Wywóz leków: był, jest i będzie. Ustawa na razie nie działa
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 10.08.2015
Źródło: MK
Na stronie Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego jest już kilkadziesiąt decyzji odmawiających wywozu leków. I co? I nic. Leków nadal brakuje.
1 lipca weszło w życie znowelizowane prawo farmaceutyczne, które przewiduje, że jeśli z konkretnego województwa ponad 5 proc. aptek zgłosi problem z nabyciem pewnych leków w hurtowniach, ich wywóz do krajów Unii będzie blokowany. I co? Ustawa nie działa. Chorzy nie mogą kupić m.in. środków przeciwzakrzepowych i insulin. Ustawa, która miała ukrócić ich wywóz za granicę, na razie nie działa.
O komentarz poprosiliśmy ekspertów.
Irena Rej, prezes zarządu Izby Gospodarczej Farmacja Polska.
Czy nowe regulacje dotyczące zasad wywozu leków z Polski powstrzymają eksport równoległy? Sam fakt obowiązku zgłaszania do Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego nazwy leku, ilości i kraju może spowodować, że liczby te staną się mniejsze. Prawdziwe dane dotyczące funkcjonowania nowego mechanizmy będziemy mieć jednak dopiero na koniec roku. Czy grozi nam wywóz leków tańszych, ponieważ to te droższe są na ministerialnej liście? Żaden lek generyczny nie był przedmiotem eksportu równoległego. Eksportowi podlegają leki innowacyjne. Nie spotkaliśmy się z sytuacją, że niedobór leków był zgłaszany odnośnie leków generycznych. Owszem, mamy pewien kłopot polegający na tym, że jest problem z dostępnością leków w konkretnej aptece, ale to nie znaczy, że na rynku. Apteki, których jest 16 tys. zamawiają leki na życzenie. Inaczej biznes w wielu przypadkach się nie opłaca.
Halina Raczyńska, poseł na Sejm
Nowe regulacje zablokowały wywożenie drogich leków, co stanowiło dobry biznes dla firm. Wywożone były drogie leki, kiedy na opakowaniu można zarobić 100, czy 200 euro. Nikt nie eksportuje leków tanich kosztujących 5 zł za opakowanie, stąd nie ma zagrożenia, że tych zabraknie na rynku. Oczywiście jest pewien problem z dostępnością dla pacjentów także tych tańszych preparatów. Ale wynika to z czego innego niż wywóz. Dane dotyczące zapotrzebowania na leki są znane resortowi zdrowia i aptekarze też wiedzą ile danego leku będą potrzebować, ale kiedyś to zapotrzebowanie było dzielone na dużo mniejsza liczbę aptek, podczas gdy obecnie apteki mamy w każdym centrum handlowym. Stąd niemożliwe, aby w każdej aptece były wszystkie leki.
Zenon Wasilewski, ekspert BCC.
Na pewno obecne rozwiązanie dotyczące zakazu wywozu leków, których brakuje na rynku jest bardzo dobre pod względem prawnym, ale ważna jest realizacja. I to będzie zależało od zdyscyplinowania wszystkich stron: I Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego, i aptek i samych pacjentów informujących o brakach leków. Trudno jednoznacznie stwierdzić, na ile to rozwiązanie będzie skuteczne i rozwiąże problem wywozu. Na to trzeba jakiś czas poczekać.
O komentarz poprosiliśmy ekspertów.
Irena Rej, prezes zarządu Izby Gospodarczej Farmacja Polska.
Czy nowe regulacje dotyczące zasad wywozu leków z Polski powstrzymają eksport równoległy? Sam fakt obowiązku zgłaszania do Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego nazwy leku, ilości i kraju może spowodować, że liczby te staną się mniejsze. Prawdziwe dane dotyczące funkcjonowania nowego mechanizmy będziemy mieć jednak dopiero na koniec roku. Czy grozi nam wywóz leków tańszych, ponieważ to te droższe są na ministerialnej liście? Żaden lek generyczny nie był przedmiotem eksportu równoległego. Eksportowi podlegają leki innowacyjne. Nie spotkaliśmy się z sytuacją, że niedobór leków był zgłaszany odnośnie leków generycznych. Owszem, mamy pewien kłopot polegający na tym, że jest problem z dostępnością leków w konkretnej aptece, ale to nie znaczy, że na rynku. Apteki, których jest 16 tys. zamawiają leki na życzenie. Inaczej biznes w wielu przypadkach się nie opłaca.
Halina Raczyńska, poseł na Sejm
Nowe regulacje zablokowały wywożenie drogich leków, co stanowiło dobry biznes dla firm. Wywożone były drogie leki, kiedy na opakowaniu można zarobić 100, czy 200 euro. Nikt nie eksportuje leków tanich kosztujących 5 zł za opakowanie, stąd nie ma zagrożenia, że tych zabraknie na rynku. Oczywiście jest pewien problem z dostępnością dla pacjentów także tych tańszych preparatów. Ale wynika to z czego innego niż wywóz. Dane dotyczące zapotrzebowania na leki są znane resortowi zdrowia i aptekarze też wiedzą ile danego leku będą potrzebować, ale kiedyś to zapotrzebowanie było dzielone na dużo mniejsza liczbę aptek, podczas gdy obecnie apteki mamy w każdym centrum handlowym. Stąd niemożliwe, aby w każdej aptece były wszystkie leki.
Zenon Wasilewski, ekspert BCC.
Na pewno obecne rozwiązanie dotyczące zakazu wywozu leków, których brakuje na rynku jest bardzo dobre pod względem prawnym, ale ważna jest realizacja. I to będzie zależało od zdyscyplinowania wszystkich stron: I Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego, i aptek i samych pacjentów informujących o brakach leków. Trudno jednoznacznie stwierdzić, na ile to rozwiązanie będzie skuteczne i rozwiąże problem wywozu. Na to trzeba jakiś czas poczekać.
