Termedia na dzień walki z otyłością

Udostępnij:
Dziś Światowy Dzień Walki z Otyłością. Na temat epidemii otyłości termedia.pl rozmawiała z prof. dr hab. n. med. Magdaleną Olszanecką-Glinianowicz, prezesem Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością, przewodniczącą Komitetu Organizacyjnego IV Zjazdu Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością.
Czy możemy mówić o epidemii otyłości?
-Ostatnie dziesięciolecia XX wieku to istotnie lata epidemii otyłości na świecie. We wszystkich grupach wiekowych liczba ludzi otyłych nadal rośnie. Największe nasilenie problemu obserwujemy u osób w wieku średnim i starszym. Jednak niestety także spory odsetek nastolatków i dzieci jest otyłych. Otyłość rozpoznajemy na podstawie wskaźnika Body Mass Index (BMI). Istnieją kryteria Światowej Organizacji Zdrowia z 1998 r. gdzie stopnie otyłości są jasno sprecyzowane. U dzieci stosujemy ten sam wskaźnik, ale dopasowujemy go do siatek centylowych opracowanych przez różne kraje w odniesieniu do ich populacji. Coraz więcej uwagi zwraca się również na diagnozowanie otyłości trzewnej, której implikacje dla ogólnego stanu zdrowia są najpoważniejsze. W tym przypadku do rozpoznania stosujemy kryteria Międzynarodowej Federacji Diabetologicznej z 2005 roku (obwód talii u kobiet ≥ 80 cm, a u mężczyzn ≥ 94 cm).

Jak Polska wypada na tle innych państw? Daleko nam jeszcze do Stanów Zjednoczonych?

-Porównując się do populacji ogólnej Stanów Zjednoczonych, sytuacja w Polsce wypada faktycznie korzystniej. Jeśli jednak porównamy Polaków po 65 r. życia do białej populacji Stanów Zjednoczonych w tym samym wieku to w obu przypadkach odsetek osób otyłych przekracza 30 proc. Na tle innych państw europejskich plasujemy się mniej więcej po środku.

Bazując na swoim doświadczeniu, proszę powiedzieć, czy pacjent podejmując walkę ze swoją otyłością robi to częściej ze względów estetycznych czy zdrowotnych? Czy większość otyłych ma świadomość swojej nadwagi?
-Słowo „walka” powinno w tym wypadku zostać zakazane. Z punktu widzenia psychologicznego jest to bardzo złe określenie i bez względu na uzyskany efekt człowiek ponosi porażkę. Walka to podjęcie krótkotrwałego działania, które ma na celu uzyskanie szybkiego efektu i wymaga od człowieka dużej mobilizacji, zwiększając tym samym poziom stresu. Jeżeli człowiek podchodzi do problemu otyłości jak do walki to zawsze będzie przegrany. Nawet jeśli schudnie to będzie miał poczucie krzywdy wynikające z faktu rezygnacji z wielu przyjemności. W związku z tym prędzej czy później do nich powróci. Z kolei jeśli nie schudnie to ma tak silne poczucie porażki, że zaczyna zajadać stres. Powinno się zamiast terminu: walka z otyłością używać określenia: sposób dbania o siebie, dbania o zdrowie. Musimy pamiętać, że otyłość jest chorobą a my przecież z chorobami nie walczymy, my je leczymy. Pacjent często jednak nadal wypiera fakt, że jest chory a jego wygląd jest kwestią gustu. To myślenie należy zmienić, nie tylko wśród pacjentów ale również wśród lekarzy. Przestańmy walczyć z otyłością zacznijmy jej zapobiegać i ją leczyć. Wtedy może nie będzie to największa przegrana wojna XXI. Wieku.

