Łukasz Kamiński/Kancelaria Senatu
Selekcja chorych
Tagi: | Adam Witkowski |
– Mam nadzieję, że nie będziemy musieli robić selekcji chorych, czekających w kolejce na zabiegi kardiologiczne lub kardiochirurgiczne – mówił prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego prof. Adam Witkowski, oceniając zalecenia Narodowego Fundusz Zdrowia ograniczające lub czasowo zawieszające świadczenia wykonywane planowo.
Prof. Adam Witkowski podczas konferencji prasowej przyznał, że „jeśli zaprzestaniemy lub ograniczmy tempo leczenia pacjentów z chorobami sercowo-naczyniowymi, będzie to skutkowało zwiększeniem się śmiertelności.
– Przekładanie zabiegów interwencyjnych lub operacji kardiochirurgicznych w niektórych przypadkach może nic nie zmienić, ale w wielu może być tak, że ci chorzy powrócą do nas w stanie krytycznym – podkreślił prof. Witkowski. Wyraził nadzieję, że „nie dojdzie do takiej sytuacji, kiedy będzie trzeba robić selekcję chorych oczekujących w kolejce do przyjęcia na zabiegi kardiologiczne lub kardiochirurgiczne”.
Ekspert podkreślił, że mamy do czynienia z „nałożeniem się dwóch pandemii” – z jednej strony koronawirusa, z drugiej chorób układu sercowo-naczyniowego. Zaznaczył, że około 1,8 mln Polaków cierpi na chorobę wieńcową, a 1,2 mln na niewydolność serca. – Trzeba znaleźć rozwiązanie, by lecząc chorych na koronawirusa, utrzymać jednocześnie tempo leczenia tych, którzy chorują na choroby serca – podkreślił prof. Witkowski w czasie konferencji zorganizowanej 10 marca.
Przeczytaj także: „Prof. Tomasz Grodzki o zawieszeniu zabiegów planowych” i „Płatnik zaleca zawieszenie planowych pobytów w szpitalu”.
– Przekładanie zabiegów interwencyjnych lub operacji kardiochirurgicznych w niektórych przypadkach może nic nie zmienić, ale w wielu może być tak, że ci chorzy powrócą do nas w stanie krytycznym – podkreślił prof. Witkowski. Wyraził nadzieję, że „nie dojdzie do takiej sytuacji, kiedy będzie trzeba robić selekcję chorych oczekujących w kolejce do przyjęcia na zabiegi kardiologiczne lub kardiochirurgiczne”.
Ekspert podkreślił, że mamy do czynienia z „nałożeniem się dwóch pandemii” – z jednej strony koronawirusa, z drugiej chorób układu sercowo-naczyniowego. Zaznaczył, że około 1,8 mln Polaków cierpi na chorobę wieńcową, a 1,2 mln na niewydolność serca. – Trzeba znaleźć rozwiązanie, by lecząc chorych na koronawirusa, utrzymać jednocześnie tempo leczenia tych, którzy chorują na choroby serca – podkreślił prof. Witkowski w czasie konferencji zorganizowanej 10 marca.
Przeczytaj także: „Prof. Tomasz Grodzki o zawieszeniu zabiegów planowych” i „Płatnik zaleca zawieszenie planowych pobytów w szpitalu”.