Rynek apteczny pomału podnosi się z kolan

Udostępnij:
Branża aptekarska w Polsce przez długi czas opierała się spowolnieniu gospodarczemu. Farmaceutyki, podobnie jak żywność i artykuły pierwszej potrzeby, w ostatnim rzędzie wyrzucane są z konsumenckiego koszyka. To zmieniło się w ubiegłym roku na gorsze. Dziś apteki podnoszą się z kolan.
W ciągu ostatnich 20 lat rynek w Polsce się powiększał, zyskując, bez względu na koniunkturę, po kilka procent rocznie.

W 2012 r. nastąpiło jednak tąpnięcie. W rezultacie fatalnej, związanej z wprowadzeniem nowej ustawy refundacyjnej, polityki informacyjnej przez kilka miesięcy lekarze wstrzymywali się z wypisywaniem recept. -Nowe przepisy przewidywały bowiem sankcje za niewłaściwie wypisane dokumenty. Jak szacuje zajmująca się analizą rynku firma IMS Polska, na skutek związanego z nowymi przepisami zamieszania wydatki na lekarstwa i środki farmaceutyczne konsumentów po raz pierwszy spadły i to od razu o ok. jednej szóstej. IMS szacuje, że w wyniku spadku obrotów w 2012 r. pracę straciło 12–13 tys. osób - pisze forsal.pl .

Ale wszystko wskazuje na to, że najgorszy okres apteki mają za sobą. Analitycy spodziewają się, że jeszcze w tym roku rynek będzie się kurczył, ale od połowy 2014 r. nastąpi powrót na ścieżkę wzrostu. – Spodziewałbym się powolnego odbicia, a nie gwałtownej hossy – zastrzega Leon Krępski, analityk rynku. – Niektóre apteki straciły zbyt wiele, by powrócić szybko do poprzedniej kondycji.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.