Patryk Rydzyk
Priorytety w chorobach hematologicznych ►
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 30.01.2023
Tagi: | Priorytety w Ochronie Zdrowia 2023, Priorytety 2023, Ewa Lech-Marańda, Agnieszka Wierzbowska, Dominik Dytfeld, Maria Podolak-Dawidziak, Katarzyna Lisowska, Mateusz Oczkowski, Krzysztof Jakubiak |
Wszyscy eksperci podkreślali, że 2022 rok był dobry w kontekście zwiększenia dostępności do leków, a więc i refundacyjnym – zgodnie z drugim zdaniem tytułu debaty, która odbyła się w trakcie konferencji Priorytety w Ochronie Zdrowia 2023, brzmiącym „Priorytety w obszarze chorób hematologicznych. Pacjent w centrum uwagi”.
– Przeskoczyliśmy do innej epoki – powiedziała prof. Ewa Lech-Marańda, mówiąc o styczniowej liście leków refundowanych, natomiast prof. Agnieszka Wierzbowska uznała, że „wprowadzenie na listę czterech nowych leków jest przejściem z ogona Europy do pierwszej ligi”.
Krajowa sieć hematologiczna potrzebna od zaraz
Kontynuując swoją wypowiedź, prof. Lech-Marańda uznała, że „pacjenci w chorobach hematologicznych są zabezpieczeni”, a skupić się należy na wprowadzeniu do refundacji pojedynczych, brakujących leków. Najważniejsze są teraz zmiany organizacyjne, bo tu jesteśmy na początku drogi, a przecież efektywne wykorzystanie leków może się odbywać tylko w sprawnym systemie. Konsultant krajowa postulowała wprowadzenie krajowej sieci hematologicznej, a jednym z etapów jej tworzenia powinno być określenie referencyjności ośrodków i wprowadzenie jednolitych standardów diagnostyczno-leczniczych. Trzecim elementem powinna być właściwa diagnostyka, co oznacza odpowiednią kadrę oraz nowoczesny sprzęt.
Bariery i ograniczenia
Prof. Agnieszka Wierzbowska, omawiając priorytety na 2023 rok, zwróciła uwagę na fakt, że brakuje leczenia podtrzymującego w terapii ostrej białaczki szpikowej. – Czasem pacjenci nie mogą kontynuować intensywnego leczenia – tłumaczyła. Ale nie ma dla nich innej oferty, właśnie terapii podtrzymującej, która zapobiegłaby nawrotowi białaczki.
Prof. Dominik Dytfeld przypomniał, że „szpiczak jest chorobą przewlekłą, terapia ma wiele linii, ale z takich cegiełek można zbudować dobre życie na wiele lat”. I tutaj pojawiły się leki w nowych wskazaniach, jednak ograniczeniem w wielu przypadkach jest liczba linii terapeutycznych, w których można je zastosować. Ekspert przytoczył przykład swojej pacjentki, w dobrej kondycji, która powinna przejść do kolejnej, szóstej linii terapii, ale możliwości kończą się na czwartej. Inny problem – coraz więcej jest łączonych terapii, ale tu pojawia się również ograniczenie, bo nie zawsze oba leki są refundowane.
Prof. Maria Podolak Dawidziak reprezentowała grupę do spraw hemostazy.
Podała przykład plamicy małopłytkowo-zakrzepowej, choroby rzadkiej, bo odnotowuje się jeden przypadek na milion. – Choroba jest gwałtowna i podstępna, ponieważ w ciągu kilku godzin dochodzi do zlepiania się płytek krwi, co prowadzi do powstawania zatorów w drobnych naczyniach tętniczych i naczyniach włosowatych, które w konsekwencji mogą być przyczyną śmierci pacjenta – stwierdziła. Podkreśliła, że potrzebne są algorytmy, które pokażą etapy diagnostyki, wypełnią próżnię. Na jednym krańcu mamy podstawowe badania w POZ, na drugim wyrafinowane w trakcie hospitalizacji. Brakuje etapów pośrednich. Leki są bardzo drogie, ale jest nadzieja na refundację kaplacyzumabu.
Katarzyna Lisowska, w imieniu pacjentów, podkreśliła, że dla nich bardzo ważna jest ciągłość terapii. – Rok 2022 był rzeczywiście bardzo dobry, jeśli chodzi o dostępność do leków, podobnie zapowiada się 2023 – powiedziała.
Wywołała temat przetoczeń krwi, a aktualne procedury określiła jako skandaliczne. W odpowiedzi prof. Ewa Lech Marańda zapewniła, że jest procedowana zmiana, by pacjent po przetoczeniu nie musiał przebywać w szpitalu całą dobę, lecz tylko dwie godziny.
Ministerstwo Zdrowia ma głos
Do postulatów ekspertów odniósł się przedstawiciel resortu zdrowia Mateusz Oczkowski. Przypomniał, że w zeszłym roku do refundacji weszło 16 nowych cząsteczek w nowych wskazaniach, poprawiono również treści programów lekowych. Plany na ten rok? Zmiana programu lekowego dla przewlekłej białaczki szpikowej, bo to nie udało się w 2022 roku.
W debacie przewijało się słowo „marzenia”. Prof. Dytfeld, parafrazując „I Have a Dream…”, powiedział dobitnie: – Mam marzenie, żeby każdy lek zarejestrowany był refundowany.
