Zaolzie przygotowuje się do inwazji polskich pacjentów

Udostępnij:
Czeska, położona za Olzą część Śląska Cieszyńskiego przygotowuje się na inwazję polskich pacjentów, którzy przybyć tu mają w ramach dyrektywy transgranicznej. Polacy masowo deklarują chęć leczenia w Czechach – Czesi do leczenia w Polsce są mniej skorzy.
Od lutego po adresem www.medicinewithoutborders.eu działa strona internetowa, dzięki której w kilka sekund można uzyskać oferty wszystkich lekarzy w regionie. Strona oferuje serwis po czesku i po polsku.
Prowadzi ją stowarzyszenie „Zdrowie bez granic / Zdravi bez hranic”. W najbliższej przyszłości portal ma zostać powiększony o dodatkową bazę ośrodków z Bielska-Białej i Ostrawy

-Przeanalizowaliśmy ruch internautów na naszej stronie – mówi Justyna Samiecova ze stowarzyszenia. –Zainteresowanie utrzymuje się na wysokim poziomie i jest to zasługą polskich pacjentów szukających lekarzy po czeskiej stronie. Generują aż 75 proc. ruchu na stronie, na Czechów przypada jedynie 25 proc.

Na dodatek Polacy szukają lekarzy i ośrodków medycznych – Czesi częściej pytają o polskie telefony alarmowe, rodzaje polis, którą mieć muszą podczas podróży do Polski: wyraźnie nie planują wizyt u polskich lekarzy.

Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedzi udziela samo stowarzyszenie. Według jego badań 65% ankietowanych osób w Polsce jest niezadowolonych z funkcjonowania służby zdrowia, inaczej ma się sytuacja w Czechach. Tam tylko ok. 35% pacjentów jest niezadowolonych z systemu leczenia.

W Czechach kolejki są krótsze, jest zatem znacznie mniejsza motywacja do omijania ich poprzez leczenie u sąsiadów. Inaczej w Polsce: kolejki są długie, w Czech na zabieg można się w zasadzie umówić od ręki – a potem zgłosić po zwrot poniesionych kosztów do NFZ. I choć fundusz na razie odmawia zwrotu kosztów – eksperci nie mają wątpliwości: można zgłosić do sądu i w większości wypadków być spokojnym o pozytywny wynik sprawy i nakaz zwrotu kosztów świadczenia.

Są i dodatkowe atuty i argumenty za leczeniem polskich pacjentów na Zaolziu, a nie w innych rejonach Czech. To rejon wysoko uprzemysłowiony, mający doskonałą infrastrukturę szpitalną. Na dodatek region przygraniczny, posiadający polską mniejszość narodową, dwujęzyczne (polskie i czeskie) tablice informacyjne – region, w którym bariera językowa w kontaktach między lekarzem i pacjentem jest znacznie łatwiejsza do przełamania niż gdzie indziej.

- Projekt wspiera polsko-czeską współpracę między mieszkańcami i placówkami medycznymi znosząc tym samym bariery w kontaktach transgranicznych - mówił Tomáš Turoň, koordynator projektu "Zdrowie bez Granic". Jak na razie zainteresowanie Polaków dotyczy najczęściej ginekologów, ortopedów i endokrynologów.

Jakie będą kolejne kroki podjęte przez stowarzyszenie? –Rozważamy dwa posunięcia - mówi Justyna Samiecova. -Po pierwsze chcemy opracować polsko – czeski słowniczek podstawowych medycznych terminów, by barierę językową jeszcze bardziej rozmontować. Po drugie zastanawiamy się nad pomocą prawną, której moglibyśmy udzielać polskim pacjentom starającym się o refundację wykonanych w Czechach świadczeń – dodaje.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.