Priorytety Agnieszki Pachciarz

Udostępnij:
Moje priorytety to ambulatoryjna opieka specjalistyczna, a także opieka paliatywna oraz psychiatryczna. Również nasze ostatnie zarządzenia wskazują na pewien trend, który będziemy konsekwentnie realizować – porządkowanie relacji AOS-szpital-POZ – mówi Agnieszka Pachciarz, prezes NFZ w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”. Poniżej fragmenty rozmowy:
Czy jeśli przyjadę za rok, będzie pani jeszcze prezesem NFZ? Czy w ogóle będzie jeszcze istniała taka instytucja jak NFZ?
To są pytania do parlamentu i ministra zdrowia. Fundusz natomiast robi to, co należy do jego ustawowych obowiązków. Dla pacjenta zmiany systemowe o takim charakterze nie mają większego znaczenia i nie powinny być dla niego odczuwalne.

Rozumiem, że nie podjęto jeszcze żadnych działań związanych z ewentualnym podziałem funduszu?
Nie mając choćby projektu ustawy, nie ma podstaw do takich prac.
Często w trakcie rozmów o pani, o pani funkcji, powtarza się pytanie, dlaczego prezes NFZ wypowiada się w taki sposób, jakby obecny system miał być wieczny, skoro rząd zapowiada zmiany, a pani ma być likwidatorem funduszu. Rozumiem jednak, że to są przedwczesne dywagacje.
Tak jak powiedziałam, naszym obowiązkiem jest realizować zapisy ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Nikt nas z tego obowiązku nie zwolnił. Staramy się pełnić funkcję płatnika możliwie najlepiej, o czym świadczy udane organizacyjnie kontraktowanie świadczeń na 2013 rok oraz wdrażanie systemu elektronicznej weryfikacji uprawnień świadczeniobiorców.

Czy wystarczy pieniędzy na leczenie Polaków? Bo wiadomo np., że bardzo obniżyła się ściągalność składki.
Przychody rzeczywiście są niższe od prognozowanych w czerwcu 2011 roku. Warto jednak podkreślić, że budżet na 2012 rok jest o ponad 2 mld zł wyższy niż w 2011 roku. Chcę też powiedzieć, że po 10 miesiącach mamy stabilną sytuację finansową. Po podsumowaniu wszystkich pozycji bilans jest dodatni.

Ale skoro spada ściągalność składki, pieniędzy będzie mniej.
Mniej niż zakładano, ale i tak więcej niż w 2011 roku. Poza tym w trakcie roku dokonaliśmy zmian w planie, w tym uwolniliśmy rezerwę ogólną, aby utrzymać stabilność finansową. Udało nam się zwiększyć przychody dzięki pewnym oszczędnościom oraz pozyskaniu dodatkowych funduszy. Miliard złotych więcej to odczuwalna suma w budżecie, a właśnie o tyle mogliśmy go zwiększyć.

Na co zostaną przeznaczone zaoszczędzone fundusze?
Właściwie w NFZ pojęcie tzw. oszczędności nie istniej, gdyż wszystkie przychody są przeznaczone na świadczenia zdrowotne. Pyta pan, jak rozumiem, o ustawę refundacyjną, która jest tak skonstruowana, że w trakcie roku przesunięcie funduszy jest możliwe jedynie w obrębie leków, np. z pozycji „ogólnoapteczne” do pozycji „chemioterapia”. W wypadku tej ostatniej w tym roku wydatki są wyższe niż w ubiegłym. Nie wolno nam natomiast przeznaczać pieniędzy na inne świadczenia dla pacjentów. Dopiero po zamknięciu roku kwota ta będzie miała wpływ na nasz wynik finansowy, np. na fundusz zapasowy, i będzie można ją wydać na świadczenia, a nie tylko na leki.

Czyli pieniędzy NFZ ma wystarczająco dużo.
Oczywiście, chcielibyśmy, aby spływ składki i nasz budżet były większe. Naszym zadaniem jako płatnika jest optymalne gospodarowanie posiadanymi funduszami w celu zapewnienia świadczeń zdrowotnych. I to staramy się robić.

Skoro pieniędzy nie będzie mniej, świadczenia pozostaną na dotychczasowym poziomie?
W większości tego należy się spodziewać. Zwłaszcza że na przyszły rok mamy nawet zaplanowany nominalny wzrost przychodów o miliard złotych, a finansowanie niektórych świadczeń wzrośnie w większym stopniu, aniżeli wynikałoby to z ogólnych parametrów, np. AOS – prawie o 4 proc.

Zapewniając świadczenia zdrowotne przy ograniczonym budżecie, trzeba dokonywać określonych wyborów. Jakie są pani priorytety?
Wskazaliśmy je w planie finansowym NFZ na przyszły rok, zwiększając wycenę niektórych świadczeń. Jest to wspomniana przeze mnie ambulatoryjna opieka specjalistyczna, a także opieka paliatywna oraz psychiatryczna. Również nasze ostatnie zarządzenia wskazują pewien trend, który będziemy konsekwentnie realizować – porządkowanie relacji AOS-szpital-POZ. Z naszych analiz, opublikowanych kilka tygodni temu, wynika np., że duża część świadczeń wykonywanych w szpitalach ma charakter ambulatoryjny. Jeżeli bowiem na oddziale zabiegowym odsetek procedur zachowawczych sięga 40 proc., to warto postawić pytanie – czy taki oddział spełnia swoją funkcję i czy powinien być finansowany przez publicznego płatnika. Hospitalizowani tam pacjenci prawdopodobnie nie powinni w ogóle być szpitalu lub należałoby ich umieścić na innym oddziale.

Całość rozmowy ukaże się w najnowszym numerze „Menedżera Zdrowia”.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.