
Rak nie czeka, pacjenci muszą!
Tagi: | Onkofundacja Alivia, badania obrazowe, PET CT, karta DiLO, Aleksandra Ciompała, nowotwór, rak, MRI, Joanna Frątczak-Kazana, kolejki do specjalistów |
Onkofundacja Alivia od 10 lat monitoruje czas oczekiwania na badania obrazowe w niemal 800 placówkach w Polsce. Według najnowszych danych w niektórych województwach pacjenci zapisani w trybie normalnym muszą czekać ponad 120 dni na rezonans magnetyczny oraz dłużej niż 90 dni na tomografię komputerową.
- Według raportu Onkofundacji Alivia „Potrzeby i doświadczenia pacjentów onkologicznych” ponad jedna trzecia badanych pacjentów (38 proc.) musiała czekać na postawienie diagnozy nowotworu dłużej niż 3 miesiące
- Ze wszystkich monitorowanych przez Alivię badań najdłużej czeka się na rezonans magnetyczny wraz z opisem. W trybie normalnym pacjenci czekają średnio 106 dni, a w trybie pilnym średnio 83 dni
- W przypadku tomografii komputerowej wraz z opisem czeka się na wynik średnio 63 dni w trybie normalnym, a 51 dni w trybie pilnym
- Średnia długość kolejek do badań obrazowych w poszczególnych województwach jest znacząco różna. W niektórych pacjenci czekają nawet o 4 miesiące dłużej niż w innych
- Najdłużej na tomografię komputerową w trybie normalnym czekają pacjenci w województwie małopolskim – 108 dni, najkrócej w województwie podlaskim – 14 dni
- Na badanie PET-CT w trybie normalnym i pilnym najdłużej czeka się w województwie łódzkim – 83 dni. Najkrótsza kolejka jest w województwie podkarpackim – 5 dni zarówno w trybie normalnym, jak i pilnym
- Najdłużej na pierwszą wizytę onkologiczną czeka się w województwie zachodniopomorskim – 225 dni w trybie normalnym, a 81 dni z kartą DiLO
Najgorzej w woj. kujawsko-pomorskim, małopolskim i zachodniopomorskim
Do czasu oczekiwania na badanie należy doliczyć czas oczekiwania na opis badania, a ten może wynieść nawet 46 dni! Źle jest również, jeżeli chodzi o pierwszą wizytę onkologiczną, na którą w wielu placówkach trzeba czekać ponad 50 dni! Obecnie sytuacja najgorzej wygląda w województwach kujawsko-pomorskim, małopolskim i zachodniopomorskim.
W styczniu 2025 roku Onkofundacja Alivia opublikowała raport „Potrzeby i doświadczenia pacjentów onkologicznych”, z którego wynikało, że ponad jedna trzecia wszystkich uczestników badania (38 proc.) musiała czekać na postawienie diagnozy nowotworu dłużej niż 3 miesiące, licząc od momentu zgłoszenia lekarzowi pierwszych objawów. Najnowsze dane zamieszczone na portalu Alivia Onkoskaner tylko potwierdzają zatrważająco długi czas oczekiwania na badania, które często decydują o życiu pacjentów.
Ze wszystkich monitorowanych badań najdłużej czeka się na rezonans magnetyczny wraz z opisem. W trybie normalnym pacjenci czekają średnio 106 dni, a w trybie pilnym średnio 83 dni. Niewiele lepiej sytuacja wygląda w przypadku tomografii komputerowej wraz z opisem. Tutaj czeka się średnio 63 dni w trybie normalnym, a 51 dni w trybie pilnym. Cierpliwością muszą wykazać się również pacjenci, którzy czekają na pierwszą wizytę onkologiczną. W tym przypadku średni czas oczekiwania wynosi 47 dni w trybie normalnym, a 23 z kartą DiLO.
Pacjenci tracą czas i nadzieję
Niepokoi to, że po wykonaniu badania pacjenci muszą czekać również bardzo długo na opis. Z danych Alivia Onkoskaner wynika, że chorzy muszą również mierzyć się z utrudnionym kontaktem z placówkami – długim czasem oczekiwania na linii, zajętymi lub w ogóle nieodbieranymi telefonami.
Opóźnienia w diagnostyce prowadzą do dramatycznych konsekwencji zdrowotnych, ponieważ czas odgrywa kluczową rolę w skuteczności leczenia wielu chorób, zwłaszcza nowotworowych. W ciągu kilku miesięcy niewielka, prosta do usunięcia zmiana, może przerodzić się w zaawansowane stadium choroby.
