Archiwum
Receptą jest partnerstwo
Autor: Iwona Kazimierska
Data: 25.02.2021
Źródło: KL
Tagi: | Izabela Ciuńczyk |
Jaki jest sposób na wzorowo funkcjonujące centrum zdrowia psychicznego? – To przede wszystkim partnerstwo – z osobami w kryzysie i współpracownikami. Partnerstwo oparte na szkole terapeutycznej, która się nazywa „Otwartym dialogiem”, wymagającej szacunku i dialogu ze wszystkimi osobami – mówi Izabela Ciuńczyk, dyrektor Środkowopomorskiego Centrum Zdrowia Psychicznego MEDiSON w Koszalinie, w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.
Jak dużo osób w Koszalinie i powiecie koszalińskim potrzebuje opieki psychiatrycznej?
– Na koniec 2020 r. mieliśmy zarejestrowanych ponad 7 tys. pacjentów. To są osoby, które potrzebują jednej wizyty na kwartał, ale również takie, które muszą się zgłaszać raz czy nawet dwa razy w tygodniu. Są jeszcze pacjenci hospitalizowani, ale tych na szczęście jest coraz mniej. Czy w czasie pandemii przybyło potrzebujących pomocy psychiatrycznej? Według mojej oceny z powodu pandemii ok. 30 proc. więcej osób niż dotychczas potrzebuje pomocy psychiatrycznej. Pacjenci, którzy wcześniej do nas przychodzili, są w stabilnym stanie psychicznym, rzadziej nas teraz potrzebują albo wystarczy im teleporada. Wspomniane 30 proc. stanowią osoby, które do tej pory nigdy nie korzystały z naszej pomocy.
Czego pani zdaniem najbardziej potrzebuje polska opieka psychiatryczna?
– Życzliwości w takim rozumieniu, żebyśmy nie byli stygmatyzowani i wykluczani, ale też pieniędzy, bo jesteśmy na przedostatnim miejscu w Unii Europejskiej – za nami jest tylko Bułgaria, jeżeli chodzi o finansowanie psychiatrii. W 2019 r. tylko 3,4 proc. proc. budżetu na ochronę zdrowia przeznaczono na opiekę psychiatryczną.
Mówiąc o stygmatyzowaniu, ma pani na myśli pacjentów psychiatrycznych czy dziedzinę medycyny?
– Przede wszystkim naszych pacjentów, ale również psychiatrię jako dziedzinę medycyny i nas – specjalistów. Nie mówię tylko o psychiatrach, lecz także o psychologach, psychoterapeutach. Przypomnę, że psychiatria po 30 latach od transformacji politycznej nadal nie doczekała się reformy, podczas gdy np. kardiologia, zwłaszcza inwazyjna, czy onkologia są już na poziomie europejskim.
Centrum Zdrowia Psychicznego MEDiSON, którym pani kieruje, uczestniczy w pilotażowym programie psychiatrycznej opieki środowiskowej. Jakie są najważniejsze zalety tego programu i testowanego modelu opieki? Jak jego założenia sprawdzają się w praktyce?
– Potencjalnie naszymi pacjentami może być ok. 144 tys. osób, bo taka jest dorosła populacja Koszalina i powiatu koszalińskiego. Dzięki pilotażowi zapewniamy im przede wszystkim brak kolejek do psychiatrów, psychoterapeutów i innych usług psychiatryczno-terapeutycznych. Pilotaż narzuca mi jako dyrektorowi Centrum takie zorganizowanie pracy, żeby mieszkańcy Koszalina i powiatu koszalińskiego w kryzysie psychicznym uzyskali pomoc wtedy, kiedy jest im ona potrzebna, czyli natychmiast. Przed wrześniem 2018 r., gdy zaczęliśmy pilotaż, w kolejce do psychiatry trzeba było czekać ok. 3–4 miesięcy, a na psychoterapię prawie 2 lata. Pomoc, jakiej udzielamy, jest pomocą skoordynowaną. Pacjent wychodzi od nas po pierwszej wizycie z planem terapii i zdrowienia. Koordynator ustala dla niego termin tomografii komputerowej, badań laboratoryjnych, badania neuropsychologicznego czy pierwszej sesji z psychologiem. Nie jest tak, że pacjent opuszcza nas z plikiem skierowań i sam musi sobie załatwiać badania. Pomoc w centrach zdrowia psychicznego jest dostosowana do potrzeb pacjenta. Centra opierają się na czymś, co się nazywa siecią wsparcia społecznego. Interweniując, wspierając osobę w kryzysie, dążymy do zidentyfikowania jej sieci społecznej, aby zlokalizować w niej osoby ważne i znaczące, które mogą stanowić potencjalne źródło wsparcia. Dlatego wykorzystujemy potencjał, jakim są rodzina, przyjaciele, znajomi chorego. Bo kto inny lepiej zna osobę w kryzysie psychicznym niż jej najbliżsi?
