Ustawa refundancyjna jest bez sensu. Przywróćmy ten sens

Udostępnij:
Brak zmian ustawy refundacyjnej doprowadził w krótkim okresie do niemożności podjęcia refundacji najnowszych technologii – oceniają eksperci.
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło informację na temat wykonywania oraz skutków stosowania ustawy refundacyjnej. O skomentowanie informacji poprosiliśmy Kancelarię Doradczą Rafał Janiszewski. Poniżej treść komentarza:

Nadrzędnym celem prowadzenia polityki lekowej jest realizacja zadań wynikających ze strategii ochrony zdrowia. Jest to bardzo ważny instrument w rękach Ministra Zdrowia, więc jego konstrukcja jako narzędzia powinna być nie tylko optymalna, ale również powinna podlegać stałym modyfikacjom na podstawie efektów uzyskiwanych z jej zastosowania. W myśl tych założeń wprowadzono ustawę o refundacji stawiając sobie kilka celów do osiągnięcia.

Jednym z głównych było stworzenie transparentnej procedury podejmowania decyzji refundacyjnych. Drugim, ważnym elementem, było wprowadzenie mechanizmów pozwalających na obniżanie kosztów terapii w celu uzyskania oszczędności. Wygospodarowane środki miały być przeznaczone na objęcie refundacją nowych, innowacyjnych technologii.

Pobocznym celem - ale związanym z powyższymi - było stworzenie swoistego mechanizmu bezpieczeństwa budżetu leków refundowanych poprzez wprowadzenie instrumentów podziału ryzyka. Jednoczesne wprowadzenie zapisu określającego maksymalne wydatki na refundację leków miało zapewnić stabilność po stronie Płatnika.

Dokonane ostatnio podsumowanie działania Ustawy o refundacji powinno być oparte o ocenę stopnia realizacji pierwotnych założeń.

Oceniając wpływ i związek skutków działania ustawy w obszarze realizacji polityki zdrowotnej warto przywołać jeden z głównych priorytetów jaki jest leczenie nowotworów. Tu bezsprzecznie dostępność do produktów leczniczych zwiększyła się, a obniżenie cen leków wpłynęło na możliwości objęcia terapią większej liczby pacjentów.

Zawarte w ustawie instrumenty dorowadziły do tego, że Płatnik finansuje 100% podanych lub wydanych leków w chemioterapii i programach lekowych. Podobnie jest w pozostałych priorytetach, gdzie narzędzia ustawy pozwoliły na wdrażanie terapii dotychczas niedostępnych w refundacji. Brak zmian dotyczących wielkości budżetu oraz powiązania z bieżącą polityką zdrowotną doprowadził jednak w krótkim okresie czasu do niemożności podjęcia refundacji najnowszych technologii. Są one zbyt drogie, nawet wobec udowodnionej skuteczności i efektywności kosztowej.

Niestety mechanizm obniżania cen doprowadził do zbyt dużego zgeneryzowania rynku, przy jednoczesnym zagrożeniu brak dostępności leków z powodu ich wywozu. Nie zrealizowano również założenia, że uzyskane oszczędności pozwolą na sfinansowanie innowacyjnych technologii. Środki uzyskane z obniżek zostały przeniesione na koszty udzielania świadczeń zamiast na sfinansowanie leków innowacyjnych.

Dłuższe utrzymywanie priorytetu obniżania cen i stawianie kosztu terapii za nadrzędny nad zrealizowaniem celu zdrowotnego doprowadza do sytuacji w której kluczowe obszary polityki zdrowotnej - przestają być realizowane.

W mojej ocenie brak nowelizacji ustawy w zakresie ściślejszego skorelowania jej z polityką zdrowotną, epidemiologią doprowadzi do bezużyteczności listy leków refundowanych w realizacji polityki zdrowotnej.

Nie można poświęcać jednego priorytetu na rzecz drugiego. Przenoszenie środków zaoszczędzonych na lekach, na priorytet zapewnienia finansowania świadczeń w lecznictwie zamkniętym jest przysłowiowym „zjadaniem własnego ogona”. Budżet refundacji powinien być określony stała kwotą wyrażoną procentowo (nie tak jak obecnie do) a procent ten, powinien być nowelizowany po rzetelnej ocenie skuteczności zrealizowania zadania zakreślonego w polityce zdrowotnej. Wszak lista leków refundowanych jest jednym z kluczowych narzędzi do realizacji polityki zdrowotnej.

Zatem, czy ustawa o refundacji jest dobra i potrzebna i czy spełnia swoją rolę ?

Bezsprzecznie jest potrzebna. Zarówno jako uporządkowana procedura postępowania przy rozpatrywaniu wniosków. Jak również regulacja zasad dostępności do refundacji dla pacjentów. Nie zapominajmy, że refundacji nie otrzymuje firma farmaceutyczna, a otrzymuje – uprawniony do świadczeń.

Na obecną chwilę ustawa przestaje ona realizować politykę zdrowotną, a staje się instrumentem do realizacji polityki finansowej systemu. Jest to jednak polityka na krótką metę. Powoduje ograniczenie dostępu do świadczeń przynoszące wymierne, negatywne skutki, prowadzi coraz częściej do trudnych do rozstrzygnięcia kwestii – czy warto i ile warto i komu zapłacić za zdrowie? A jeśli warto – to czy nas na to stać?

Ustawa o refundacji powinna być, powinna dbać o racjonalne wydatkowanie środków, ale przede wszystkim – powinna być narzędziem strategii poprawy zdrowotności. Przywróćmy sens tej regulacji, którym jest określenie zasad dostępności dla pacjentów.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.