Panie premierze, w podstawowej opiece zdrowotnej nie ma kolejek

Udostępnij:
Lekarze rodzinni z PPOZ wysłali do premiera Donalda Tuska list w sprawie kolejek pacjentów w podstawowej opiece zdrowotnej.
"W ostatnich dniach media szeroko komentują Pana wypowiedź, w której wyznacza Pan ministrowi zdrowia zadanie zlikwidowania kolejek w podstawowej opiece zdrowotnej. To widomy znak, że ochrona zdrowia może stać się priorytetem rządu a może w przyszłości także priorytetem i państwa polskiego" - napisała Bożena Janicka, prezes PPOZ.
"System ochrony zdrowia w Polsce rzeczywiście trzeba zmienić. Rzeczywiście zmiany te należy zacząć od podstawowej opieki zdrowotnej. Jednak nie dlatego, żeby zlikwidować w niej kolejki – ponieważ tam ich po prostu nie ma - ale po to, żeby zlikwidować stale rosnące kolejki do lekarzy specjalistów i do szpitali.
Gwarancją likwidacji kolejek do tych ostatnich jest bowiem silna podstawowa opieka zdrowotna. Im więcej będziemy mieli lekarzy rodzinnych - prywatnych lekarzy rodzinnych, bo ci w przeciwieństwie do publicznych świadczeniodawców nie zadłużają systemu ochrony zdrowia ; im lepiej finansowana będzie podstawowa opieka zdrowotna, im większy zakres możliwości diagnostyczno-leczniczych w POZ, tym mniejsze będą kolejki do innych, wyższych poziomów referencyjnych ochrony zdrowia" - wyjaśnia szefowa PPOZ. "O tej prostej regule wiedzą wszystkie państwa europejskie i nie tylko. I choć są one znacznie bogatsze od Polski, opierają swoje systemy ochrony zdrowia na podstawowej opiece zdrowotnej i medycynie rodzinnej. Wiedzą bowiem, że systemy, których podstawą są liczni, wąscy specjaliści i szpitale, są znacznie kosztowniejsze i właśnie generują kolejki.
To przeświadczenie (a nie lobbing korporacyjny) legł u podstaw apelu skierowanego przez naukowców, teoretyków, praktyków i oraz wystąpienia młodych lekarzy - do wszystkich dzisiejszych decydentów, aby nie dewastować tego, co Pana poprzednicy zaczęli budować na początku lat 90. – systemu ochrony zdrowia opartego na praktykach lekarzy rodzinnych. Zaczęli, ale nie dokończyli i w tym należy upatrywać słabości polskiej opieki zdrowotnej. Jest nadal za mało lekarzy rodzinnych. Ogranicza im się kompetencje mimo, że posiadają odpowiednie wykształcenie i umiejętności. Stale obniża się nakłady na podstawową opiekę zdrowotną .
Odwracanie dziś , przyjętego przed laty kierunku reform ustrojowych np. przez tworzenie rejonów przy szpitalach i delegowanie do nich pediatrów i internistów będzie nie tylko politycznym błędem, ale – w co nie wątpię – rozwiązaniem sprzecznym z konstytucją.
Jest Pan, Panie Premierze, w komfortowej sytuacji Pana poprzednicy z powodzeniem już zmienili w Polsce system ochrony zdrowia. Pan ma możliwość dokończenia tego zadania."
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.