Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Wiceminister Szczurek-Żelazko o klauzuli sumienia i infolinii funduszu
Tagi: | Józefa Szczurek-Żelazko, aborcja |
– Ustawa o świadczeniach zdrowotnych mówi wyraźnie, że oddziały Narodowego Fundusz Zdrowia mają obowiązek informować każdego ubezpieczonego o rodzaju i zakresie refundowanych świadczeń, także o zabiegi aborcji, i to one wiedzą, które szpitale jakie procedury wykonują. Lekarz i dyrektor placówki medycznej nie muszą – wyjaśnia wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko. Podkreśla, że pacjentki mogą dowiedzieć się, w którym szpitalu wykonać legalną aborcję dzwoniąc na infolinię NFZ.
Wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” odnosi się do poprawki do nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, znoszącej obowiązek wskazywania przez lekarza, który odmawia wykonania świadczenia, powołując się na klauzulę sumienia, innej placówki, gdzie pacjentki mogą otrzymać pomoc. Głównie to dotyczy aborcji i tabelek antykoncepcyjnych.
– Przypomnę, że Trybunał Konstytucyjny w 2015 r. wydał, na wniosek Naczelnej Rady Lekarskiej, wyrok, że przepis nakładający na lekarza, który odmawia udzielania świadczenia niezgodnego z jego sumieniem, ma obowiązek udzielenia informacji pacjentce, gdzie można to świadczenie uzyskać, jest niekonstytucyjny. I dlatego ta ustawa go znosi – komentuje wiceminister Szczurek-Żelazko i podkreśla, że taka zamiana jest zasadna, bo realizuje w pełni wyrok Trybunału Konstytucyjnego. – A ustawa o świadczeniach zdrowotnych mówi wyraźnie, że oddziały Narodowego Fundusz Zdrowia mają obowiązek informować każdego ubezpieczonego o rodzaju i zakresie refundowanych świadczeń, i to one posiadają wiedzę, który szpital jakie procedury wykonuje. Lekarz i dyrektor placówki medycznej nie musi tego wiedzieć. Więc opierając się na tym przepisie, uznaliśmy, że takie informacje będą zapewnione – wyjaśnia.
Szczurek-Żelazko podkreśla, że pacjentki mogą dowiedzieć się, w którym szpitalu dokonać legalnej aborcji na infolinii Narodowego Funduszu Zdrowia.
– To świadczenie zdrowotne, które jest finansowane z pieniędzy państwa, i NFZ takie dane posiada – mówi.
„Dziennik Gazeta Prawna” pyta, czy szpital musi poinformować fundusz, że nie wykonuje aborcji albo że zatrudnieni w nim lekarze korzystają z klauzuli sumienia.
– Nie, nie ma takiego obowiązku – odpowiada Szczurek-Żelazko.
Przeczytaj także: „Szymon Hołownia: Nie zgodzę się na liberalizację dostępu do aborcji”, „Kosiniak-Kamysz o referendum w sprawie aborcji” i „Chazan i Bukiel o wierze, aborcji i nagonce na katolickich lekarzy”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
– Przypomnę, że Trybunał Konstytucyjny w 2015 r. wydał, na wniosek Naczelnej Rady Lekarskiej, wyrok, że przepis nakładający na lekarza, który odmawia udzielania świadczenia niezgodnego z jego sumieniem, ma obowiązek udzielenia informacji pacjentce, gdzie można to świadczenie uzyskać, jest niekonstytucyjny. I dlatego ta ustawa go znosi – komentuje wiceminister Szczurek-Żelazko i podkreśla, że taka zamiana jest zasadna, bo realizuje w pełni wyrok Trybunału Konstytucyjnego. – A ustawa o świadczeniach zdrowotnych mówi wyraźnie, że oddziały Narodowego Fundusz Zdrowia mają obowiązek informować każdego ubezpieczonego o rodzaju i zakresie refundowanych świadczeń, i to one posiadają wiedzę, który szpital jakie procedury wykonuje. Lekarz i dyrektor placówki medycznej nie musi tego wiedzieć. Więc opierając się na tym przepisie, uznaliśmy, że takie informacje będą zapewnione – wyjaśnia.
Szczurek-Żelazko podkreśla, że pacjentki mogą dowiedzieć się, w którym szpitalu dokonać legalnej aborcji na infolinii Narodowego Funduszu Zdrowia.
– To świadczenie zdrowotne, które jest finansowane z pieniędzy państwa, i NFZ takie dane posiada – mówi.
„Dziennik Gazeta Prawna” pyta, czy szpital musi poinformować fundusz, że nie wykonuje aborcji albo że zatrudnieni w nim lekarze korzystają z klauzuli sumienia.
– Nie, nie ma takiego obowiązku – odpowiada Szczurek-Żelazko.
Przeczytaj także: „Szymon Hołownia: Nie zgodzę się na liberalizację dostępu do aborcji”, „Kosiniak-Kamysz o referendum w sprawie aborcji” i „Chazan i Bukiel o wierze, aborcji i nagonce na katolickich lekarzy”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.