W panelu „Priorytety w obszarze chorób hematologicznych. Pacjent w centrum uwagi” uczestniczyli:
– Dominik Dytfeld z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu,
– Ewa Lech-Marańda, konsultant krajowa w dziedzinie hematologii, z Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie,
– Katarzyna Lisowska z Hematoonkologiczni – Stowarzyszenie Chorych na Nowotwory Krwi i ich Rodzin,
– Mateusz Oczkowski, naczelnik Wydziału Refundacyjnego Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji Ministerstwa Zdrowia,
– Maria Podolak-Dawidziak z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu,
– Agnieszka Wierzbowska z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Moderatorem był Krzysztof Jakubiak.
Panel do obejrzenia poniżej.
Krajowa sieć hematologiczna potrzebna od zaraz
Kontynuując swoją wypowiedź, prof. Lech-Marańda uznała, że „pacjenci w chorobach hematologicznych są zabezpieczeni”, a skupić się należy na wprowadzeniu do refundacji pojedynczych, brakujących leków. Najważniejsze są teraz zmiany organizacyjne, bo tu jesteśmy na początku drogi, a przecież efektywne wykorzystanie leków może się odbywać tylko w sprawnym systemie. Konsultant krajowa postulowała wprowadzenie krajowej sieci hematologicznej, a jednym z etapów jej tworzenia powinno być określenie referencyjności ośrodków i wprowadzenie jednolitych standardów diagnostyczno-leczniczych. Trzecim elementem powinna być właściwa diagnostyka, co oznacza odpowiednią kadrę oraz nowoczesny sprzęt.
Bariery i ograniczenia
Prof. Agnieszka Wierzbowska, omawiając priorytety na 2023 rok, zwróciła uwagę na fakt, że brakuje leczenia podtrzymującego w terapii ostrej białaczki szpikowej. – Czasem pacjenci nie mogą kontynuować intensywnego leczenia – tłumaczyła. Ale nie ma dla nich innej oferty, właśnie terapii podtrzymującej, która zapobiegłaby nawrotowi białaczki.
Prof. Dominik Dytfeld przypomniał, że „szpiczak jest chorobą przewlekłą, terapia ma wiele linii, ale z takich cegiełek można zbudować dobre życie na wiele lat”. I tutaj pojawiły się leki w nowych wskazaniach, jednak ograniczeniem w wielu przypadkach jest liczba linii terapeutycznych, w których można je zastosować. Ekspert przytoczył przykład swojej pacjentki, w dobrej kondycji, która powinna przejść do kolejnej, szóstej linii terapii, ale możliwości kończą się na czwartej. Inny problem – coraz więcej jest łączonych terapii, ale tu pojawia się również ograniczenie, bo nie zawsze oba leki są refundowane.
Prof. Maria Podolak Dawidziak reprezentowała grupę do spraw hemostazy.
Podała przykład plamicy małopłytkowo-zakrzepowej, choroby rzadkiej, bo odnotowuje się jeden przypadek na milion. – Choroba jest gwałtowna i podstępna, ponieważ w ciągu kilku godzin dochodzi do zlepiania się płytek krwi, co prowadzi do powstawania zatorów w drobnych naczyniach tętniczych i naczyniach włosowatych, które w konsekwencji mogą być przyczyną śmierci pacjenta – stwierdziła. Podkreśliła, że potrzebne są algorytmy, które pokażą etapy diagnostyki, wypełnią próżnię. Na jednym krańcu mamy podstawowe badania w POZ, na drugim wyrafinowane w trakcie hospitalizacji. Brakuje etapów pośrednich. Leki są bardzo drogie, ale jest nadzieja na refundację kaplacyzumabu.
Katarzyna Lisowska, w imieniu pacjentów, podkreśliła, że dla nich bardzo ważna jest ciągłość terapii. – Rok 2022 był rzeczywiście bardzo dobry, jeśli chodzi o dostępność do leków, podobnie zapowiada się 2023 – powiedziała.
Wywołała temat przetoczeń krwi, a aktualne procedury określiła jako skandaliczne. W odpowiedzi prof. Ewa Lech Marańda zapewniła, że jest procedowana zmiana, by pacjent po przetoczeniu nie musiał przebywać w szpitalu całą dobę, lecz tylko dwie godziny.
Ministerstwo Zdrowia ma głos
Do postulatów ekspertów odniósł się przedstawiciel resortu zdrowia Mateusz Oczkowski. Przypomniał, że w zeszłym roku do refundacji weszło 16 nowych cząsteczek w nowych wskazaniach, poprawiono również treści programów lekowych. Plany na ten rok? Zmiana programu lekowego dla przewlekłej białaczki szpikowej, bo to nie udało się w 2022 roku.
W debacie przewijało się słowo „marzenia”. Prof. Dytfeld, parafrazując „I Have a Dream…”, powiedział dobitnie: – Mam marzenie, żeby każdy lek zarejestrowany był refundowany.
W panelu „Priorytety w obszarze chorób hematologicznych. Pacjent w centrum uwagi” uczestniczyli:
– Dominik Dytfeld z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu,
– Ewa Lech-Marańda, konsultant krajowa w dziedzinie hematologii, z Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie,
– Katarzyna Lisowska z Hematoonkologiczni – Stowarzyszenie Chorych na Nowotwory Krwi i ich Rodzin,
– Mateusz Oczkowski, naczelnik Wydziału Refundacyjnego Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji Ministerstwa Zdrowia,
– Maria Podolak-Dawidziak z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu,
– Agnieszka Wierzbowska z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Moderatorem był Krzysztof Jakubiak.
Panel do obejrzenia poniżej.