Co decyduje o powodzeniu lobektomii torakoskopowej? Nowe dane z The JAMA Surgery
Autor: Marta Koblańska
Data: 20.05.2019
Źródło: Damian Matusiak/https://jamanetwork.com/journals/jamasurgery/article-abstract/2732431
Mnogość stosowanych technik operacyjnych i zmierzanie do jak najmniejszej inwazyjności zabiegów sprawiają, że droga do opracowania nowych technik jest stopniowo zawężana. Nie oznacza to jednak, że jest całkowicie zamknięta - przekonali o tym torakochirurdzy z Sichuan University.
Na łamach The JAMA Surgery ukazały się wyniki badania, w którym sprawdzano dwie strategie kolejności podwiązywania naczyń u pacjentów z operacyjnym, niedrobnokomórkowym rakiem płuca. W pierwszej grupie zaczynano od zamknięcia tętnic zaopatrujących guza w krew, w drugiej grupie zamykano żyły odprowadzające krew z usuwanej zmiany. Zakwalifikowano 78 pacjentów, z czego 40 przydzielono do pierwszej, a 38 do drugiej z grup. Oprócz tego badacze, korzystając z bazy danych Western China Lung Cancer, dokonali analizy 420 przypadków lobektomii torakoskopowej przeprowadzonych w latach 2005-2017 i ocenili, który z wymienionych wyżej sposobów wykazał wyższość pod względem przeżywalności.
Zaobserwowano wzrost stężenia krążących komórek nowotworowych po zabiegu u 65% pacjentów, u których w pierwszej kolejności podwiązano tętnice w porównaniu do 31,6% w grupie, u której początkowo podwiązywano żyły (p=0,003). Zwiększenie liczby krążących komórek nowotworowych po zabiegu miało swoje przełożenie na przeżycia - wspomniana analiza retrospektywna wykazała, że w pierwszej z wymienionych grup wskaźnik przeżyć 5-letnich wyniósł 57,6% w porównaniu do 73,6% w drugiej grupie (p=0,002). Podobną zależność zaobserwowano dla przeżycia wolnego od choroby (48,4% versus 63,6%, p=0,001).
Widać wyraźnie, że nawet pozornie drobny element trudnej operacji może decydować o jej powodzeniu, a co za tym idzie o zdrowiu i życia pacjenta.
Zaobserwowano wzrost stężenia krążących komórek nowotworowych po zabiegu u 65% pacjentów, u których w pierwszej kolejności podwiązano tętnice w porównaniu do 31,6% w grupie, u której początkowo podwiązywano żyły (p=0,003). Zwiększenie liczby krążących komórek nowotworowych po zabiegu miało swoje przełożenie na przeżycia - wspomniana analiza retrospektywna wykazała, że w pierwszej z wymienionych grup wskaźnik przeżyć 5-letnich wyniósł 57,6% w porównaniu do 73,6% w drugiej grupie (p=0,002). Podobną zależność zaobserwowano dla przeżycia wolnego od choroby (48,4% versus 63,6%, p=0,001).
Widać wyraźnie, że nawet pozornie drobny element trudnej operacji może decydować o jej powodzeniu, a co za tym idzie o zdrowiu i życia pacjenta.