Czy mam rozumieć, że przeprowadzacie wywiad na temat pacjenta w jego otoczeniu?
– Raczej są to sesje w ramach sieci wsparcia społecznego. Za zgodą pacjenta na spotkanie albo w centrum, albo w jego domu zapraszamy osoby, które mogą mu pomóc w zdrowieniu.
Centrum MEDiSON jest prekursorem w stosowaniu formuły asystentów zdrowienia. Na czym polega ich rola i jacy to są specjaliści?
– Asystenci zdrowienia to osoby mające doświadczenie kryzysu psychotycznego. Przeszły roczny kurs wiedzy teoretycznej, do tego dochodzi prawie roczny staż, a więc są odpowiednio wyszkolone. Ich przewaga nad lekarzem psychiatrą czy psychoterapeutą jest taka, że wykorzystują swoje doświadczenie choroby psychicznej i dzięki pewnym umiejętnościom pomagają innym. Asystent zdrowienia dla osoby będącej w kryzysie jest o wiele bardziej wiarygodny niż ja w motywowaniu do leczenia. Jest też dużo bardziej wiarygodny w dawaniu nadziei na wyzdrowienie. Po 2,5 roku pracy z asystentami zdrowienia nie wyobrażam sobie, że mogłabym to robić bez nich.
Jaka jest pani recepta na wzorowo funkcjonujące centrum zdrowia psychicznego?
– Moja recepta to przede wszystkim partnerstwo – z osobami, które są w kryzysie, a także z zespołem współpracowników. Partnerstwo oparte na szkole terapeutycznej, która się nazywa „Otwartym dialogiem”. Partnerstwo oparte na szacunku i otwartym dialogu ze wszystkimi osobami.
Prowadzi pani niepubliczną placówkę. Czy wszystkie świadczenia wykonywane są w ramach umowy z NFZ?
– Wszystkie świadczenia, które oferujemy, są finansowane przez NFZ. Wcześniej, przed przystąpieniem do pilotażu, płacono nam za liczbę wykonanych usług. Ponieważ usługi zawsze były limitowane, tworzyły się kolejki. Teraz jest tak, że każdego miesiąca dostaję 1/12 ryczałtu, którego stawkę znam, ponieważ jest ujęta w rozporządzeniu dotyczącym pilotażu. Jako menedżer tak zarządzam tymi pieniędzmi, żeby zaspokoić potrzeby zdrowotne wszystkich osób mieszkających w Koszalinie i powiecie koszalińskim dotkniętych kryzysem psychicznym.
Czy to, co otrzymuje pani od NFZ, jest kwotą wystarczającą?
– Nie byłabym Polką, gdybym nie ponarzekała. Psychiatria bardzo długo była niedofinansowana i nadal jest niedofinansowana. Udział w pilotażu spowodował, że mamy więcej pieniędzy. Biorąc jednak pod uwagę zaległości i to, że wielu psychiatrów wyjechało pracować za granicą – my jesteśmy bardzo blisko granicy z Niemcami, mamy bliżej do Berlina niż do Warszawy, muszę myśleć o pensjach porównywalnych z tamtejszymi, żeby młodych lekarzy, którzy robią tam specjalizację czy też pracują, ściągnąć do siebie. Niewątpliwie więc dzięki pilotażowi finansowanie jest lepsze, ale na pewno nie spełnia wszystkich oczekiwań. Środowisko psychiatryczne próbuje przekonać osoby decydujące o finansowaniu, że powinno ono wynosić 5 proc. całego budżetu przeznaczanego na ochronę zdrowia. Teraz mamy 3,4 proc. Wnioskujemy o to, żeby budżet wzrósł rocznie o ok. 1,5 mld zł.
