
Promować szczepienia powinni wszyscy związani ze zdrowiem ►
Tagi: | Jacek Wysocki, szczepienia, szczepionki |
– Ważne jest, aby w promowanie szczepień ochronnych w społeczeństwie byli zaangażowani wszyscy pracownicy systemu ochrony zdrowia – od lekarzy i pielęgniarek począwszy, na pracownikach technicznych i paniach sprzątających kończąc – podkreślił prof. Jacek Wysocki podczas Top Medical Trends 2025.
Coraz mniej Polaków się szczepi – dlatego tak ważne jest, aby wszyscy związani z systemem ochrony zdrowia rzetelnie informowali o szczepionkach, promując je. Mówił o tym – podczas Top Medical Trends 2025 – prof. Jacek Wysocki, kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego Wielkopolskiego Centrum Pediatrii i przewodniczący zarządu Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.
Dlaczego to takie ważne?
Ekspert wymienił trzy powody.
Wypowiedź eksperta – nagrana 15 marca – poniżej.
– Po pierwsze, podmioty medyczne powinny być bezpieczne dla pacjentów – zaczął.
– Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy na oddziale onkologicznym, na którym znajdują się pacjenci w wieku podeszłym stosujący chemioterapię, będący wrażliwi na zakażenia, pojawia się lekarz, pielęgniarka, pani sprzątająca lub pracownik techniczny chory na przykład na grypę. To po prostu groźne i niebezpieczne dla chorych – opisał.
– Po drugie, pracownicy zdrowotni mogą zarazić się w podmiotach leczniczych, roznosząc chorobę po domach, w których są żony w ciąży, małe dzieci czy seniorzy chorujący. Nieszczepienie się jest nierozsądne – mówił.
Po trzecie...
– Przedstawiciele systemu ochrony zdrowia – niezależnie, czy są to chirurdzy plastyczni, intstrumentariuszki, pani sprzątające w szpitalach, pielęgniarki, położne czy fizjoterapeuci – uznawani są za takich, którzy o zdrowiu wiedzą więcej od osób spoza branży. Kiedy ci negują, podważają i poddają w wątpliwość zasadność szczepień lub, co gorsza, nie szczepią się, to, niestety, rujnują pracę wielu osób, które wcześniej edukowały w zakresie szczepień – podkreślił prof. Wysocki.
Przeczytaj także: „Przychodzi pacjent z otyłością do lekarza rodzinnego…”.