Wchodzą w życie okołooperacyjne karty kontrolne

Udostępnij:
Przed każdą operacją lekarz dwukrotnie sprawdzi, jaki narząd ma być operowany. Taki ma być efekt wprowadzenia we wszystkich szpitalach okołooperacyjnej karty kontrolnej.
-W maju we wrocławskim szpitalu chirurg usunął pacjentowi zdrową nerkę zamiast tej z nowotworem. Lekarz, który popełnił błąd, stracił pracę. Wszystko wskazuje na to, że tragiczna pomyłka będzie miała pozytywne skutki dla innych pacjentów. Resort zdrowia postanowił wprowadzić we wszystkich szpitalach okołooperacyjną kartę kontrolną (OKK) – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.

– Zespół dokonujący operacji przed każdym zabiegiem będzie musiał na jej podstawie zweryfikować punkt po punkcie, jak w kokpicie samolotu, czy wszystkie czynności zostały wykonane adekwatnie do potrzeb danego pacjenta i danej procedury – podkreśla Halina Kutaj-Wąsikowska z Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia.

Przed wykonaniem znieczulenia chirurg krok po kroku powinien potwierdzić m.in. tożsamość pacjenta, jego grupę krwi, rodzaj znieczulenia, a także procedurę operacyjną, która ma być wykonana. Powinien także sprawdzić, czy operowana będzie właściwa część ciała, i odpowiednio ją oznaczyć markerem.

Ponowne sprawdzenie tożsamości pacjenta oraz operowanego miejsca powinno nastąpić przed dokonaniem nacięcia.

Jak podaje gazeta zanim pacjent opuści stół operacyjny, zespół ponownie potwierdzi, jaki zabieg wykonał, oraz przeliczy narzędzia i materiały – ma to służyć sprawdzeniu, czy nie zostały zaszyte w ciele chorego. W karcie trzeba też wpisać, czy podczas zabiegu wystąpiły powikłania, problemy ze sprzętem lub trudności techniczne
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.