Archiwum

Sposoby na zakażenia pooperacyjne

Udostępnij:

– Do zakażeń pooperacyjnych w obrębie jamy brzusznej dochodzi u 20–30 tys. pacjentów rocznie. Nawet jeśli są to komplikacje po usunięciu wyrostka robaczkowego, potencjalnie mogą zagrozić życiu – informuje prof. Tomasz Banasiewicz, sugerując, co można zrobić, aby zminimalizować ich ryzyko.   

– Operacje przewodu pokarmowego prowadzone są siłą rzeczy w obrębie jamy brzusznej. Bakterie z przewodu pokarmowego powodują, że jest to środowisko bardzo łatwe do skażenia – dlatego częstość zakażenia miejsca operowanego w chirurgii jamy brzusznej jest wysoka i szacuje się, że może dotyczyć nawet do 20 proc, a w niektórych przypadkach 30 proc. operowanych pacjentów – mówi prof. Banasiewicz, dodając, że w skali Polski to duża liczba pacjentów.

Ilu ich jest?

– Nie ma dokładnych danych, bo tego typu zdarzenia nie są niestety centralnie monitorowane, można jednak szacować, że jest to co najmniej 20–30 tys. osób w ciągu roku. To spory problem zdrowotny, bo musimy mieć świadomość, że zakażenie w obrębie jamy brzusznej, nawet jeśli jest to zakażenie po usunięciu wyrostka robaczkowego, jest stanem potencjalnie zagrażającym życiu. Nawet w wyniku pozornie banalnego problemu, jakim jest zapalenia wyrostka, może dojść do sepsy i zgonu pacjenta – wyjaśnia Tomasz Banasiewicz z Kliniki Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej i Onkologii Gastroenterologicznej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, podkreślając, że konieczne jest wprowadzenie systemowych rozwiązań, które pozwolą zapobiegać tym zakażeniom i zwiększyć bezpieczeństwo chorych.

Ekspert wymienia, że chodzi o:

  • wczesne przygotowanie pacjentów do zabiegów,
  • określenie grup ryzyka,
  • korzystanie z rozwiązań telemedycyny, które pomogą przygotować pacjenta do operacji oraz monitorować jego stan zdrowia po opuszczeniu szpitala.

W jego ocenie zapobieganie zakażeniom, w tym zakażeniom związanym z operacją w obrębie jamy brzusznej, jest jednym z najważniejszych wyzwań dla medycyny zabiegowej i organizacji systemów opieki zdrowotnej.

Wkrótce większy problem niż nowotwory

– W 2050 r. więcej ludzi umierać będzie na zakażenia wywołane bakteriami opornymi na antybiotyki niż na raka. Zakażenia staną się znowu problemem, ponieważ wygenerowaliśmy bakterie bardzo oporne na standardowe antybiotyki – informuje prof. Banasiewicz.

Ma to związek z tym, że nadużywamy leków z tej grupy – stosujemy je na przykład w nieuzasadnionych przypadkach, w tym w zakażeniach wirusowych, jak grypa, stosujemy je niewłaściwie, a także za krótko lub w za małych dawkach.

– Korzystanie z antybiotyków powinno być starannie przemyślane – tylko, gdy jest to konieczne. Wtedy powinniśmy stosować antybiotyk przeznaczony do danego szczepu bakterii, silnie działający, w odpowiedniej dawce i w odpowiednim czasie terapeutycznym – tłumaczy prof. Banasiewicz.

Sposoby na zminimalizowanie ryzyka pooperacyjnych zakażeń w obrębie jamy brzusznej  

Niezbędne jest takie zorganizowanie systemu opieki zdrowotnej, aby zminimalizować ryzyko pooperacyjnych zakażeń w obrębie jamy brzusznej – poczynając od kompleksowego przygotowania pacjenta do operacji (tzw. prehabilitacja), aż po monitorowanie go po wyjściu ze szpitala.

Prof. Banasiewicz zwraca uwagę, że wciąż nie wykorzystujemy możliwości, jakie niesie przygotowanie pacjentów do zabiegów planowych.

