Raport GUS: Opieka zdrowotna w oczach pacjenta - równia pochyła

Udostępnij:
-Czterech na pięciu pacjentów źle ocenia ochronę zdrowia - gdy pół roku temu publikowano takie wyniki sondaży: ocenę uznano za „miażdżącą”. O takiej „miażdżącej” ocenie rządzący niedługo będą mogli najprawdopodobniej… tylko pomarzyć. Nowa będzie „supermiażdżąca”. Z najnowszych badań GUS wynika, że co piąty Polak zauważył ostatnio dodatkowe pogorszenie stanu służby zdrowia.
Co mówiły sondaże sprzed pół roku? -Prawie czterech na pięciu badanych (79 proc.) źle ocenia obecny system opieki zdrowotnej w Polsce; dobrze mówi o nim niespełna jedna piąta (18 proc.), a zdecydowanie dobrze tylko co setny badany (1 proc.) – podawał TNS Polska.

Teraz jest gorzej: z najnowszych badań GUS („Ochrona zdrowia w gospodarstwach domowych” ) wynika, że większość respondentów (63,6 proc.) uznała, że jakość opieki zdrowotnej uzyskiwanej w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego (NFZ) w 2013 r. nie zmieniła się w stosunku do roku wcześniejszego. Niemal, co piąty uczestnik badania (19,2 proc.) zauważył jednak, że nastąpiło pogorszenie w tym zakresie. Jedynie 3,4 proc. badanych uznało, że jakość opieki zdrowotnej uległa poprawie, a co siódmy respondent (13,8 proc.) nie miał zdania na ten temat.

Zdaniem Bożeny Janickiej, prezesa Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia i lekarza praktyka dane te dowodzą z jednej strony o wzroście oczekiwań pacjentów oraz z drugiej, braku możliwości sprostania im. Jej zdaniem dotyczy to szczególnie specjalistyki, kosztochłonnych badań i dostępu do hospitalizacji.

– Z rozmów z pacjentami wynika, iż znaczącym problemem jest okres oczekiwania na badania – szczególnie specjalistyczne i porady lekarzy specjalistów. Przy tym zakresie finansowania, braku regulatorów popytu, braku współpracy na niższym etapie, jeśli chodzi o leczenie – mam tu na myśli profilaktykę, badania w zakładach pracy – trudno o zadowolenie pacjentów – mówi i dodaje: – Trzeba także pamiętać, że ilość kadry jest zdecydowania za mała, jesteśmy ostatni w Europie, jeśli chodzi o zabezpieczenie kadrowe. Nakłady finansowe na ochronę zdrowia nie równoważą oczekiwaniom medycyny XXI wieku – mówi Janicka.

– Mamy do czynienia z sytuacją, kiedy w Polsce powstaje coraz więcej prywatnych placówek medycznych o profilu specjalistycznym, takim jak kardiologia, onkologia czy ortopedia – dodaje Szymon Chrostowski, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych oraz prezes Fundacji „Wygrajmy Zdrowie”. -Są świetnie wyposażone, dobrze zarządzane i mają świetnych lekarzy, często z doświadczeniem pracy za granicą. Do tego potrafią świetnie komunikować o prowadzonej przez siebie wysokiej jakości usług poprzez media, internet – mówi Szymon Chrostowski.

Jego zdaniem pacjent, który na co dzień korzysta z opieki NZOZ-u czy SPZOZ-u czy też jakiekolwiek opieki specjalistycznej, do której często musi wystać w kolejce, zapewne może mieć wrażenie, że w ramach powszechnego ubezpieczenia ma gwarantowane „gorsze warunki”, niż pacjent, który wykupił usługę w prywatnej klinice. -Niestety wiele placówek publicznych jest w tak złym stanie technicznym, że tynk odpada ze ścian, w oknach zamiast szyb jest włożona dykta. Ten krajobraz się oczywiście zmienia, ale nie w takim tempie, jakbyśmy chcieli – mówi Chrostowski. -Poziom niezadowolenia społecznego wydaje się być sygnałem do od lat dyskutowanej reformy i wprowadzenia przez resort zdrowia dodatkowych ubezpieczeń, po uprzednim ustaleniu koszyka świadczeń gwarantowanych. W opinii wielu ekspertów poprawi to jakość usług i odkorkuje system – dodaje.

Są i pozytywy tego badania. Wykazało, że sprawna opieka zdrowotna nie jest jeszcze większości Polakom niezbędna. Według badania GUS 67 proc. badanych oceniło swoje zdrowie pozytywnie, natomiast tylko 8,6 proc. jako złe, lub bardzo złe.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.