Nierówności w zdrowiu Polaków. Nic się nie zmieniło?
Tagi: | zdrowie publiczne, zdrowie, Polacy, edukacja, profilaktyka, NRL, NIZP-PZH, Krzysztof Zdobylak, Bernard Waśko |
– W obszarze zdrowia publicznego powinny panować konsensus polityczny i zgodność różnych ugrupowań w kontekście realizacji długofalowych celów zdrowia publicznego – powiedział podczas posiedzenia Podkomisji stałej do spraw zdrowia publicznego Bernard Waśko, dyrektor NIZP-PZH.
- W Polsce występują wyraźne różnice w stanie zdrowia między różnymi grupami społecznymi i ekonomicznymi
- Najmniej korzystnym środowiskiem do mieszkania w Polsce są mniejsze miasta (poniżej 5 tys. mieszkańców) – gdzie mieszkańcy żyją najkrócej, natomiast mieszkańcy największych miast najdłużej
- Zdaniem Krzysztofa Zdobylaka na nierówności w zdrowiu powinno patrzeć się nie tylko poprzez punktowe działania i system ochrony zdrowia, ale też włączenie w ten proces opieki społecznej
- System ochrony zdrowia odpowiada za 10 proc. stanu naszego zdrowia, 90 proc. są to czynniki dużo szersze, w tym ponad połowa to czynniki behawioralne
Nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia Polaków
Naczelnik wydziału w Departamencie Zdrowia Publicznego w Ministerstwie Zdrowia Kinga Jabłuszewska, przedstawiając informację na temat nierówności w zdrowiu oraz możliwości ich ograniczenia, wskazała, że w Polsce występują wyraźne różnice w stanie zdrowia między różnymi grupami społecznymi i ekonomicznymi. Zaznaczyła, że problem ten dotyczy całej Europy, nie tylko Polski.
Analiza danych, zaprezentowana przez resort zdrowia podczas posiedzenia Podkomisji stałej do spraw zdrowia publicznego, dotyczyła m.in. długości życia mieszkańców Polski w latach 2020–2021. Jak podała przedstawicielka MZ, w tym okresie nastąpiło znacznie pogorszenie stanu zdrowia rodaków. W 2021 r. średnia długość życia mężczyzn wynosiła 72 lata i była krótsza o ponad dwa lata niż w 2019 r. Z kolei średnia długość życia kobiet wynosiła 80 lat i – podobnie – była krótsza o dwa lata niż w 2019 r. Duży wpływ na skrócenie życia mieszkańców miast i wsi miała także pandemia COVID-19.
Skrócenie długości życia mieszkańców miast w 2021 r. było wyraźnie związane z wielkością miasta – im większe miasto, tym większa była średnia długość życia.
Z analizy wynika, że najmniej korzystnym środowiskiem do mieszkania w Polsce są mniejsze miasta (poniżej 5 tys. mieszkańców) – tam mieszkańcy żyją najkrócej, natomiast przeciętnie najdłużej mieszkańcy największych miast. Tutaj wyjątkiem jest Łódź, gdzie żyje się krócej niż w małych miejscowościach.
– Odpowiednie zajęcie się społecznymi uwarunkowaniami dotyczącymi zdrowia ma fundamentalne znaczenie dla poprawy zdrowia i zmniejszenia długotrwałych nierówności w zdrowiu. Wymaga to działań ze strony wszystkich sektorów polityki społecznej i gospodarki we współpracy ze społeczeństwem obywatelskim – powiedziała Jabłuszewska, dodając, że od wielu lat trwają działania mające na celu opracowanie wskaźników służących do oceny stanu zdrowia społeczeństwa i poszczególnych subpopulacji.
Dodała, że poza oczywistymi zjawiskami, na zdrowie wpływają sytuacja społeczno-ekonomiczna, efektywność działania systemu opieki zdrowotnej, styl życia populacji, zanieczyszczenie środowiska, profil genetyczny, czy zmiany klimatu.
Indeksy poświęcone zdrowiu
Naczelnik przypomniała, że w ramach działania Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego powstał indeks zdrowia, który umożliwia monitorowanie zmian zdrowia ludności w czasie oraz identyfikuje potencjalne źródła zachodzących zmian. Indeks zdrowia może stanowić też podstawę badań diagnostycznych i naprawczych. Z kolei od początku 2022 r. działa też system Profibaza PZH, która udostępnia informacje na temat sytuacji zdrowotnej ludności oraz realizacji programów zdrowotnych.
Zdaniem MZ ważne jest precyzyjne określenie potrzeb zdrowotnych lokalnych społeczności i porównanie ich z danymi ogólnopolskimi. Ma to służyć m.in. ograniczaniu społecznych nierówności w zdrowiu.