Odżywianie

Możliwości takich jest dużo – zaczynając od wciąż niedocenianego odżywienia przez wpływ na nasz mikrobiom jelitowy.

– Przygotowując pacjentów do operacji w obrębie przewodu pokarmowego możemy w czasie 10–14 dni przed zabiegiem stosować probiotyki, które wpływają korzystnie na mikrobiotę, w tym modulują działanie układu odporności, powodując, że częstość zakażenia po operacji zmniejsza się o 15–20 proc. – mówi Tomasz Banasiewicz, dodając, że ważne jest także, aby pacjentów, którzy potencjalnie mogą być nosicielami niebezpiecznych, opornych bakterii, wcześniej pod tym kątem diagnozować,

Antybiotykoterapia

Specjalista podkreśla, że w przypadku dużych zabiegów w obrębie jamy brzusznej należy profilaktycznie, na pół godziny przed zabiegiem, podać antybiotyk przeznaczony do profilaktyki infekcji, w tym jamy brzusznej.

To postępowanie standardowe, jednakże w sytuacjach z toczącym się zakażeniem lub dużym ryzykiem skażenia pola operacyjnego można jak najbardziej już wcześniej włączyć antybiotyk leczniczo.

– Chodzi o to, aby operować już w odpowiedniej osłonie leczniczej, ponieważ chorzy i tak dostaną antybiotyki, tylko później – wyjaśnia prof. Banasiewicz.

W takich przypadkach standardowa antybiotykoterapia może nie być wystarczająca, ponieważ bakterie są na nią oporne. Dostępne są bardziej skuteczne antybiotyki w zwalczaniu infekcji jamy brzusznej, jak na przykład erawacyklina.

Banasiewicz zaznacza, że w krajach europejskich o większych nakładach na system opieki zdrowotnej i lepszej jego organizacji nowoczesne antybiotyki są częściej używane.

– W Polsce to jest związane między innymi z brakiem świadomości zarządzających szpitalem i środowiska lekarskiego. Nie potrafimy wciąż przejść na nową generację terapii, nie tylko antybiotyków, ale też terapii żywieniowej, podciśnieniowej, płynoterapii, terapii bólu. Wciąż często leczymy metodami sprzed ponad 20 lat – mówi.

W polskich szpitalach często wybiera się tańsze antybiotyki, nie uwzględniając faktu, że są one często mniej skuteczne.

– A powinniśmy uwzględniać kosztoefektywność, czyli ostateczną efektywność zakupu leku, biorąc pod uwagę koszty leczenia całkowitego. Jeśli zastosowanie kosztowniejszego leku skróci pobyt pacjenta na oddziale intensywnej terapii o połowę, to może to nawet przynieść oszczędności – podkreśla.

Banasiewicz twierdzi, że lekarze powinni przekonywać dyrektorów szpitali do zakupu lepszych leków.

Opatrunki

Ważne w profilaktyce zakażeń pooperacyjnych jamy brzusznej jest stosowanie nowoczesnych opatrunków, które wspomagają gojenie dobrze zamkniętej rany.

– Są takie, umtrzymujące się 7–14 dni, które bezpiecznie pochłaniają i dezaktywują wysięk z rany, nie dopuszczając do rozwoju zakażenia w jej obrębie – informuje prof. Banasiewicz.

– Jest też bardzo specjalistyczna terapia podciśnieniowa rany zamkniętej, czyli małe opatrunki podłączone do pompki, która pomaga odsysać płyn. To opatrunki całkowicie zautomatyzowane – dodaje.

Monitoring

"Jest jeszcze jeden ważny element, tj. wczesne wykrycie powikłania w postaci infekcji jamy brzusznej, czyli monitorowanie pacjenta po opuszczeniu szpitala. W dzisiejszych czasach pacjent powinien opuszczać szpital bardzo szybko. Narzędziem, które pozwoli nam wcześnie wykrywać zakażenia po operacji w obrębie jamy brzusznej będą systemy telemedyczne" - wyjaśnił specjalista.

Przeczytaj także: „Zwalczanie chorób zakaźnych – ku lepszemu jutru”.

Menedzer Zdrowia facebook

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.