123RF
Polacy wciąż za rzadko szczepią się na meningokoki
Autor: Monika Stelmach
Data: 05.03.2020
Co piątego chorego na inwazyjną chorobę meningokokową nie da się uratować. Pierwsze objawy są mało charakterystyczne, przypominają przeziębienie lub grypę, dlatego trudno ją zdiagnozować. Przeciwko meningokokom typu B, które w Polsce odpowiadają za największą liczbę zakażeń, można się zaszczepić, ale decyduje się na to niewiele osób.
Inwazyjna choroba meningokokowa (IChM) może przebiegać pod postacią zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych (ZOMR), jak również sepsy (posocznicy). Początkowo jest trudna do rozpoznania i mimo podjęcia szybkiego leczenia może powodować poważne i trwałe następstwa w organizmie pacjenta. Poza tym meningokoki mogą wywoływać zapalenie stawów, zapalenie płuc, zapalenie osierdzia i wsierdzia, zapalenie szpiku kostnego, zapalenie ucha środkowego, gardła, zakażenia w obrębie układu moczowo-płciowego i miednicy małej. Więcej zakażeń notuje się w okresie jesienno-zimowym.
– Poważnym czynnikiem ryzyka inwazyjnej choroby meningokokowej jest wiek. Aż trzy czwarte jej przypadków dotyczy dzieci do 5. roku życia, przy czym szczyt zachorowań przypada w 1. roku życia, co wynika z niedojrzałości układu odpornościowego – wyjaśnia dr n. med. Alicja Karney z Fundacji Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Fundacja IMiD wraz firmą GSK prowadzi kampanię edukacyjną „Wyprzedź meningokoki”, której celem jest zwiększenie świadomości na temat zagrożenia meningokokami oraz możliwości ochrony przed nimi.
Seria przypadków z Wielkopolski
Pod koniec ubiegłego roku media obiegła informacja o serii zakażeń w Wielkopolsce, m.in. o chłopcu, który trafił na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Oprócz leczenia i mechanicznej wentylacji pacjent był przez ponad tydzień poddawany dializom pozaustrojowym, co było konieczne z powodu objawów ostrej niewydolności nerek. Przeprowadzone badania potwierdziły, że sepsę wywołały u niego meningokoki typu B. Jak dzisiaj informuje szpital w Ostrowie Wielkopolskim, stan chłopca się poprawił, choć z powodu powikłań zatorowo-zakrzepowych przebywa on na Oddziale Chirurgii i Traumatologii, gdzie pod koniec lutego przeszedł zabieg operacyjny z powodu zmian martwiczych.
Dwa miesiące wcześniej w Wielkopolsce miał miejsce inny przypadek zakażenia meningokokami typu B. Tym razem zachorowała 4-letnia dziewczynka z Niechłodu, która pod koniec listopada trafiła do szpitala w Lesznie, skąd została przetransportowana karetką do Poznania. Cała ośmioosobowa rodzina dziewczynki oraz grupa ok. 30 osób z przedszkola, do którego uczęszczała, została objęta chemioprofilaktyką w postaci podania antybiotyku. A pod koniec października, również w szpitalu w Lesznie, z powodu inwazyjnej choroby meningokokowej było hospitalizowane kilkumiesięczne niemowlę z Rydzyny. W momencie przyjęcia na oddział stan dziecka był ciężki. W tym przypadku chemioprofilaktykę zastosowano wobec 33 osób z otoczenia małego pacjenta. Po 14 dniach niemowlę w dobrym stanie zostało wypisane ze szpitala.
Ciężki przebieg choroby
Zakażenie meningokokami często wiąże się z długą hospitalizacją, a następnie rehabilitacją, ponieważ choroba pozostawia po sobie ślady. Co trzeci pacjent cierpi z powodu zaburzeń neurologicznych (np. niedosłuchu, upośledzenia umysłowego) czy ubytków skóry wymagających przeszczepu. Czasami konieczna jest amputacja kończyn. Co piątego chorego nie da się uratować. Ta statystyka ma związek z charakterem choroby. Pierwsze jej objawy są mało charakterystyczne (przypominają przeziębienie lub grypę), dlatego trudno ją zdiagnozować. A rozwija się błyskawicznie – w ciągu zaledwie 24 godzin może doprowadzić do stanu zagrożenia życia.
