Prof. Andrzej Deptała: Pułapki w Hematoonkologii ze względu na interdyscyplinarny i praktyczny charakter ukierunkują myślenie o chorobie
Autor: Marta Koblańska
Data: 26.07.2018
Źródło: Marta Koblańska
Przykłady z życia najlepiej uczą poprawnego wnioskowania oraz ustalania optymalnej strategii postępowania medycznego. Dlatego zachęcam lekarzy hematologów, onkologów oraz radioterapeutów, jak również innych specjalności do uczestnictwa w konferencji Pułapki w Hematoonkologii– mówi prof. Andrzej Deptała z komitetu naukowego oraz Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie.
Hematoloonkogia to jedna z trudniejszych dziedzin medycyny. W jaki sposób konferencja „Pułapki w Hematoonkologii” przybliży te zagadnienia?
Hematologia to rzeczywiście trudna dyscyplina, ponieważ objawy kliniczne wielu chorób nowotworowych są bardzo niespecyficzne. Podobnie rzecz ma się z dolegliwościami zgłaszanymi przez pacjentów. Mogą być bardzo mylące dla lekarza. Same dolegliwości zgłaszane przez chorego oraz badanie przedmiotowe nie umożliwiają rozpoznania konkretnej patologii układu krwiotwórczego i limfatycznego. Do postawienia rozpoznania konieczne są dalsze, bardzo dokładne badania nie tylko na poziomie makroskopowym, czyli rezonansu, czy PET-CT, ale na poziomie mikroskopowym, czy submikroskopowym, czyli badania molekularne oraz immunologiczne. Trudność polega na wychwyceniu właściwej patologii, której leczenie przy bardzo zbliżonych objawach jest zupełnie odmienne. W związku z tym dla lekarza szalenie istotna jest informacja, w którym kierunku powinien podążać, aby móc postawić rozpoznanie i zastosować optymalne leczenie. Inaczej terapia może pozostawać nieoptymalna, co wpływa przecież na czas przeżycia.
Z jakimi pułapkami jeszcze może zetknąć się lekarz w swojej praktyce?
Powszechne są zmiany w układzie limfoidalnym i rozrosty limfoidalne: na przykład zmiany skórne, które mogą być różnymi zmianami nowotworowymi. Również etiologia nowotworu mózgu może być różna, ponieważ zdarza się, chłoniak pierwotny mózgu, ale też są glejaki i te dwie pierwotne patologie, choć różne, należy różnicować z nowotworami wtórnymi, a więc przerzutami raków do mózgu. W zależności od etiologii zmian obraz badania rezonansu lub tomografii będzie się różnił, na co warto zwracać uwagę. Z uwagi na odmienne taktyki postępowania, niezmiernie ważne jest ustalenie etiologii pochodzenia zmian nowotworowych w ośrodkowym układzie nerwowym.
Czyli podczas konferencji zostaną omówione niejednoznaczne sytuacje w onkologii i hematoloonkologii.
W jakimś sensie tak. Podobne niejednoznaczne sytuacje mają miejsce w przypadku szpiczaka i guzów neuroendokrynnych. Szpiczak oczywiście może być typowy, ale mamy do czynienia również z guzami, tzw. plazmocytomą, czyli formą która nie przebiega tak, jak klasyczny szpiczak. To również bywa mylące, ponieważ rozpoznanie wymaga precyzyjnej analizy za pomocą cytometru przepływowego i badań genetycznych, a ta precyzja przekłada się na sposób leczenia.
W programie znalazły się także wykłady dotyczące guzów neuroendokrynnych.
Tak i one również sprawiają często problemy. Guzy neuroendokrynne powodują szereg różnych objawów, co nie ułatwia ich rozpoznania. Wielu pacjentów w początkowej fazie choroby zostaje skierowana do endokrynologa lub gastroenterologa, nie do onkologa. To powoduje, że właśnie endokrynolog lub gastroenterolog są odpowiedzialni za przeprowadzenie postępowania diagnostycznego. Na nich spoczywa ciężar właściwego ukierunkowana podejrzeń odnośnie zgłaszanych przez pacjenta dolegliwości. Część chorych trafia do chirurga i dopiero w trakcie zabiegu okazuje się, że operowany guz nie jest nowotworem gruczołowym klasycznym, ale neuroendokrynnym. Pułapek więc może być więcej, tym bardziej, że objawy guzów neuroendokrynnych również są nietypowe i mogą skierować diagnostykę w zupełnie inną stronę. W części sytuacji chory w ogóle nie zgłasza objawów, choć zmiany są widoczne w badaniach obrazowych. Podobnie jak w omówionych wcześniej sytuacjach taktyka postępowania w przypadku guzów neuroendokrynnych jest różna niż w odniesieniu do klasycznych raków. Tymczasem sprawy nie ułatwia to, że obraz badania rezonansu, czy tomografii nie zawsze różni się znacząco.
