PAP/Tytus Żmijewski

Zarobki lekarzy – za dużo, za mało?

Udostępnij:

Do dyskusji o wynagrodzeniach lekarzy dołącza Bartosz Fiałek, specjalista w dziedzinie reumatologii z Pomorskiego Centrum Reumatologicznego w Sopocie. Sprzeciwia się tezie, że głównym problemem niedofinansowania polskiego systemu ochrony zdrowia są zbyt wysokie wypłaty medyków, a lekarze w Polsce zarabiają zbyt dużo na tle innych krajów Unii Europejskiej. 

– Zarabiam godnie, naprawdę. Ciężko pracuję. W styczniu 2025 roku zrealizowałem 337 wizyt w poradni reumatologicznej, która miała podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia (już nie przyjmuję prywatnie), z czego ok. 20 proc. były to wizyty pierwszorazowe (pacjenci, którzy po raz pierwszy dostali się do reumatologa ze skierowaniem od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej lub innego specjalisty). Jako że otrzymuję procent od zrealizowanej wizyty, to wszyscy korzystają na mojej pracy: pacjenci – ponieważ dzięki temu kolejki do mnie są krótsze, spółka – ponieważ w przypadku przyjęcia większej liczby pacjentów dochód (dochód, nie przychód) jest wyższy, ja – ponieważ im więcej pacjentów przyjmę, tym więcej zarobię – napisał Fiałek na Facebooku.

– Muszę dać odpór powszechnym kłamstwom, jakoby lekarze w Polsce zarabiali najlepiej i zbyt dużo na tle koleżanek oraz kolegów z innych krajów Unii Europejskiej. W ostatnim czasie otrzymałem kolejną już propozycję pracy – Belgia, aglomeracja Brukseli. Praca w poradni reumatologicznej, zespół dwuosobowy. Abstrahując od pełnej pomocy w nauce języków dla mnie i mojej rodziny, kontraktu dla Pauliny na pracę zgodną z jej wykształceniem, to zarówno warunki finansowe, jak i dodatkowe benefity są zdecydowanie lepsze od polskich – dodał.


Fiałek wskazuje na elementy niezwykle istotne w ofercie, na które w Polsce liczyć nie może – na pracę od poniedziałku do czwartku w poradni reumatologicznej (brak dyżurów medycznych), sześć tygodni płatnego urlopu (również w ramach umowy cywilnoprawnej) oraz wynagrodzenie 20 tysięcy euro brutto miesięczne na kontrakcie (działalność gospodarcza) lub 13 tysięcy euro miesięcznie na umowie o pracę. Jak podkreśla, choć „życie” w Belgii jest o mniej więcej 30 proc. droższe niż w Polsce, to takie pieniądze i osiągnięcie takiego poziomu życia są dla niego nieosiągalne.

– Jeśli chcemy, aby naprawdę świetni lekarze nie odeszli z publicznego systemu opieki zdrowotnej, zaprzestańmy wreszcie dezinformującej dyskusji nt. zarobków lekarzy i zajmijmy się realnymi zmianami w organizacji ochrony zdrowia, wszak osobiście ulewa mi się zwyczajnie, kiedy kompletni ignoranci budują narrację kontrlekarską (nadzieją są tutaj Ministerstwo Zdrowia oraz Izabela Leszczyna, którzy rzeczywiście chcą poprawy tej gałęzi państwa na rzecz obywatelek i obywateli) – twierdzi Fiałek, a na dowód swoich argumentów w swoim poście publikuje ofertę pracy, jaką otrzymał.

Przeczytaj także: „Ile w kieszeni medyka od lipca 2025 r.”, „Pieniądze ze składki na leczenie, a nie na wypłaty lekarzy” i „Czy godziwe wynagrodzenie demoralizuje?”. 

Menedzer Zdrowia twitter

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.