(…)

Czy Pani zdaniem wystarczająco dużo mówi się o problemie otyłości i czy wystarczająco dużo robi się w tym zakresie?
-Mówi się dużo, ale od samego mówienia nic się jeszcze nie zmieniło. Zauważam brak kompleksowości działań i długoterminowej koncepcji. Podejmuje się różne programy i akcje dotyczące, np. edukacji żywieniowej, czy zwiększenia aktywności fizycznej, ale najczęściej są to działania krótkoterminowe. Obecnie trwają prace nad ustawą o zdrowiu publicznym. Co z tego wyniknie zobaczymy. Jeśli popatrzymy na problem otyłości z punktu widzenia medycznego to powinniśmy stworzyć specjalizację, która będzie odpowiednio nazwana i dedykowana tej chorobie. Dzięki temu może unikniemy różnego rodzaju oszustw, na które narażeni są otyli pacjenci mamieni możliwościami łatwego i szybkiego zmniejszenia wagi, często szkodliwymi dla ogólnego stanu zdrowia oferowanymi przez różne ośrodki nie podlegające żadnej kontroli. Rozmawiamy ze specjalistami wielu dziedzin szukając poparcia dla stworzenia w Polsce systemu, w którym efektywnie będzie można leczyć pacjentów otyłych. Próbujemy poruszyć różne struktury. Mam nadzieję, że Ministerstwo Zdrowia przychyli się do naszej propozycji i taka specjalizacja powstanie. Obesitologia naszym zdaniem jest bardzo potrzebna. Byłaby to nadspecjalizacja dla chirurgów ogólnych i dla internistów oraz pediatrów, którzy mają drugi stopień specjalizacji lub są specjalistami z tych dziedzin.
Poza tym Polskie Towarzystwo Badań nad Otyłością planuje długofalową strategię profilaktyki i podjęcie działań mających na celu rozpoznawanie i leczenie otyłości. Przecież pacjent powinien mieć świadomość, że otyłość może prowadzić do innych chorób takich jak: cukrzyca, nadciśnienie, choroby serca, problemy ortopedyczne i wiele innych zaburzeń zdrowotnych. Choroby, które często określa się schorzeniami towarzyszącymi otyłości z punktu widzenia patofizjologicznego są jej powikłaniami.

Rozumiem, że to wsparcie wielospecjalistycznego zespołu jest ogromnie ważne i dowodzi, że otyłość to nie tylko problem dietetyków? W Zjazd Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością zaangażowanych jest również wiele innych towarzystw naukowych…

- Oczywiście, że otyłość to nie tylko problem dla dietetyków. Stąd tytuł Zjazdu: Leczenie otyłości to więcej niż dieta. Tworząc koncepcję Zjazdu chcieliśmy pokazać szerokie spectrum powikłań otyłości, zaprezentować spojrzenia różnych specjalistów na te problemy i podjąć próbę skonsolidowania działań, aby nie były one oderwane od siebie. Nie chcemy żeby każde towarzystwo miało swoje osobne koncepcje bo w efekcie osiągniemy tylko szum informacyjny. Często otyli pacjenci , odwiedzając różnych specjalistów, otrzymują sprzeczne zalecenia i w związku z tym nie realizują żadnych.

