Rak szyjki macicy: słabe ogniwo to... mężczyźni

Udostępnij:
Onkologia ginekologiczna stara się podporządkować trendowi: w miarę możności leczyć zachowaniem płodności. -Leczenie jest trudne, a często partnerzy poddawanych mu pacjentek stanowią jego najsłabsze ogniwo – mówi . prof. Mariusz Bidziński wywiadzie dla eonkologia.pl .
Profesor Bidziński jest kierownikiem Działu Klinicznego Ginekologii Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. Udzielił wywiadu portalowi eonkologia.pl.

-Początkowo, bez wiedzy o ostatnich osiągnięciach, uznawano, że dla dobra pacjenta stosować należy najbardziej radykalne metody, by nie dopuścić do przerzutów, do wznowy – mówił prof. Bidziński w wywiadzie. Jego zdaniem z czasem, gdy dowiedzieliśmy się o nowotworach więcej – potrafimy ocenić, że niektóre przypadki nie muszą być leczone aż tak bardzo radykalnie, że można skutecznie i bezpiecznie stosować metody rokujące duże nadzieje na zachowanie płodności pacjentek.

Są z pewnością bardziej skomplikowane. Takie jak na przykład trachelektomia. W tradycyjnej onkologii usuwano kobiecie całą macicę, trachelektomia pozwala operować samą szyjkę macicy, pozostawiając resztę, tym samym zachowując możliwość zajścia w pierwszą czy kolejną ciążę.

-Zauważyłem jednak jeden, pozamedyczny, ale bardzo niepokojący sygnał. Znaczna część pacjentek, które z powodzeniem przeszły ten zabieg z czasem traciły partnerów życiowych, z myślą o których przecież na tak skomplikowany zabieg się decydowały. Nie odnalazłem przyczyny tego stanu rzeczy. Może rozwiązanie tkwi w lepszej pracy nie tylko z samymi pacjentkami, ale i z towarzyszącymi im partnerami? – zastanawia się profesor.

Pełna treść wywiadu - zobacz na portalu eonkologia pl: Leczenie z zachowaniem płodności: słabe ogniwo to partnerzy pacjentek
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.