Życie po zawale

Udostępnij:
W Polsce około 75 tys osób rocznie choruje na zawał serca. Śmiertelność wewnątrzszpitalna wynosi 5 procent wobec 30 procent jeszcze kilkanaście lat temu. Ale w dalszym ciągu w okresie 2-3 lat po zawale śmiertelność wynosi kilkanaście procent. Dlatego konieczne jest wprowadzenie opieki poszpitalnej, w tym ambulatoryjnej najlepiej u lekarza pierwszego kontaktu, mówili przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego podczas jubileuszu 60-lecia. .
Zmniejszenie śmiertelności poszpitalnej w zawale serca oraz opieka nad chorymi z udarem niedokrwiennym w migotaniu przedsionków, który dotyka około 15 tys osób rocznie to priorytety Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego na najbliższe lata.

- Można dojść do wyniku, w którym roczna śmiertelność poszpitalna w okresie 5 lat po zawale nie będzie wyższa niż 3 procent rocznie– ocenia prof. Michał Tendera były prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

- Do tego konieczne jest jednak zorganizowanie opieki ambulatoryjnej nad chorym i szczególna rolę tu upatruję w lekarzach pierwszego kontaktu, którzy powinni być godziwie wynagradzani za to, że mają pod opieką pacjenta po zawale – mówił prof. Witold Rużyłło z Instytutu Kardiologii i były prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

- Chodzi o opiekę nad chorymi, którzy jej potrzebują, bo po operacjach kardiochirurgicznych lub po zawale serca cierpią na niewydolność serca – mówiła podczas jubileuszu 60-lecia Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego prof. Janina Stępińska, była prezes PTK.

Zadaniem dla kardiologów jest także zmniejszenie kolejek, które obecnie wynoszą nawet 9 miesięcy do poziomu chociaż 3-4 miesięcy, a dla tych co potrzebują natychmiast. Kardiologia ma osiągnięcia, których nikt nie kwestionuje szczególnie w zakresie leczenia ostrych zespołów wieńcowych oraz rozwijających się zabiegów ablacji, ale nadal ma przed sobą dużo do zrobienia, tym bardziej, że w Polsce połowa zgonów następuje z przyczyn chorób serca, a średnia życia krótsza o kilka lat niż w Europie Zachodniej wynika w połowie także z przyczyn sercowo-naczyniowych. Konieczna jest także nowoczesna prewencja chorób sercowo naczyniowych. Dziś pracuje 62-63 kardiologów na milion mieszkańców. W planie jest dojście do liczby 80 na milion mieszkańców.

Polskie Towarzystwo Kardiologiczne powstało w 1954 roku jeszcze w czasach kiedy kardiologia nie była odrębną specjalizacją. Od tego czasu sukcesywnie pracuje na rzecz pacjentów ze schorzeniami kardiologicznymi oraz czynnie współpracuje z Europejskim Towarzystwem Kardiologicznym w zakresie m.in.wytycznych i nowych metod leczenia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.