Głównie jakich lekarzy organizatorzy Zjazdu zamierzają zachęcić do udziału w tym wydarzeniu?
–Zjazd jest na tyle interdyscyplinarny, że niemal każda specjalność znajdzie tu coś dla siebie. Głównie jednak chcielibyśmy zainteresować programem lekarzy rodzinnych, endokrynologów, diabetologów, lipidologów i kardiologów. Stąd też sesje satelitarne zaprzyjaźnionych Towarzystw Naukowych: Diabetologicznego, Endokrynologicznego, Lipidologicznego, Kardiologicznego, Kardiodiabetologicznego i Sekcji Chirurgii Metabolicznej i Bariatrycznej Chirurgów Polskich i PTBO. Zachęcamy również do udziału w Zjeździe chirurgów metabolicznych i bariatrycznych stanowiących istotne ogniwo łańcucha leczenia otyłości. Myślę, że tylko dobra współpraca „zabiegowców” z „niezabiegowcami” może pacjentowi pomóc i da długoterminowe efekty. Co do lekarzy rodzinnych, to warto żeby posłuchali lekarzy innych specjalności i przestali obawiać się rozmowy z pacjentem o otyłości jako chorobie. Bo o ile nie ma problemu, żeby lekarz rodzinny rozpoznał cukrzycę czy nadciśnienie, o tyle o otyłości z pacjentem rozmawia bardzo niechętnie. Obawia się że go urazi, albo nie bardzo wie jak może mu pomóc, ponieważ aktualnie brak leków wspomagających leczenie otyłości i nie można jak w przypadku innych schorzeń wypisać recepty i obserwować skuteczności farmakoterapii. Warto zatem, aby lekarze pierwszego kontaktu dzięki wykładom na Zjeździe zdali sobie sprawę, że otyłość nie może być tematem tabu w ich gabinecie, a jej leczenie stanowi podstawę ograniczenia występowania powikłań oraz ich efektywnego leczenia.

Wśród wykładowców znajdą się także goście z zagranicy. Czego polscy specjaliści mogą się od nich nauczyć?
- Wśród wykładowców z zagranicy jest dwóch chirurgów bariatrów. Jeden z profesorów Antonio Torres Garcia był prezesem Europejskiego Towarzystwa Chirurgów Metabolicznych i Bariatrycznych, z kolei prof. Garcia Caballero ma ogromne doświadczenie w zakresie chirurgii bariatrycznej i metabolicznej. Obydwaj pochodzą z Hiszpanii, gdzie organizacja procedur medycznych związanych z opieką nad pacjentami przed i po zabiegu jest bardzo interdyscyplinarna. Kolejny gość z zagranicy prof. Renato Pasquali z Włoch jest jednym z autorytetów w dziedzinie zaburzeń endokrynologicznych związanych z otyłością, przede wszystkim zaburzeń płodności i zespołu policystycznych jajników. Na Zjeździe będzie także prof. Marija Pfeifer endokrynolog, zajmująca się od wielu lat problemami metabolicznymi i otyłością. Na co dzień Pracuje w Lublianie w Słowenii.

Jakie nowe, wcześniej nie poruszane tematy pojawią się na Zjeździe?

Będziemy mówić o rzadko poruszanym problemie powiązań pomiędzy tkanką tłuszczowej i mięśniową i tym co następuje w efekcie rozdźwięku pomiędzy tymi regulacjami. Będziemy gościć specjalistów, którzy będą mówić o kwestii także mało dotychczas omawianych w zakresie związków z otyłością – przewlekłej chorobie żylnej,a także o zaburzeniach układu ruchu. Nie zabraknie także wykładów na temat współpracy ciała z psychiką w leczeniu otyłości. Będzie mowa o układzie inkretynowym - to zagadnienie też nie było dotąd poruszane w takim interdyscyplinarnym ujęciu. Znakomici specjaliści farmakologii klinicznej powiedzą o odmiennościach farmakoterapii różnych chorób u osób otyłych. Będzie także mowa o problemach ginekologicznych, położniczych i seksuologicznych oraz wielu innych ważnych zagadnieniach. Zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z II komunikatem, w którym znajdują się już wszystkie tematy i nazwiska znamienitych wykładowców. Poza tym po raz pierwszy zorganizujemy podczas Zjazdu warsztaty dla lekarzy praktyków. Bardzo interesująca będzie z pewnością sesja, podczas której spotkają się prezesi wszystkich zaprzyjaźnionych z PTBO towarzystw uczestniczących w Zjeździe. Będziemy zastanawiać się nad potrzebą wspólnych wytycznych w kwestii otyłości i jej powikłań po to, żeby dla dobra pacjenta mówić „jednym głosem”.

IV Zjazd Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością odbędzie się w Zawierciu, w dniach 12.09.2013 - 14.09.2013
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.