Spór o godziny pracy: czy kaliscy lekarze chcą się przepracowywać?

Udostępnij:
Dyrekcja kaliskiego szpitala, także w trosce o zdrowie lekarzy, wprowadziła elektroniczny system rejestracji czasu świadczenia usług przez lekarzy zatrudnianych w formie kontraktu. Lekarze… zaprotestowali.
- Rozwiązanie wynika z konieczności realnego rozliczenia czasu pracy zgodnie ze stanem faktycznym. System uwzględnia godziny nadliczbowe i dyżury pod telefonem - wyjaśnia Paweł Gawroński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Perzyny w Kaliszu w rozmowie z portalem naszmiasto.pl.

Nie wszystkim takie rozwiązanie się jednak podoba. Neurochirurdzy gotowi byli złożyć nawet wypowiedzenia z pracy. Jednak po rozmowie z dyrekcją i zapowiedzi zmian we wprowadzonym systemie postanowili się wstrzymać ze swoją decyzją. Wypowiedzenia w swoich biurkach mają również chirurdzy.

- Zaproponowane zmiany, wynikające z bezspornego prawa pracodawcy do kontroli czasu pracy, nie uwzględniają specyfiki elastycznego charakteru czasu pracy lekarza i stąd odbierane są jako kolejna biurokratyczna szykana, działająca demobilizująco. Wzmacnia to już istniejące wśród pracowników antagonizmy - mówi w rozmowie z poratlem jeden z lekarzy.

System elektronicznej kontroli czasu może pomóc w ograniczeniu liczby godzin pracy lekarzy – rekordzistów biorących na siebie zbyt dużą liczbę dyżurów. Pomógłby szybciej wychwytywać podobne przypadki i odpowiednio na nie reagować. Pod dwoma warunkami.

Pierwszy – że lekarze prócz rejestrowanej w szpitalu pracy nie dorabiają sobie poza rejestrem w innych placówkach. Drugi znacznie ważniejszy. Że nadmierna liczba dyżurów nie wynika z presji wywieranej przez sam szpital zmagający się z brakiem odpowiedniej obsady.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.