Profesorowie medycyny w liście otwartym do minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbary Kudryckiej

Udostępnij:
Ponad 530 naukowców, w tym wielu przedstawicieli polskiej medycyny, podpisało list otwarty do szefowej resortu nauki, wyrażając sprzeciw wobec jej komentarza do Kodeksu Etyki Pracownika Naukowego.
Naukowcy z niemal wszystkich polskich uczelni oraz jednostek PAN wyrazili zaniepokojenie tonem komentarza minister Kudryckiej oraz próbą ingerencji w wolność światopoglądową ludzi nauki (tekst „Sumienność i sumienie naukowca” zamieszczony na stronach resortu). Kudrycka piętnuje pracowników oświaty za „zarażanie studentów swoim światopoglądem (…), zwłaszcza gdy ten światopogląd wymyka się regułom uznawanej powszechnie wiedzy, dotychczasowym ustaleniom naukowym i rzetelnej metodologii”. List już został przekazany do do sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji ds. Etyki w Nauce PAN, jednak jego formuła jest otwarta, co oznacza, że ciągle można pod nim składać podpisy. Warto zwrócić uwagę, że wśród dotychczasowych sygnatariuszy listu możemy znaleźć prof. Krystynę Boczoń, prof. Andrzeja Cieślińskiego, prof. Stanisława Czekalskiego, prof. Leona Drobnika, prof. Krystnę Pecold, prof. Jerzego Samson-Zakrzewskiego, prof. Mariana Smoczkiewicza, prof. Lecha Torlińskiego, prof. Jerzego Warchoła, prof. Michała Wierzchowieckiego, dr. Grzegorza Gertiga, dr Marię Wołuń-Cholewę i mgr Danutę Domaradzką (wszyscy z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu). Naukowcy piszą do minister Kudryckiej, iż czują się „zbulwersowani treścią tekstu zamieszczonego na stronach MNiSW, w którym skomentowała Pani Kodeks Etyki Pracownika Naukowego opracowany przez komisję do spraw etyki w nauce, działającą przy Polskiej Akademii Nauk pod kierunkiem prof. Andrzeja Zolla. Zwracamy się do Pani w formie listu otwartego, ponieważ uważamy za konieczne zwrócenie uwagi opinii publicznej na to, w jaki sposób odniosła się Pani do sprawy tak elementarnej jak etyka naukowca. Nasz sprzeciw budzi przede wszystkim część komentarza, w której Pani Minister pisze: >>Ale nie mniej ciężkim przewinieniem [jak plagiat czy sfabrykowanie wyników] jest choćby próba zarażania studentów swoim światopoglądem – zwłaszcza gdy ten światopogląd wymyka się regułom uznawanej powszechnie wiedzy, dotychczasowym ustaleniom naukowym i rzetelnej metodologii.<< A następnie przytacza Pani w ironicznej formie przykłady związane z Katastrofą Smoleńską i działalnością o. Tadeusza Rydzyka. Uważamy, że nie ma Pani prawa, jako urzędnik państwowy, narzucać nauczycielom akademickim i naukowcom, co im wolno powiedzieć w czasie wykładu, seminarium lub publicznych wystąpień. Truizmem jest stwierdzenie, że możliwość wyrażania nawet kontrowersyjnych opinii jest podstawą rozwoju nauk zarówno humanistycznych, jak i ścisłych. Zdecydowany niepokój budzą przytoczone przez Panią przykłady, gdyż wskazują one, że Pani zdaniem Kodeks Etyki mógłby być narzędziem bieżącej walki politycznej, wykorzystywanym do dyscyplinowania, jeśli nie karania, pracowników naukowych prezentujących poglądy odmienne od poglądów decydentów politycznych i administracji państwowej. Stanowisko zaprezentowane przez Panią Minister jest dla nas nie do zaakceptowania. List ten przekazujemy także do Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz komisji do spraw etyki w nauce".
Komentarz minister Barbary Kudryckiej: http://www.nauka.gov.pl/ministerstwo/zdaniem-ministra/zdaniem-ministra/artykul/sumiennosc-i-sumienie-naukowca
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.