Przedstawicielka resortu przypomniała również o ustawie o zdrowiu publicznym, która powstała z potrzeby uruchomienia mechanizmów wspomagających efektywniejsze działania w zakresie zdrowia publicznego. W ocenie MZ niezbędne są też dodatkowe nakłady na działania edukacyjne i profilaktyczne.
Ustawa o zdrowiu publicznym wprowadziła również obowiązek sprawozdawczy podmiotów realizujących zadania ze zdrowia publicznego. Zgodnie z danymi, w latach 2019–2021 taki obowiązek spełniło sześć tysięcy sprawozdawców, były to głównie jednostki samorządu terytorialnego i podmioty administracji rządowej. W tym okresie zrealizowano ponad 83 tys. zadań z zakresu zdrowia publicznego, z czego ponad 55 proc. zostało zrealizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego, natomiast podmioty administracji publicznej wykonały prawie 45 proc. przydzielonych zadań.
Resort zdrowia przypomniał także o Narodowym Programie Zdrowia na lata 2021–2025, którego celem strategicznym jest zwiększenie liczby lat przeżytych w zdrowiu oraz zmniejszenie społecznych nierówności w zdrowiu.
Cele operacyjne programu obejmują: profilaktykę nadwagi i otyłości, profilaktykę uzależnień, promocję zdrowia psychicznego, zdrowie środowiskowe i choroby zakaźne oraz wyzwania demograficzne.
Jakie są nierówności i jak je niwelować?
Zdaniem Krzysztofa Zdobylaka, eksperta Naczelnej Rady Lekarskiej, na nierówności w zdrowiu powinno patrzeć się nie tylko poprzez punktowe działania i system ochrony zdrowia, ale też włączenie w ten proces opieki społecznej. – Dobrze zorganizowany system opieki społecznej pozwoli nam na odciążenie systemu ochrony zdrowia. Liczba osób wykonujących zawody medyczne i opiekuńcze jest o dwa, trzy razy niższa niż w krajach, które mają dobre systemy ochrony zdrowia – powiedział ekspert NRL.
W jego ocenie, w informacji przedstawionej przez resort zdrowia zabrakło kwestii „priorytetyzacji”, czyli wskazania, które z problemów zależy rozwiązać w pierwszej kolejności – czy powinny być to kadry medyczne, czy może kwestia edukacji, oraz jak wyglądają działania w poszczególnych populacjach oraz jakie są ich efekty.
„Zdrowie publiczne nie powinno być obszarem politycznej walki”
Głos podczas posiedzenia podkomisji zabrał także Bernard Waśko, dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny.
Jego zdaniem, w obszarze zdrowia publicznego niewiele się zmieniło. – Zdrowie publiczne jest dobrem wspólnym, a fakt, że jest utożsamiane z poszczególnymi działaniami z zakresu ochrony zdrowia skupiającymi się na jednostce, nie jest dobre – stwierdził.
Jak tłumaczył, system ochrony zdrowia odpowiada za 10 proc. stanu naszego zdrowia, 90 proc. są to czynniki dużo szersze, w tym ponad połowa to czynniki behawioralne, związane z aktywnością fizyczną, społeczną, profilaktyką, dietą, edukacją czy statusem ekonomicznym.
Szef NIZP-PZH zaznaczył też, że interwencje dokonywane w obszarze zdrowia publicznego nie są popularne, bo nie przynoszą szybko wyników, a „krótkotrwałe efekty trudniej zmierzyć i zaobserwować”. W jego ocenie istotne jest, aby w obszarze zdrowia publicznego panowały „konsensus polityczny i zgodność różnych ugrupowań w kontekście realizacji długofalowych celów zdrowia publicznego”.
– Cele z zakresu polityki zdrowia publicznego nie powinny być obszarem politycznej walki, bo jeżeli będziemy co cztery lata modyfikować strategię, to nie będzie ona sprzyjała zdrowiu Polaków – ona musi mieć charakter wieloletni, po to, aby cyklicznie narodowe programy zdrowia mogły te cele realizować. Zgadzam się, że założenia są, co do ich realizacji mam wątpliwości – mówił dyrektor Waśko. Jak dodał, „nie wiemy, jakie uzyskujemy efekty, jakie są koszty, nie mierzymy tego, bo nie mamy danych”.
Naczelnik w Departamencie Zdrowia Publicznego MZ wskazała na koniec, że minister zdrowia co dwa lata publikuje analizę opartą na otrzymanych sprawozdaniach jednostek samorządu terytorialnego i podmiotów administracji publicznej.
– Na podstawie analiz widoczny jest brak adekwatnych działań do problemów zdrowotnych występujących w danym obszarze lokalnym, jest to też powiązanie z kwestią dostępności do danych – przyznała.
Poinformowała, że opracowany zostanie raport zawierający rekomendacje do działań zapobiegawczych nierówności w zdrowiu.