Czyli warto uczestniczyć w konferencji z uwagi na interdyscyplinarną wiedzę, która zostanie przekazana?
Staramy się podchodzić do problemów przede wszystkim w sposób praktyczny. Omówione zostaną strategie, sposoby postępowania diagnostycznego i terapeutycznego w oparciu o doświadczenia tzw. real life, czyli tego, z czym lekarz spotyka się na co dzień w swojej praktyce lekarskiej. Przykłady z życia najlepiej uczą poprawnego wnioskowania oraz ustalania optymalnej strategii postępowania medycznego. Dlatego zachęcam lekarzy hematologów, onkologów oraz radioterapeutów, jak również innych specjalności do uczestnictwa w konferencji z uwagi na jej interdyscyplinarny i praktyczny charakter oraz możność zetknięcia się z wybitnymi specjalistami w swoich dziedzinach. To oni właśnie mają stanowić magnes, który przyciągnie uczestników, ponieważ swoim bogatym doświadczeniem oraz wiedzą zagwarantują jej wysoki poziom merytoryczny oraz pokażą w jaki sposób chory winien być diagnozowany oraz leczony.
Czyli można stwierdzić, że to spotkanie pomoże również we właściwym ukierunkowaniu myślenia lekarzy stykających się w swojej praktyce z sytuacjami wymagającymi podejścia interdyscyplinarnego.
Jak najbardziej. Oczywiście każdy lekarz dysponuje pewnym doświadczeniem, ale konferencja może ukierunkować zarówno tych, którzy dopiero wchodzą do zawodu dzięki pigule wiedzy oraz przykładom, które zostaną przedstawione, jak i lekarzy z większym stażem. Ta ostatnia grupa może bowiem koncentrować się na nieco innych patologiach, a często warto wyjść poza swój zakres działania i pomyśleć szerzej tym bardziej, że wydawałoby się podobne objawy świadczące o danym schorzeniu w rzeczywistości okazują się bardzo mylące i prowadzą do odmiennego niż pierwotnie zakładanego rozpoznania.
Pułapki w Hematoonkologii odbędą się 12-13 października 2018 roku.
Pułapki w Hematoonkologii
Hematologia to rzeczywiście trudna dyscyplina, ponieważ objawy kliniczne wielu chorób nowotworowych są bardzo niespecyficzne. Podobnie rzecz ma się z dolegliwościami zgłaszanymi przez pacjentów. Mogą być bardzo mylące dla lekarza. Same dolegliwości zgłaszane przez chorego oraz badanie przedmiotowe nie umożliwiają rozpoznania konkretnej patologii układu krwiotwórczego i limfatycznego. Do postawienia rozpoznania konieczne są dalsze, bardzo dokładne badania nie tylko na poziomie makroskopowym, czyli rezonansu, czy PET-CT, ale na poziomie mikroskopowym, czy submikroskopowym, czyli badania molekularne oraz immunologiczne. Trudność polega na wychwyceniu właściwej patologii, której leczenie przy bardzo zbliżonych objawach jest zupełnie odmienne. W związku z tym dla lekarza szalenie istotna jest informacja, w którym kierunku powinien podążać, aby móc postawić rozpoznanie i zastosować optymalne leczenie. Inaczej terapia może pozostawać nieoptymalna, co wpływa przecież na czas przeżycia.
Z jakimi pułapkami jeszcze może zetknąć się lekarz w swojej praktyce?
Powszechne są zmiany w układzie limfoidalnym i rozrosty limfoidalne: na przykład zmiany skórne, które mogą być różnymi zmianami nowotworowymi. Również etiologia nowotworu mózgu może być różna, ponieważ zdarza się, chłoniak pierwotny mózgu, ale też są glejaki i te dwie pierwotne patologie, choć różne, należy różnicować z nowotworami wtórnymi, a więc przerzutami raków do mózgu. W zależności od etiologii zmian obraz badania rezonansu lub tomografii będzie się różnił, na co warto zwracać uwagę. Z uwagi na odmienne taktyki postępowania, niezmiernie ważne jest ustalenie etiologii pochodzenia zmian nowotworowych w ośrodkowym układzie nerwowym.