Dr Izabela Ciuńczyk, dyrektor Centrum Zdrowia Psychicznego MEDISON w Koszalinie została „Menedżerem Roku 2020 w Ochronie Zdrowia – placówki prywatne” w plebiscycie „Sukces Roku 2020”.
Lista nagrodzonych w konkursie „Sukces Roku 2020 w Ochronie Zdrowia – Liderzy Medycyny” znajduje się na stronie internetowej: www.termedia.pl/SukcesRoku/wyniki.
– Na koniec 2020 r. mieliśmy zarejestrowanych ponad 7 tys. pacjentów. To są osoby, które potrzebują jednej wizyty na kwartał, ale również takie, które muszą się zgłaszać raz czy nawet dwa razy w tygodniu. Są jeszcze pacjenci hospitalizowani, ale tych na szczęście jest coraz mniej. Czy w czasie pandemii przybyło potrzebujących pomocy psychiatrycznej? Według mojej oceny z powodu pandemii ok. 30 proc. więcej osób niż dotychczas potrzebuje pomocy psychiatrycznej. Pacjenci, którzy wcześniej do nas przychodzili, są w stabilnym stanie psychicznym, rzadziej nas teraz potrzebują albo wystarczy im teleporada. Wspomniane 30 proc. stanowią osoby, które do tej pory nigdy nie korzystały z naszej pomocy.
Czego pani zdaniem najbardziej potrzebuje polska opieka psychiatryczna?
– Życzliwości w takim rozumieniu, żebyśmy nie byli stygmatyzowani i wykluczani, ale też pieniędzy, bo jesteśmy na przedostatnim miejscu w Unii Europejskiej – za nami jest tylko Bułgaria, jeżeli chodzi o finansowanie psychiatrii. W 2019 r. tylko 3,4 proc. proc. budżetu na ochronę zdrowia przeznaczono na opiekę psychiatryczną.
Mówiąc o stygmatyzowaniu, ma pani na myśli pacjentów psychiatrycznych czy dziedzinę medycyny?
– Przede wszystkim naszych pacjentów, ale również psychiatrię jako dziedzinę medycyny i nas – specjalistów. Nie mówię tylko o psychiatrach, lecz także o psychologach, psychoterapeutach. Przypomnę, że psychiatria po 30 latach od transformacji politycznej nadal nie doczekała się reformy, podczas gdy np. kardiologia, zwłaszcza inwazyjna, czy onkologia są już na poziomie europejskim.
Centrum Zdrowia Psychicznego MEDiSON, którym pani kieruje, uczestniczy w pilotażowym programie psychiatrycznej opieki środowiskowej. Jakie są najważniejsze zalety tego programu i testowanego modelu opieki? Jak jego założenia sprawdzają się w praktyce?
– Potencjalnie naszymi pacjentami może być ok. 144 tys. osób, bo taka jest dorosła populacja Koszalina i powiatu koszalińskiego. Dzięki pilotażowi zapewniamy im przede wszystkim brak kolejek do psychiatrów, psychoterapeutów i innych usług psychiatryczno-terapeutycznych. Pilotaż narzuca mi jako dyrektorowi Centrum takie zorganizowanie pracy, żeby mieszkańcy Koszalina i powiatu koszalińskiego w kryzysie psychicznym uzyskali pomoc wtedy, kiedy jest im ona potrzebna, czyli natychmiast. Przed wrześniem 2018 r., gdy zaczęliśmy pilotaż, w kolejce do psychiatry trzeba było czekać ok. 3–4 miesięcy, a na psychoterapię prawie 2 lata. Pomoc, jakiej udzielamy, jest pomocą skoordynowaną. Pacjent wychodzi od nas po pierwszej wizycie z planem terapii i zdrowienia. Koordynator ustala dla niego termin tomografii komputerowej, badań laboratoryjnych, badania neuropsychologicznego czy pierwszej sesji z psychologiem. Nie jest tak, że pacjent opuszcza nas z plikiem skierowań i sam musi sobie załatwiać badania. Pomoc w centrach zdrowia psychicznego jest dostosowana do potrzeb pacjenta. Centra opierają się na czymś, co się nazywa siecią wsparcia społecznego. Interweniując, wspierając osobę w kryzysie, dążymy do zidentyfikowania jej sieci społecznej, aby zlokalizować w niej osoby ważne i znaczące, które mogą stanowić potencjalne źródło wsparcia. Dlatego wykorzystujemy potencjał, jakim są rodzina, przyjaciele, znajomi chorego. Bo kto inny lepiej zna osobę w kryzysie psychicznym niż jej najbliżsi?
