NEUROLOGIA
Udary mózgu
 
Specjalizacje, Kategorie, Działy

Polska w ogonie Europy w leczeniu pacjentów po udarze mózgu

Udostępnij:
Tagi: udary mózgu
Polska i Rumunia, to jedyne kraje UE, w których nie ma refundacji leczenia osób po udarze mózgu toksyną botulinową rozluźniającą przykurcze mięśniowe. – Leczenie to powinno jak najszybciej znaleźć się w koszyku refundowanych procedur medycznych – apelowali eksperci podczas konferencji "Udar mózgu. I co dalej?".
W Polsce udaru mózgu rocznie doznaje około 75 tys. osób. U większości pozostawia trwały ślad w postaci niepełnosprawności. Jest główną przyczyną inwalidztwa u osób po 40 roku życia. Do najbardziej dokuczliwych i bolesnych następstw udaru mózgu należy niesprawność ruchowa, spowodowana niedowładem lub wzmożonym napięciem mięśniowym, czyli spastyczność poudarowa. Oznacza to trudność w wykonywaniu podstawowych czynności takich jak ubieranie się, mycie. Spastyczność sprzyja też powstawaniu trwałych przykurczów, deformacji stawowych, odleżyn, zakrzepicy żylnej oraz infekcji. Takim pacjentom od kilkunastu lat można pomóc leczeniem toksyną botulinową. Niestety w Polsce wciąż nie wprowadzono programu terapeutycznego dla takich osób, pomimo otrzymania w 2009 r. pozytywnej rekomendacji Agencji Oceny Technologii Medycznych.

Jak informuje prof. Jarosław Sławek z Interdyscyplinarnej Grupy Ekspertów ds. spastyczności toksyna botulinowa stwarza możliwości poprawy w zakresie napięcia mięśniowego, bólu, higieny, samodzielności. Jednorazowa dawka działa 3-4 miesiące i daje dogodne okno terapeutyczne dla fizjoterapii, która w dalszych miesiącach pomoże w pokonaniu napięcia mięśniowego i przywracaniu sprawności ruchowej.
– Leczenie toksyną botulinową dotyczy wybranej grupy osób, mających ogniskową spastyczność, tj. wybranej grupy mięśniowej. Amerykańska Akademia Neurologii rekomenduje leczenie toksyną botulinową na najwyższym poziomie. Terapia ta refundowana jest w Polsce w wielu wskazaniach, ale nie w tym przypadku, co jest dla nas niezrozumiałe – mówił prof. Sławek. – Na mapie krajów europejskich tylko Polska i Rumunia nie ma refundacji tego leczenia, w tym wskazaniu. A powinno jak najszybciej znaleźć się w koszyku refundowanych procedur medycznych – wnioskował ekspert.

W Polsce takiego leczenia potrzebuje grupa około 2 tys. pacjentów. Miesięczny koszt terapii to około 400 zł, ale często przekracza możliwości finansowe osób po udarze. Dr Maciej Krawczyk ze Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska przyznał, że trudno mu zrozumieć, dlaczego Polska należy do niechlubnej czołówki krajów, w których terapia tego typu nie jest refundowana, przez co dla wielu pacjentów jest niedostępna.
– Stajemy w przykrej, niekomfortowej sytuacji, kiedy mówimy choremu, że jest taka metoda leczenia, ale trzeba za nią zapłacić – mówił dr Krawczyk. Do głosu, by leczenie to zostało jak najszybciej refundowane dołączyła się też prof. Danuta Ryglewicz konsultant krajowy w dziedzinie neurologii.
– Dla pacjenta po udarze, który najczęściej nie pracuje i jest starszym człowiekiem, zapłacenie za leczenie jest poza jego zasięgiem, jeżeli żyje z emerytury czy renty. W skali kraju refundacja nie generowałaby dużych kosztów – akcentowała.
Prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych Wojciech J. Matusewicz, powiedział, że główna przyczyna nie refundacji leczenia osób po udarze botoksem, to wina procedur, a nie złej woli. – Myślę, że sprawa ta tego lata rozstrzygnie się pozytywnie i botoks powinien trafić na listę leków refundowanych – informował prezes AOTM.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.