Polscy pacjenci okulistyczni wybierają czeskich lekarzy

Udostępnij:
Bez kolejki za pieniądze z NFZ Polacy leczą zaćmę w Czechach. W ostatnich dziewięciu miesiącach wyjechało tam ponad 2,5 tys. osób. Umożliwiła im to dyrektywa transgraniczna wprowadzająca swobodne leczenie w wybranym kraju Unii.
-Zasada działania jest prosta: dzięki nowym przepisom można wyjechać, a po powrocie przedstawić rachunek. Wówczas NFZ zwraca pieniądze, ale tylko tyle, ile za dane leczenie Fundusz zapłaciłby w kraju. W przypadku zaćmy to opłacalny interes: w Polsce zabieg ten kosztuje ok. 2,5 tys. zł. W Czechach kwota ta jest podobna. Bonusem jest brak kolejek. Czas oczekiwania w Polsce to nawet dwa lata – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.

Z danych funduszu wynika, że do tej pory zapłacił za zabiegi usuwania zaćmy polskim pacjentom leczącym się w innych krajach 6,6 mln zł. To tylko jedna strona medalu. Nowe przepisy, które wprowadziła dyrektywa, nie są w pełni wykorzystane. Chorzy, którzy chcieliby poddać się za granicą bardziej skomplikowanym terapiom, mają na to nikłe szanse.

– Urzędnicy wyspecjalizowali się w wynajdowaniu błędów, dla których nie przyjmują dokumentów – uważa prawniczka Natalia Łojko. Jak pisze gazeta w przypadku jednej z jej klientek urzędnicy nie przyjęli dokumentów, najpierw zarzucając, że podpisał się pod nimi neurochirurg, a powinien radioterapeuta. Następnie uznali, że musi nie tylko podpisać, ale i wypełnić cały dokument etc. Trwa wymiana pism. Pacjentka z guzem mózgu czeka.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.