– Każdy dzień oczekiwania może zatem oznaczać zmniejszenie szans na skuteczną terapię, a w skrajnych przypadkach – brak możliwości wyleczenia. Musimy dążyć do usprawnienia procesów diagnostycznych i skrócenia kolejek, aby każdy pacjent mógł jak najszybciej otrzymać odpowiednią pomoc – podkreśla Aleksandra Ciompała, koordynatorka projektu Alivia Onkoskaner.
Miejsce zamieszkania decyduje o długości kolejek
Onkofundacja Alivia porównuje też średnią długość kolejek do badań obrazowych w poszczególnych województwach. Wyniki pokazują, że na szybkość wykonania badania ma wpływ miejsce zamieszkania. W niektórych województwach pacjenci czekają nawet o 4 miesiące dłużej niż w innych. Nierówności w dostępie do świadczeń w różnych regionach w latach 2019–2023 potwierdza również najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli.
Dane z portalu Alivia Onkoskaner pokazują, że obecnie najdłużej na tomografię komputerową w trybie normalnym czekają pacjenci w województwie małopolskim – 108 dni, a najkrócej w województwie podlaskim – 14 dni. W trybie pilnym natomiast najdłuższy czas oczekiwania jest w województwach kujawsko-pomorskim i małopolskim – 74 dni, a najkrótszy w świętokrzyskim – 10 dni.
Na rezonans magnetyczny w trybie normalnym w województwie kujawsko-pomorskim czeka się aż 153 dni, a w pilnym – 115 dni. W województwie świętokrzyskim natomiast – 34 dni w trybie normalnym, a 25 w trybie pilnym.
Na badanie PET-CT w trybie normalnym i pilnym najdłużej czeka się w województwie łódzkim – 83 dni. Najkrótsza kolejka jest natomiast w województwie podkarpackim – 5 dni zarówno w trybie normalnym, jak i pilnym.
Najdłużej na pierwszą wizytę onkologiczną czeka się w województwie zachodniopomorskim – 225 dni w trybie normalnym, a 81 dni z kartą DiLO. Najkrócej natomiast w województwie podlaskim – 7 dni w trybie normalnym, a 4 dni z kartą DiLO. Powyższe dane dotyczą czasu oczekiwania na badania w lutym 2025 roku.
Brak specjalistów wydłuża kolejki
Jednym z głównych powodów długiego oczekiwania na badania obrazowe wraz z opisem jest niedobór radiologów. Choć w latach 2017–2021 ich liczba wzrosła o 14 proc., wciąż brakowało ich w niemal jednej trzeciej skontrolowanych placówek. Obecnie w Polsce pracuje około 4300 radiologów, co jest niewystarczające wobec rosnącego zapotrzebowania.
Tymczasem diagnostyka obrazowa odgrywa kluczową rolę w wykrywaniu nowotworów – nawet 80 proc. rozpoznań jest stawianych lub potwierdzanych na jej podstawie. Poważnym wyzwaniem jest również niedostosowany do potrzeb zdrowotnych dostęp do świadczeń na poziomie regionalnym. Na przykład na badanie PET-CT w województwie opolskim czeka się 7 dni, w podkarpackim – 5, ale już w łódzkim – aż 83 dni.
– Pacjenci, którzy mają świadomość, że czas oczekiwania na badania różni się w zależności od województwa, zmuszeni są do uprawiania turystyki medycznej. Niestety, osoby wykluczone cyfrowo, które nie mają dostępu do takich informacji, stają przed poważnym problemem. Dodatkowo osoby wykluczone transportowo nie mają możliwości skorzystania ze świadczeń w placówkach, w których terminy są najkrótsze. To pokazuje, jak ważne jest zapewnienie równych szans dostępu do opieki zdrowotnej dla wszystkich pacjentów – podkreśla Aleksandra Ciompała.
System w zapaści
Polski system ochrony zdrowia przeżywa poważny kryzys. Eksperci alarmują, że w latach 2025–2028 może zabraknąć nawet 249 miliardów złotych na jego finansowanie. Taka luka w budżecie grozi dalszym wydłużeniem kolejek do diagnostyki i leczenia, w tym onkologicznego, co stanowi poważne zagrożenie dla pacjentów.
W tym kontekście rządzący pracują nad realizacją obietnicy wyborczej – projektem obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, co może obniżyć przychody NFZ o 5 miliardów rocznie! Nawet minister zdrowia Izabela Leszczyna jest temu przeciwna i poinformowała, że nie będzie głosowała za obniżeniem składki, ponieważ budżet NFZ tego nie udźwignie.
– Wzywamy rządzących do zakończenia rozmontowywania systemu finansowania ochrony zdrowia oraz opracowanie strategii przywracającej stabilne finansowanie NFZ możliwie niezależne od decyzji politycznych i dotacji z budżetu państwa – apeluje Joanna Frątczak-Kazana, wicedyrektor Onkofundacji Alivia.