Czy mam rozumieć, że przeprowadzacie wywiad na temat pacjenta w jego otoczeniu?
– Raczej są to sesje w ramach sieci wsparcia społecznego. Za zgodą pacjenta na spotkanie albo w centrum, albo w jego domu zapraszamy osoby, które mogą mu pomóc w zdrowieniu.
Centrum MEDiSON jest prekursorem w stosowaniu formuły asystentów zdrowienia. Na czym polega ich rola i jacy to są specjaliści?
– Asystenci zdrowienia to osoby mające doświadczenie kryzysu psychotycznego. Przeszły roczny kurs wiedzy teoretycznej, do tego dochodzi prawie roczny staż, a więc są odpowiednio wyszkolone. Ich przewaga nad lekarzem psychiatrą czy psychoterapeutą jest taka, że wykorzystują swoje doświadczenie choroby psychicznej i dzięki pewnym umiejętnościom pomagają innym. Asystent zdrowienia dla osoby będącej w kryzysie jest o wiele bardziej wiarygodny niż ja w motywowaniu do leczenia. Jest też dużo bardziej wiarygodny w dawaniu nadziei na wyzdrowienie. Po 2,5 roku pracy z asystentami zdrowienia nie wyobrażam sobie, że mogłabym to robić bez nich.
Jaka jest pani recepta na wzorowo funkcjonujące centrum zdrowia psychicznego?
– Moja recepta to przede wszystkim partnerstwo – z osobami, które są w kryzysie, a także z zespołem współpracowników. Partnerstwo oparte na szkole terapeutycznej, która się nazywa „Otwartym dialogiem”. Partnerstwo oparte na szacunku i otwartym dialogu ze wszystkimi osobami.
Prowadzi pani niepubliczną placówkę. Czy wszystkie świadczenia wykonywane są w ramach umowy z NFZ?
– Wszystkie świadczenia, które oferujemy, są finansowane przez NFZ. Wcześniej, przed przystąpieniem do pilotażu, płacono nam za liczbę wykonanych usług. Ponieważ usługi zawsze były limitowane, tworzyły się kolejki. Teraz jest tak, że każdego miesiąca dostaję 1/12 ryczałtu, którego stawkę znam, ponieważ jest ujęta w rozporządzeniu dotyczącym pilotażu. Jako menedżer tak zarządzam tymi pieniędzmi, żeby zaspokoić potrzeby zdrowotne wszystkich osób mieszkających w Koszalinie i powiecie koszalińskim dotkniętych kryzysem psychicznym.
Czy to, co otrzymuje pani od NFZ, jest kwotą wystarczającą?
– Nie byłabym Polką, gdybym nie ponarzekała. Psychiatria bardzo długo była niedofinansowana i nadal jest niedofinansowana. Udział w pilotażu spowodował, że mamy więcej pieniędzy. Biorąc jednak pod uwagę zaległości i to, że wielu psychiatrów wyjechało pracować za granicą – my jesteśmy bardzo blisko granicy z Niemcami, mamy bliżej do Berlina niż do Warszawy, muszę myśleć o pensjach porównywalnych z tamtejszymi, żeby młodych lekarzy, którzy robią tam specjalizację czy też pracują, ściągnąć do siebie. Niewątpliwie więc dzięki pilotażowi finansowanie jest lepsze, ale na pewno nie spełnia wszystkich oczekiwań. Środowisko psychiatryczne próbuje przekonać osoby decydujące o finansowaniu, że powinno ono wynosić 5 proc. całego budżetu przeznaczanego na ochronę zdrowia. Teraz mamy 3,4 proc. Wnioskujemy o to, żeby budżet wzrósł rocznie o ok. 1,5 mld zł.
Dr Izabela Ciuńczyk, dyrektor Centrum Zdrowia Psychicznego MEDISON w Koszalinie została „Menedżerem Roku 2020 w Ochronie Zdrowia – placówki prywatne” w plebiscycie „Sukces Roku 2020”.
Lista nagrodzonych w konkursie „Sukces Roku 2020 w Ochronie Zdrowia – Liderzy Medycyny” znajduje się na stronie internetowej: www.termedia.pl/SukcesRoku/wyniki.