Czyli podczas konferencji zostaną omówione niejednoznaczne sytuacje w onkologii i hematoloonkologii.
W jakimś sensie tak. Podobne niejednoznaczne sytuacje mają miejsce w przypadku szpiczaka i guzów neuroendokrynnych. Szpiczak oczywiście może być typowy, ale mamy do czynienia również z guzami, tzw. plazmocytomą, czyli formą która nie przebiega tak, jak klasyczny szpiczak. To również bywa mylące, ponieważ rozpoznanie wymaga precyzyjnej analizy za pomocą cytometru przepływowego i badań genetycznych, a ta precyzja przekłada się na sposób leczenia.
W programie znalazły się także wykłady dotyczące guzów neuroendokrynnych.
Tak i one również sprawiają często problemy. Guzy neuroendokrynne powodują szereg różnych objawów, co nie ułatwia ich rozpoznania. Wielu pacjentów w początkowej fazie choroby zostaje skierowana do endokrynologa lub gastroenterologa, nie do onkologa. To powoduje, że właśnie endokrynolog lub gastroenterolog są odpowiedzialni za przeprowadzenie postępowania diagnostycznego. Na nich spoczywa ciężar właściwego ukierunkowana podejrzeń odnośnie zgłaszanych przez pacjenta dolegliwości. Część chorych trafia do chirurga i dopiero w trakcie zabiegu okazuje się, że operowany guz nie jest nowotworem gruczołowym klasycznym, ale neuroendokrynnym. Pułapek więc może być więcej, tym bardziej, że objawy guzów neuroendokrynnych również są nietypowe i mogą skierować diagnostykę w zupełnie inną stronę. W części sytuacji chory w ogóle nie zgłasza objawów, choć zmiany są widoczne w badaniach obrazowych. Podobnie jak w omówionych wcześniej sytuacjach taktyka postępowania w przypadku guzów neuroendokrynnych jest różna niż w odniesieniu do klasycznych raków. Tymczasem sprawy nie ułatwia to, że obraz badania rezonansu, czy tomografii nie zawsze różni się znacząco.
Czyli warto uczestniczyć w konferencji z uwagi na interdyscyplinarną wiedzę, która zostanie przekazana?
Staramy się podchodzić do problemów przede wszystkim w sposób praktyczny. Omówione zostaną strategie, sposoby postępowania diagnostycznego i terapeutycznego w oparciu o doświadczenia tzw. real life, czyli tego, z czym lekarz spotyka się na co dzień w swojej praktyce lekarskiej. Przykłady z życia najlepiej uczą poprawnego wnioskowania oraz ustalania optymalnej strategii postępowania medycznego. Dlatego zachęcam lekarzy hematologów, onkologów oraz radioterapeutów, jak również innych specjalności do uczestnictwa w konferencji z uwagi na jej interdyscyplinarny i praktyczny charakter oraz możność zetknięcia się z wybitnymi specjalistami w swoich dziedzinach. To oni właśnie mają stanowić magnes, który przyciągnie uczestników, ponieważ swoim bogatym doświadczeniem oraz wiedzą zagwarantują jej wysoki poziom merytoryczny oraz pokażą w jaki sposób chory winien być diagnozowany oraz leczony.
Czyli można stwierdzić, że to spotkanie pomoże również we właściwym ukierunkowaniu myślenia lekarzy stykających się w swojej praktyce z sytuacjami wymagającymi podejścia interdyscyplinarnego.
Jak najbardziej. Oczywiście każdy lekarz dysponuje pewnym doświadczeniem, ale konferencja może ukierunkować zarówno tych, którzy dopiero wchodzą do zawodu dzięki pigule wiedzy oraz przykładom, które zostaną przedstawione, jak i lekarzy z większym stażem. Ta ostatnia grupa może bowiem koncentrować się na nieco innych patologiach, a często warto wyjść poza swój zakres działania i pomyśleć szerzej tym bardziej, że wydawałoby się podobne objawy świadczące o danym schorzeniu w rzeczywistości okazują się bardzo mylące i prowadzą do odmiennego niż pierwotnie zakładanego rozpoznania.
Pułapki w Hematoonkologii odbędą się 12-13 października 2018 roku.
Pułapki w Hematoonkologii