Ustawa o zdrowiu publicznym: wszystko w rękach prezydenta Dudy

Udostępnij:
Beata Małecka – Libera, wiceminister zdrowia dotrzymała słowa. Na ostatnią chwilę, ale i na czas dokończyła prace nad ustawą o zdrowiu publicznym. Przeszła przez Sejm, w środę zajmie się nią Senat. Jest jedno ale. Czy ustawę podpisze prezydent Andrzej Duda?
Gdyby ją odrzucił ustawa przepadnie. Nie można jej będzie cofnąć do Sejmu obecnej kadencji, bo ten przed wyborami już się nie zbierze. -Wszystko zależy od pana prezydenta, czy podpiszę tę ustawę, czy nie - przyznaje Beata Małecka-Libera.

Ustawa o zdrowiu publicznym ma przekierować punkt ciężkości myślenia o zdrowiu w kierunku profilaktyki, promocji i zapobiegania chorobom z obecnego spojrzenia na nie z perspektywy medycyny naprawczej. Jej założenia dotyczące wydłużenia życia do średniej europejskiej oraz poprawy jakości tego życia maja być realizowane przez Narodowy Program Zdrowia na lata 2016-2020.

-Uważam, że ustawa jest krokiem w dobrym kierunku, bo w sposób zasadniczy zmieni podejście do systemu ochrony zdrowia, przekieruje myślenie na profilaktykę, promocje i zapobieganie chorobom. Jej przyjęcie umożliwia rozpoczęcie prac nad Narodowym Programem Zdrowia – mówi o „swoim dziecku” Małecka – Libera.

Co na to PiS? -Ustawa daleko odbiega od tego, co zostało uzgodnione w gronie ekspertów, niewiele z tego zostało w ustawie i nie jest to nawet przytyk do ministerstwa zdrowia, ale do efektów uzgodnień międzyresortowych – zauważa Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia.

W czasie głosowania w Sejmie PiS nie był jednak przeciw. Za: także nie. Posłowie ugrupowania po prostu wstrzymali się od głosu. Jak oceni ustawę prezydent Duda?
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.