– W walce z meningokokami liczy się czas, którego często nie mamy. Dlatego optymalnym sposobem ochrony przed tymi niebezpiecznymi bakteriami są szczepienia, które można stosować już od 2. miesiąca życia dziecka – tłumaczy dr med. Alicja Karney.
W pierwszej kolejności zaleca się szczepienia przeciw meningokokom typu B, które w Polsce odpowiadają za największą liczbę zakażeń. Szczepienia przeciw meningokokom są zalecane, lecz nie są refundowane.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
– Poważnym czynnikiem ryzyka inwazyjnej choroby meningokokowej jest wiek. Aż trzy czwarte jej przypadków dotyczy dzieci do 5. roku życia, przy czym szczyt zachorowań przypada w 1. roku życia, co wynika z niedojrzałości układu odpornościowego – wyjaśnia dr n. med. Alicja Karney z Fundacji Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Fundacja IMiD wraz firmą GSK prowadzi kampanię edukacyjną „Wyprzedź meningokoki”, której celem jest zwiększenie świadomości na temat zagrożenia meningokokami oraz możliwości ochrony przed nimi.
Seria przypadków z Wielkopolski
Pod koniec ubiegłego roku media obiegła informacja o serii zakażeń w Wielkopolsce, m.in. o chłopcu, który trafił na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Oprócz leczenia i mechanicznej wentylacji pacjent był przez ponad tydzień poddawany dializom pozaustrojowym, co było konieczne z powodu objawów ostrej niewydolności nerek. Przeprowadzone badania potwierdziły, że sepsę wywołały u niego meningokoki typu B. Jak dzisiaj informuje szpital w Ostrowie Wielkopolskim, stan chłopca się poprawił, choć z powodu powikłań zatorowo-zakrzepowych przebywa on na Oddziale Chirurgii i Traumatologii, gdzie pod koniec lutego przeszedł zabieg operacyjny z powodu zmian martwiczych.
Dwa miesiące wcześniej w Wielkopolsce miał miejsce inny przypadek zakażenia meningokokami typu B. Tym razem zachorowała 4-letnia dziewczynka z Niechłodu, która pod koniec listopada trafiła do szpitala w Lesznie, skąd została przetransportowana karetką do Poznania. Cała ośmioosobowa rodzina dziewczynki oraz grupa ok. 30 osób z przedszkola, do którego uczęszczała, została objęta chemioprofilaktyką w postaci podania antybiotyku. A pod koniec października, również w szpitalu w Lesznie, z powodu inwazyjnej choroby meningokokowej było hospitalizowane kilkumiesięczne niemowlę z Rydzyny. W momencie przyjęcia na oddział stan dziecka był ciężki. W tym przypadku chemioprofilaktykę zastosowano wobec 33 osób z otoczenia małego pacjenta. Po 14 dniach niemowlę w dobrym stanie zostało wypisane ze szpitala.
Ciężki przebieg choroby
Zakażenie meningokokami często wiąże się z długą hospitalizacją, a następnie rehabilitacją, ponieważ choroba pozostawia po sobie ślady. Co trzeci pacjent cierpi z powodu zaburzeń neurologicznych (np. niedosłuchu, upośledzenia umysłowego) czy ubytków skóry wymagających przeszczepu. Czasami konieczna jest amputacja kończyn. Co piątego chorego nie da się uratować. Ta statystyka ma związek z charakterem choroby. Pierwsze jej objawy są mało charakterystyczne (przypominają przeziębienie lub grypę), dlatego trudno ją zdiagnozować. A rozwija się błyskawicznie – w ciągu zaledwie 24 godzin może doprowadzić do stanu zagrożenia życia.
– W walce z meningokokami liczy się czas, którego często nie mamy. Dlatego optymalnym sposobem ochrony przed tymi niebezpiecznymi bakteriami są szczepienia, które można stosować już od 2. miesiąca życia dziecka – tłumaczy dr med. Alicja Karney.
W pierwszej kolejności zaleca się szczepienia przeciw meningokokom typu B, które w Polsce odpowiadają za największą liczbę zakażeń. Szczepienia przeciw meningokokom są zalecane, lecz nie są refundowane.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.