Ustawa o in vitro weszła w życie. Czy rząd PiS ją zmieni?
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 02.11.2015
Źródło: KL, Wyborcza.pl
Tagi: | in vitro, Prawo i Sprawiedliwość |
W niedzielę (1 listopada) weszła w życie ustawa o in vitro. Podczas prac w Sejmie posłowie PiS, będący w opozycji, krytykowali ją i wszyscy zgodnie głosowali przeciw jej uchwaleniu. Elżbieta Witek, rzeczniczka PiS zapowiadała wtedy, że jeśli wyborcy zaufają PiS, partia na pewno ustawę zmieni.
Jak informuje portal "Wyborcza.pl", ustawa o leczeniu niepłodności, przygotowana przez ustępujący rząd, pozwala na korzystanie z procedury in vitro małżeństwom oraz osobom we wspólnym pożyciu, potwierdzonym zgodnym oświadczeniem. Leczenie tą metodą może być podejmowane po wyczerpaniu innych metod leczenia prowadzonych przez okres co najmniej roku.
Ustawa określa sposób i warunki leczenia niepłodności, jednak finansowanie określane ma być w odrębnych przepisach.
Obecnie leczenie procedurą in vitro jest refundowane w ramach rządowego programu. Na początku października premier Ewa Kopacz zapowiedziała przedłużenie go o kolejne trzy lata - do 2019 r. Decyzja ministra zdrowia Mariana Zembali w tej sprawie spodziewana jest w poniedziałek (2 października).
Z kolei w piątek (30 października) Stanisław Karczewski, wicemarszałek Senatu i szef sztabu PiS zaapelował do szefa MZ, by nie przedłużał programu. - Pan minister doskonale wie i rząd doskonale wie, że te przepisy obowiązują aż do czerwca. Więc ta decyzja pana ministra jest bardzo przedwczesna, niepotrzebna i zła - mówił.
Politycy PiS nie mówią jednoznacznie, jakie są ich plany wobec ustawy o in vitro, jednak jako opozycja zgodnie ją krytykowali, byli również przeciwni finansowaniu in vitro ze środków publicznych.
Podczas kampanii wyborczej kandydatka PiS na premiera Beata Szydło podkreślała, że jej partia nigdy nie mówiła o tym, że metoda in vitro ma być zakazana, opowiadała się natomiast za tym, by uregulować tę kwestię, ponieważ w tej chwili w Polsce "na tym polu jest wolnoamerykanka".
Czytaj więcej tekstów na temat in vitro na podstronie "Menedżera Zdrowia": "in vitro"
Ustawa określa sposób i warunki leczenia niepłodności, jednak finansowanie określane ma być w odrębnych przepisach.
Obecnie leczenie procedurą in vitro jest refundowane w ramach rządowego programu. Na początku października premier Ewa Kopacz zapowiedziała przedłużenie go o kolejne trzy lata - do 2019 r. Decyzja ministra zdrowia Mariana Zembali w tej sprawie spodziewana jest w poniedziałek (2 października).
Z kolei w piątek (30 października) Stanisław Karczewski, wicemarszałek Senatu i szef sztabu PiS zaapelował do szefa MZ, by nie przedłużał programu. - Pan minister doskonale wie i rząd doskonale wie, że te przepisy obowiązują aż do czerwca. Więc ta decyzja pana ministra jest bardzo przedwczesna, niepotrzebna i zła - mówił.
Politycy PiS nie mówią jednoznacznie, jakie są ich plany wobec ustawy o in vitro, jednak jako opozycja zgodnie ją krytykowali, byli również przeciwni finansowaniu in vitro ze środków publicznych.
Podczas kampanii wyborczej kandydatka PiS na premiera Beata Szydło podkreślała, że jej partia nigdy nie mówiła o tym, że metoda in vitro ma być zakazana, opowiadała się natomiast za tym, by uregulować tę kwestię, ponieważ w tej chwili w Polsce "na tym polu jest wolnoamerykanka".
Czytaj więcej tekstów na temat in vitro na podstronie "Menedżera Zdrowia": "in vitro"