Archiwum
Urzędnik z Warszawy nie wie, co się dzieje w powiecie
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 13.01.2021
Źródło: Waldemar Malinowski
Tagi: | Waldemar Malinowski, szpital, szpitale |
– Nikt nie jest w stanie lepiej lokalnie koordynować ochrony zdrowia niż szpital powiatowy i okoliczne przychodnie – pisze prezes OZPSP Waldemar Malinowski w „Menedżerze Zdrowia”, komentując zapowiedź centralizacji szpitalnictwa i słowa ministra zdrowia, z których wynika, że „szpitale powiatowe rozważane są jako te, które w pierwszej kolejności powinny być jej poddane”.
Komentarz Waldemara Malinowskiego, prezesa Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych:
Propozycja ministra zdrowia Adam Niedzielskiego dotycząca centralizacji szpitali jest chybiona. Doskonale pamiętam podobne rozwiązania realizowane w przeszłości i nie wspominam ich dobrze.
Minister Niedzielski stwierdził, że „rozproszenie zasobów właścicielskich, brak koordynacji i fakt, że szpitale konkurują swoją ofertą, a nie współpracują, prowadzi do dużego bałaganu organizacyjnego”. Nie rozumiem o jakim chaosie mówił minister – nikt nie jest w stanie lepiej lokalnie koordynować ochrony zdrowia niż szpital powiatowy i okoliczne przychodnie. Trudno sobie wyobrazić, że urzędnik z Warszawy będzie wiedział, co się dzieje w danym powiecie. Podkreślam – to w regionie jest siła.
Centralizacja zarządzania może w przyszłości doprowadzić do niewłaściwej oceny potrzeb zdrowotnych lokalnej społeczności, a w konsekwencji do nietrafionych decyzji – na przykład likwidacji oddziałów i szpitali, co oznaczać będzie brak odpowiedniego zabezpieczenia zdrowotnego mieszkańców powiatu.
Należy podkreślić, że organy założycielskie, czyli w większości przypadków starostwa powiatowe, zainwestowały w 2019 r. ponad 500 mln zł w modernizację i dostosowanie do aktualnie obowiązujących przepisów budynków szpitalnych. Zmiany właścicielskie wywołają chaos organizacyjny, negatywnie wpłyną na dalsze inwestycje i wstrzymają rozwój naszych placówek.
Poza tym – w obecnym stanie prawnym regulatorem usług zdrowotnych jest Narodowy Fundusz Zdrowia, który decyduje o zakupie odpowiedniej liczby świadczeń medycznych niezbędnych dla prawidłowego zabezpieczenia zdrowotnego mieszkańców danego obszaru. Racjonalne inwestycje w podmiotach leczniczych reguluje natomiast system IOWISZ – Instrument Oceny Wniosków Inwestycyjnych w Sektorze Zdrowia. Są więc możliwości odpowiedniego gospodarowania zasobami, bez szkodliwej rewolucji, jaką byłaby centralizacja szpitali.
Przeczytaj także: „Ale to już było…”, „Centralizacja nie jest rozwiązaniem kłopotów”, „Adam Niedzielski potwierdził – będzie upaństwowienie szpitalnictwa”, „Urzędnicy zdecydują o tym, czy wszystkie szpitale będą rządowe”, „Upaństwowienie spowoduje konflikty między samorządami a rządem” i „Powtórka z lat siedemdziesiątych”.
Propozycja ministra zdrowia Adam Niedzielskiego dotycząca centralizacji szpitali jest chybiona. Doskonale pamiętam podobne rozwiązania realizowane w przeszłości i nie wspominam ich dobrze.
Minister Niedzielski stwierdził, że „rozproszenie zasobów właścicielskich, brak koordynacji i fakt, że szpitale konkurują swoją ofertą, a nie współpracują, prowadzi do dużego bałaganu organizacyjnego”. Nie rozumiem o jakim chaosie mówił minister – nikt nie jest w stanie lepiej lokalnie koordynować ochrony zdrowia niż szpital powiatowy i okoliczne przychodnie. Trudno sobie wyobrazić, że urzędnik z Warszawy będzie wiedział, co się dzieje w danym powiecie. Podkreślam – to w regionie jest siła.
Centralizacja zarządzania może w przyszłości doprowadzić do niewłaściwej oceny potrzeb zdrowotnych lokalnej społeczności, a w konsekwencji do nietrafionych decyzji – na przykład likwidacji oddziałów i szpitali, co oznaczać będzie brak odpowiedniego zabezpieczenia zdrowotnego mieszkańców powiatu.
Należy podkreślić, że organy założycielskie, czyli w większości przypadków starostwa powiatowe, zainwestowały w 2019 r. ponad 500 mln zł w modernizację i dostosowanie do aktualnie obowiązujących przepisów budynków szpitalnych. Zmiany właścicielskie wywołają chaos organizacyjny, negatywnie wpłyną na dalsze inwestycje i wstrzymają rozwój naszych placówek.
Poza tym – w obecnym stanie prawnym regulatorem usług zdrowotnych jest Narodowy Fundusz Zdrowia, który decyduje o zakupie odpowiedniej liczby świadczeń medycznych niezbędnych dla prawidłowego zabezpieczenia zdrowotnego mieszkańców danego obszaru. Racjonalne inwestycje w podmiotach leczniczych reguluje natomiast system IOWISZ – Instrument Oceny Wniosków Inwestycyjnych w Sektorze Zdrowia. Są więc możliwości odpowiedniego gospodarowania zasobami, bez szkodliwej rewolucji, jaką byłaby centralizacja szpitali.
Przeczytaj także: „Ale to już było…”, „Centralizacja nie jest rozwiązaniem kłopotów”, „Adam Niedzielski potwierdził – będzie upaństwowienie szpitalnictwa”, „Urzędnicy zdecydują o tym, czy wszystkie szpitale będą rządowe”, „Upaństwowienie spowoduje konflikty między samorządami a rządem” i „Powtórka z lat siedemdziesiątych”.