Fot. Arch. Kot Zygmunt
Przytulanie chroni przed wirusami i depresją
Redaktor: Janusz Maciejowski
Data: 20.12.2014
Źródło: JM
Zespół amerykańskich naukowców pod batutą Sheldona Cohena w piśmie "Psychological Science" opublikował raport badań, które dowodzą, że jak się ludzie przytulają, to jest im cieplej, więc się nie przeziębią, a do tego poczucie wsparcia i bliskości społecznej chroni przed depresją i łagodzi stres.
Prawdopodobnie nobla w dziedzinie medycyny z tego autorzy badań nie otrzymają, ale naukowe potwierdzenie starych prawd daje poczucie bezpieczeństwa i wywołuje uśmiech, który też wpływ na zdrowotność człowieka ma.
Według badaczy powinniśmy się przytulać jak najczęściej, a w okresie zwiększonej podatności na infekcje wirusowe, najlepiej przetrwać w akcie wsparcia przytuleniowego aż do końca zimy.
- Wiemy, że osoby będące w ciągłym konflikcie z innymi gorzej radzą sobie z wirusami powodującymi przeziębienie, a osoby mające wsparcie społeczne są mniej narażone na wywoływane przez stres stany psychiczne, jak depresja czy lęki. Sprawdziliśmy, czy odczuwanie wsparcia społecznego jest równie skuteczne w przypadku podatności na infekcje, której podłożem jest stres oraz czy przytulanie może w pewnym stopniu wyjaśniać poczucie wsparcia społecznego oraz niezależnie chronić nas przed infekcjami - mówi autor badań Sheldon Cohen z Carnegie Mellon University w Pittsburgu (USA).
W badaniu brały udział 404 zdrowe osoby, wśród których przeprowadzono wywiad dotyczący odczuwanego wsparcia ze strony innych osób, częstotliwości konfliktów, a także częstotliwości przytulania. Następnie uczestnicy dobrowolnie pozwolili zarazić się popularnym wirusem powodującym przeziębienie, by można było w czasowym odosobnieniu obserwować rozwój choroby.
Poziom odczuwanego wsparcia społecznego zmniejsza ryzyko zachorowania, a przytulanie jest odpowiedzialne za jedną trzecią tego efektu. W przypadku uczestników, u których rozwinęła się choroba, poczucie wsparcia oraz częstsze przytulanie przyczyniały się do łagodniejszego przebiegu przeziębienia bez względu na to, jak często osoby te były w konfliktach z otoczeniem.
- Przytulanie daje mi poczucie bezpieczeństwa, ciepła i wpływa pozytywnie na poprawę jakości życia, czego wszystkim ludziom życzę i zalecam dawkowanie przytulania nawet do kilku razy dziennie - mówi kot Zygmunt, ekspert ds. przytulania.
Według badaczy powinniśmy się przytulać jak najczęściej, a w okresie zwiększonej podatności na infekcje wirusowe, najlepiej przetrwać w akcie wsparcia przytuleniowego aż do końca zimy.
- Wiemy, że osoby będące w ciągłym konflikcie z innymi gorzej radzą sobie z wirusami powodującymi przeziębienie, a osoby mające wsparcie społeczne są mniej narażone na wywoływane przez stres stany psychiczne, jak depresja czy lęki. Sprawdziliśmy, czy odczuwanie wsparcia społecznego jest równie skuteczne w przypadku podatności na infekcje, której podłożem jest stres oraz czy przytulanie może w pewnym stopniu wyjaśniać poczucie wsparcia społecznego oraz niezależnie chronić nas przed infekcjami - mówi autor badań Sheldon Cohen z Carnegie Mellon University w Pittsburgu (USA).
W badaniu brały udział 404 zdrowe osoby, wśród których przeprowadzono wywiad dotyczący odczuwanego wsparcia ze strony innych osób, częstotliwości konfliktów, a także częstotliwości przytulania. Następnie uczestnicy dobrowolnie pozwolili zarazić się popularnym wirusem powodującym przeziębienie, by można było w czasowym odosobnieniu obserwować rozwój choroby.
Poziom odczuwanego wsparcia społecznego zmniejsza ryzyko zachorowania, a przytulanie jest odpowiedzialne za jedną trzecią tego efektu. W przypadku uczestników, u których rozwinęła się choroba, poczucie wsparcia oraz częstsze przytulanie przyczyniały się do łagodniejszego przebiegu przeziębienia bez względu na to, jak często osoby te były w konfliktach z otoczeniem.
- Przytulanie daje mi poczucie bezpieczeństwa, ciepła i wpływa pozytywnie na poprawę jakości życia, czego wszystkim ludziom życzę i zalecam dawkowanie przytulania nawet do kilku razy dziennie - mówi kot Zygmunt, ekspert ds. przytulania.
