiązku podmiot leczniczy przedstawiona przez niego propozycja wypłaty odszkodowania w wysokości symbolicznej złotówki. Co więcej, zgodnie z w/w ustawą przedstawienie propozycji lub nawet wypłata odszkodowania lub zadośćuczynienia, nie oznacza uznania roszczenia dla celów jego dochodzenia w postępowaniu cywilnym. Powyższe oznacza, że powód – pacjent w toku postępowania przed sądem nie może zasadnie podnosić twierdzenia, że podmiot leczniczy przedstawiając propozycję zgodnie z treścią ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta uznał zasadę swojej odpowiedzialności.

Sprawa terminów
Podobna kwestia budząca wątpliwości w praktyce orzeczniczej Komisji dotyczy charakteru terminu na wniesienie wniosku do Komisji. Zgodnie bowiem z treścią art. 67 c ust. 2 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta wniosek wnosi się w terminie 1 roku od dnia, w którym podmiot składający wniosek dowiedział się o zakażeniu, uszkodzeniu ciała lub rozstroju zdrowia albo nastąpiła śmierć pacjenta, jednakże termin ten nie może być dłuższy niż 3 lata od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie skutkujące zakażeniem, uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia albo śmiercią pacjenta. Brak jednoznacznego wskazania przez ustawodawcę konsekwencji dotyczącej złożenia wniosku przez pacjenta po ustawowym terminie rodzi pytanie jak zachować się w takiej sytuacji powinna Komisja. Rozróżnienie czy termin ten ma charakter materialno – prawny czy też jest to termin o charakterze procesowym powoduje konieczność - odpowiednio - podjęcia decyzji przez Komisję o prowadzeniu postępowania i oddaleniu wniosku (rozstrzygnięcie merytoryczne) lub też odrzuceniu wniosku przed skierowaniem go na posiedzenie jako złożonego po ustawowym terminie (rozstrzygnięcie formalne). Wydaje się jednak, że opowiedzieć należałoby się za pierwszym rozwiązaniem, ze względu chociażby na relatywny charakter wskazanego terminu.

Eliminacja luk prawnych
Opisane powyżej problemy wydaje się, że dostrzegł również ustawodawca, bowiem obecnie trwają prace – w chwili obecnej na etapie opiniowania - związane z wprowadzeniem zmian do ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Przede wszystkim wydaje się słusznym pogląd, zgodnie z którym należy wprowadzić do ustawy regulację pozwalającą na odpowiednie stosowanie wszystkich przepisów kodeksu postępowania cywilnego, oczywiście w zakresie nieuregulowanym w ustawie szczególnej. Pozwoli to na wyeliminowanie obecnie istniejących luk prawnych. Dodatkowo wydaje się potrzebne również przywiązanie przez Komisje większej roli do prowadzenia postępowania dowodowego, a zwłaszcza do dopuszczania dowodów z opinii biegłych odpowiednich specjalności. Nie sposób bowiem mówić o rzetelnym postępowaniu, gdy członkowie Komisji – pomimo wykształcenia medycznego – często nie posiadają specjalnej wiedzy z danej dziedziny medycyny. Również konieczność dyscyplinowania świadków wzywanych na posiedzenia Komisji pozwoli niewątpliwie na szybsze i bardziej efektywne rozpoznawanie spraw, co przecież było celem ustawodawcy powołującego do życia Wojewódzkie Komisje ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych.

Pełny tekst Edyty Barteli ukaże się w najnowszym numerze "Menedżera Zdrowia"
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.