Jakie przewagi tomosyntezy nad mammografią?
Nowe badanie udowodniło prymat tomosyntezy w wykrywaniu raka piersi nad cyfrową mammografią. Opublikowane w czasopiśmie Radiology wskazuje, że nowa metoda niesie za sobą mniej wyników fałszywie pozytywnych oraz poprawia wykrywalność. Co więcej poprawia ją w odniesieniu do raka, który rokuje źle.
DBT, czasem zwana mammografią 3D pojawiła się w ciągu ostatniej dekady, jako narzędzie badań przesiewowych w kierunku rozpoznania raka piersi. Wykorzystuje promienie rentgenowskie o niskiej dawce, które dzięki odpowiedniemu kątowi załamania przyczyniają się do uzyskiwania wielu danych podlegających interpretacji.
Jak wskazują radiolodzy umożliwia to widzenie raka piersi w różny sposób – „w plasterkach” z oddzieleniem tkanki zdrowej, co znacząco poprawia wykrywalność, pomaga ocenić zdrowe obszary piersi oraz udowadnia przewagi nad mammografią. Te korzyści to również ograniczona konieczność powtarzania badań przesiewowych, choć nadal nie do końca jest jasne jak wypada DBT w dłuższym okresie.
Omawiane badanie obejmowało 56 tys. wyników tomosyntezy wobec 10,5 tys. badań mammograficznych.
Jak wskazują radiolodzy umożliwia to widzenie raka piersi w różny sposób – „w plasterkach” z oddzieleniem tkanki zdrowej, co znacząco poprawia wykrywalność, pomaga ocenić zdrowe obszary piersi oraz udowadnia przewagi nad mammografią. Te korzyści to również ograniczona konieczność powtarzania badań przesiewowych, choć nadal nie do końca jest jasne jak wypada DBT w dłuższym okresie.
Omawiane badanie obejmowało 56 tys. wyników tomosyntezy wobec 10,5 tys. badań mammograficznych.