Minister obiecuje lekarzom zmiany w ustawie o POZ
Tagi: | program FEnIKS, Porozumienie Zielonogórskie, Jacek Krajewski, ustawa o koronerach, podwyżki wynagrodzeń, automatyczna refundacja, ustawa o podstawowej opiece zdrowotnej |
Dobrowolność, a nie obligatoryjność tworzenia zespołów terapeutycznych w podstawowej opiece zdrowotnej, to zmiana, która ma zaistnieć na poziomie ustawowym – zapewnia lekarzy rodzinnych z Porozumienia Zielonogórskiego minister zdrowia Izabela Leszczyna. Obiecuje też, że lekarze będą współpracować przy tworzeniu nowej funkcjonalności, jaką ma być automatyzacja wypisywania recept z refundacją, a także, że nikt nie ucierpi na falstarcie przy naborze wniosków do programu FEnIKS.
- W czwartek 22 sierpnia Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie spotkała się z minister zdrowia Izabelą Leszczyną oraz przedstawicielami Narodowego Funduszu Zdrowia. Dyskutowano o najistotniejszych dla lekarzy rodzinnych problemach wymagających pilnych zmian
- Na wokandzie znalazły się m.in. kwestie związane z wymogiem tworzenia zespołów terapeutycznych w podstawowej opiece zdrowotnej, zmianami dotyczącymi automatyzacji procesu wypisywania recept z refundacją, środkami finansowymi przeznaczonymi na POZ
- Dyskutowano także o koronerach, wspieraniu obszarów wiejskich, problemach związanych z pierwszym naborem do aplikowania o środki z programu FEnIKS. Padło zapewnienie, że z powodu awarii aplikacji nikt nie ucierpi.
Będą zmiany w ustawie o podstawowej opiece zdrowotnej
W czwartek 22 sierpnia odbyło się niemal trzygodzinne spotkanie przedstawicieli Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie z minister Izabelą Leszczyną oraz przedstawicielami Narodowego Funduszu Zdrowia.
Jak przekazał „Menedżerowi Zdrowia” dr Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego, w czasie spotkania rozmawiano o koniecznych zmianach w ustawie o podstawowej opiece zdrowotnej dotyczących tworzenia zespołów terapeutycznych w podstawowej opiece zdrowotnej.
– W ustawie został zawarty warunek, że jeżeli nie powstaną takie zespoły do końca roku, to deklaracje składane przez pacjentów stracą swoją ważność. Było ryzyko, że jeżeli w tej kwestii nie pozostanie zachowana dobrowolność tworzenia tych zespołów, a pozostanie ich obligatoryjność, to będziemy mieć bardzo duży problem z przyjmowaniem pacjentów w przychodniach od 1 stycznia – stwierdził prezes Krajewski.
– Od nowego roku wielu pacjentów musiałoby składać na nowo swoje deklaracje. Same zespoły też byłyby problemem, bo pacjenci chcą mieć wybór na przykład konkretnej pielęgniarki czy położnej, a nie chcą być u tych samych, u których leczy się na przykład 2 tysiące innych pacjentów. Utrzymanie dotychczasowych zapisów stworzyłoby ogromny problem organizacyjny. Żeby temu zapobiec, proponowana jest właśnie dobrowolność, a nie obligatoryjność takiego zapisu. Jesteśmy usatysfakcjonowani odpowiedzią minister Leszczyny. Zapowiedziała, że w ustawie nastąpi zmiana, która ten problem wyeliminuje – dodał.
Automatyczna refundacja
Kolejnym tematem, o którym rozmawiano w czasie czwartkowego spotkania lekarzy rodzinnych w Ministerstwie Zdrowia, była zapowiadana przez resort nowa funkcjonalność, która lekarskim aplikacjom gabinetowym pozwoli z automatu zaciągnąć do recepty każdego pacjenta informację o właściwym poziomie refundacji. W Ministerstwie Zdrowia trwały nad tym prace powołanego w tym celu specjalnego zespołu.
Trudno było o jakiekolwiek informacje, dotyczące tego, jaki ostateczny kształt będzie miał projekt i kiedy zostanie wdrożony.
– Jest to dla lekarzy rodzinnych o tyle istotna sprawa, że ponad 85 proc. wypisywanych recept jest wystawianych właśnie w POZ, dlatego tak bardzo sensowność tego rozwiązania jest dla nas ważna. Otrzymaliśmy zapewnienie, że kiedy powstaną już jakieś konkretne rozwiązania w tym zakresie, to zostaniemy poproszeni, jako eksperci, o konsultacje. Chodzi o to, aby programiści, którzy będą realizowali ten projekt, wiedzieli, co i jak tworzyć, aby było to narzędzie przynoszące korzyść lekarzom, i jakie powinno mieć ostateczny kształt – podkreślił prezes Krajewski.
O pieniądzach dla pielęgniarek
W trakcie spotkania poruszono również temat środków finansowych przeznaczonych na podstawową opiekę zdrowotną.
– Te, które są oferowane w zakresie wynagrodzenia dla personelu średniego, zupełnie nie odpowiadają rzeczywistym potrzebom. Ustawowe podwyżki dla pielęgniarek nie mają realnego pokrycia w indeksacji środków dla POZ – zaznaczył dr Krajewski.
– W odpowiedzi usłyszeliśmy, że nie ma na to pieniędzy, bo z tymi w budżecie jest krucho. Wychodzimy jednak z takiego założenia, że jeżeli się robi podwyżki, jest ustawa, to trzeba na jej realizację zagwarantować pieniądze. Tak, aby nie trzeba było ich dokładać z kieszeni tych, którzy tworzą przedsiębiorstwa. Przekazaliśmy taki sygnał do ministerstwa – stojąc na stanowisku, że powinno się zapewnić środki na każdy rodzaj świadczeń – dodał.
Falstart FEnIKS-a
Wśród tematów spotkania było wiele poruszanych od lat, dotyczących problemów, których nie udało się do tej pory rozwiązać – między innymi kwestii koronerów czy wspierania obszarów wiejskich. Nie mogło się też obyć bez kwestii falstartu pierwszego naboru do aplikowania o środki z programu FEnIKS.
– Okazało się, że przygotowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia program informatyczny do aplikowania o środki z FEnIKS-a zawiódł. Fundusz założył, że 9 tys. miejsc udzielania świadczeń, nawet uwzględniając, że będą łączyć się z dwóch komputerów, spowoduje ok. 40 tys. wejść do systemu aplikacyjnego. Okazało się, że było ich 900 tys., a kolejnego dnia były to nawet miliony. Nie wiadomo, czy to wynik jakichś błędów, czy ktoś zhakował program, ale w efekcie wszystko się posypało – zauważył prezes PZ.
– Na nasze pytanie uzyskaliśmy odpowiedź, że nikt z tego powodu nie ucierpi. Są reguły dotyczące preferencji dla małych ośrodków, dla placówek realizujących opiekę koordynowaną. I najważniejsze: każdy do 23 września może złożyć jeszcze wniosek. Nie będzie obowiązywać reguła „kto pierwszy, ten lepszy”. Wszystkie wnioski będą rozpatrywane, oceniane i i finansowane zgodnie z kryteriami merytorycznymi. Ci, którzy wypełnili wnioski i mają w nich jakieś błędy, coś się nie sczytało, będą informowani, co trzeba uzupełnić. Fundusz rozumie całą sytuację i zapewnił nas, że nikt z tego powodu nie ucierpi – podsumował Jacek Krajewski.