PPOZ: Jesteśmy za zmianami w POZ, wprowadzajmy je, ale z głową

Udostępnij:
Lekarze rodzinni z PPOZ chcą zmian w podstawowej opiece zdrowotnej zarówno organizacyjnych, jak i związanych z finansowaniem. Jednak powodzenie naprawy systemu ochrony zdrowia zależeć będzie w głównej mierze od tego, ile i jakie zadania przesunięte zostaną ze szpitali i AOS do podstawowej opieki zdrowotnej.
Wątpliwość lekarzy budzi jednak to, czy działania naprawcze zapowiadane przez NFZ i niezależne od niego MZ są z sobą zbieżne i przemyślane i czy zamiast pomóc, nie zaszkodzą w wypracowaniu korzystnych rozwiązań dla polskich pacjentów.

PPOZ z nadzieją przyjmuje wiadomość, co do zakresu działań naprawczych proponowanych przez nowego prezesa NFZ oraz ministra zdrowia w sprawie podstawowej opieki zdrowotnej. Dobrze, że obie te instytucje dostrzegają potrzebę zmian na poziomie POZ - uważają lekarze z PPOZ - zapewniając w przesłanej do naszej organizacji korespondencji, że POZ stanowi fundament polskiego systemu ochrony zdrowia i od niej trzeba rozpocząć przywracanie porządku w systemie zdrowotnym. Dlatego już na tym etapie, PPOZ zwraca uwagę na dwie sprawy. Po pierwsze, naprawy wymaga cały system ochrony zdrowia a nie tylko jego pewne elementy. Po drugie, naprawy systemu ochrony zdrowia nie do się przeprowadzić w sposób bezkosztowy. Będzie to wymagało dodatkowych środków finansowych. Jakich? Będzie to zależało od zakresu planowanych do wprowadzenia zmian.

- Jeżeli system będzie uzdrawiany nie kompleksowo tylko punktowo, nigdy nie uleczymy systemu w całości, zawsze coś będzie szwankować. Dlatego taki nacisk kładziemy na to, aby przekonać decydentów do tego, że naprawy już teraz wymaga cała ochrona zdrowia a nie tylko jej pewne elementy np. konieczność likwidacji kolejek oczekującym na leczenie onkologiczne czy na operacje zaćmy. Niemoralne i nieetyczne jest dzielenie w ten sposób chorych. Dla nas ważny jest każdy chory. Zamierzamy wskazać ten aspekt podczas konsultacji do których zostaliśmy poproszeni – komentuje doktor Bożena Janicka, prezes PPOZ.

- Wzmocnienie roli podstawowej opieki zdrowotnej, powinno polegać na zwiększeniu jego kompetencji leczniczych i diagnostycznych. Wiązać się to będzie z poszerzeniem katalogu świadczeń zdrowotnych gwarantowanych w POZ. Równolegle koniecznie trzeba będzie zmienić katalog świadczeń, których otrzymanie gwarantuje AOS oraz szpitale w taki sposób, aby usługi tam uzyskiwane były uzupełnieniem tego, co może chory otrzymać w POZ. Szpitale i AOS nie mogą stanowić konkurencji dla POZ, tak jak to jest obecnie – dodaje doktor Andrzej Masiakowski, strateg PPOZ.

PPOZ podkreśla, że równolegle podstawową opiekę zdrowotną koniecznie trzeba zasilić nowymi, młodymi kadrami lekarzy rodzinnych a nie zapychać lukę pokoleniową pediatrami i internistami, ten pomysł się w POZ nie sprawdził. Dlatego specjalizacja z medycyny rodzinnej na wiele przyszłych lat powinna stać się najważniejszą, aby w przyszłości kadra lekarzy rodzinnych realnie odciążyła specjalistykę i szpitale.

- Ważnym – rzeczywiście - problemem są coraz dłuższe kolejki do lekarza specjalisty. Trzeba jednak pamiętać, że generują je nie tylko chorzy. Kolejki generują sami specjaliści. To oni, często niepotrzebnie, wyznaczają kolejne wizyty chorym, którzy mogą kontynuować leczenie u lekarza rodzinnego. Kolejki generują także szpitale, które na zakończenie leczenia wręczają skierowania do kilku poradni specjalistycznych lub odsyłają po takie skierowania chorych do lekarzy rodzinnych. Dobrym rozwiązaniem dla tak sztucznie tworzonych kolejek jest wyposażenie lekarzy rodzinnych w prawo zamawiania konsultacji specjalistycznych, czyli "krótka ścieżka" konsultacji specjalistycznej dla lekarza POZ. Tak dzisiaj lekarze rodzinni zamawiają niektóre badania diagnostyczne. Przejecie chorego w stałą opiekę przez specjalistów powinno odbywać się za wiedzą lekarza rodzinnego – mówi - należący do PPOZ doktor Alfred Adamczewski z Poznania.

Zdaniem PPOZ, żadna kolejna reforma systemu ochrony zdrowia nie powiedzie się bez wcześniejszego porozumienia się w tej sprawie ze świadczeniodawcami, bez zmian finansowania, oraz bez przygotowania i zaangażowania do niej samych pacjentów. Nie da się tak rozległej operacji przeprowadzić w ciągu 3 miesięcy. System ochrony zdrowia psuto przez ostatnie kilkanaście lat. Jego naprawa potrwa równie długo.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.