Specjalizacje, Kategorie, Działy

Potrzeba opieki przed i po szpitalnej, aby liczba przeszczepień płuc mogła dalej rosnąć

Udostępnij:
Obecnie dochodzimy powoli do etapu zorganizowanej pracy, kiedy należałoby już wydzielić oddziały transplantacyjne, wydzielić zespoły transplantacyjne tak jak stało się to w krajach, w których przeszczepień wykonuje się znacznie więcej niż w Polsce. To się już dzieje, choć w mojej ocenie nieco zbyt wolno - mówi prof. Tomasz Grodzki, prezes Polskiego Towarzystwa Kardio-Torakochirurgów.
- Płuca w Polsce przeszczepia się za rzadko. Wszyscy są zgodni co do tego, że należałoby je przeszczepiać częściej. I wydaje się, że już kończy się etap, w którym transplantacja płuc była domeną zapaleńców. Obecnie dochodzimy powoli do etapu zorganizowanej pracy, kiedy należałoby już wydzielić oddziały transplantacyjne, wydzielić zespoły transplantacyjne tak jak stało się to w krajach, w których przeszczepień wykonuje się znacznie więcej niż w Polsce. To się już dzieje, choć w mojej ocenie nieco zbyt wolno - mówi prof. Tomasz Grodzki, prezes Polskiego Towarzystwa Kardio-Torakochirurgów.

Dr hab. Bartosz Kubisa, prof. PUM: - Przeszczepianie płuc jest w zachodnim świecie rutynową metodą leczenia skrajnej niewydolności oddechowej nie poddającej się leczeniu zachowawczemu. Każdy region świata ma jakąś swoją specyfikę. W Japonii ze względów religijnych rzadko można wykorzystać narządy od zmarłych, więc preferuje się przeszczepienia od dawców żywych. W Australii ze względu na duże odległości i w związku z tym długi czas niedokrwienia rozwija się dawstwo od dawców po planowanym zatrzymaniu krążenia w klasie Maastricht III. W Wielkiej Brytanii i Hiszpanii ze względu na wielu biorców i zbyt małą liczbę dawców ze śmiercią mózgu dzieje się podobnie jak w Australii. Najbogatsze kraje Zachodu mogą pozwolić sobie na bardzo kosztowny sposób przechowywania, oceny i ewentualnej poprawy jakości pobieranych płuc metodą EVLP, czyli sztucznej perfuzji pobranych płuc metodą ex-vivo.

- W Polsce są trzy aktywne ośrodki przeszczepień płuc: Szczecin, Zabrze i Poznań. Liczba przeszczepień rośnie z roku na rok. O ile technika i logistyka samego zabiegu są już u nas raczej opanowane, o tyle cała opieka przed i po przeszczepieniu nieco kuleje i wymaga rozwoju oraz zrozumienia ze strony NFZ i samych lekarzy. To, czego potrzeba, to turnusy rehabilitacyjne i żywieniowe dla aktywnie oczekujących na przeszczepienie, szerzenie wiedzy wśród pulmonologów o przeszczepianiu płuc oraz opieka przed i po przeszczepieniu. Ona nie powinna obciążać jedynie pulmonologów z ośrodków transplantacyjnych. Potrzebne jest tworzenie osobnych oddziałów przeszczepień płuc, a nie „doczepek” do innych oddziałów zabiegowych. Trzeba jednak powiedzieć, że w Polsce póki co wykorzystuje się jedynie 30 proc. nadających się do przeszczepienia narządów od dawców płuc po śmierci mózgowej. Wobec tego jeszcze nie ma potrzeby rozwijania programów ex-vivo, przeszczepień od dawców żywych, czy pobierania narządów po zatrzymaniu krążenia. Należy za to organizacyjnie i informacyjnie oraz logistycznie wspierać istniejące ośrodki transplantacji płuc - tłumaczy dr hab. Bartosz Kubisa, prof. PUM.
 
Patronat naukowy portalu:

prof. dr hab. n. med. Halina Batura-Gabryel, kierownik Katedry i Kliniki Pulmonologii, Alergologii i Onkologii Pulmonologicznej Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu
 
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.