Prof. Jan Kuś o tym, czy koronawirus powoduje włóknienie płuc
Autor: Marta Koblańska
Data: 25.06.2020
Źródło: MK
Działy:
Wywiad tygodnia
Aktualności
- Wszystkie procesy zapalne mogą prowadzić do włóknienia płuc, a SARS-CoV-2 je wywołuje. Nie wiadomo jednak, czy w razie wyeliminowania zapalenia wirus przestaje być aktywny w organizmie - mówi prof. Jan Kuś z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie.
- Nieznane są na razie także rezultaty odległe pandemii. Na razie wiadomo, że zachorowało 10 mln osób, 500 tys. zmarło, a 5 mln wyzdrowiało. Z badań pośmiertnych wynika, że w płucach zakażonych są cechy wczesnego włóknienia, ale mogą one się cofać po wygaszeniu zapalenia. Dlatego nie jest na razie jasne, czy to włóknienie ma charakter nieodwracalny, czyli obserwowany w idiopatycznym włóknieniu płuc, choć są i zwolennicy teorii, że to włóknienie może być powodowane przez wirusy - podkreśla profesor.
- Wirus jest jednak niebezpieczny ze względu na reakcje immunologiczne, które powoduje. Uszkadza pęcherzyki płucne, co prowadzi do niewydolności oddechowej i w takiej sytuacji szansa przeżycia nie jest duża. Możliwe więc, że rozwiązaniem w takich sytuacjach stanie się przeszczepienie płuc - przypuszcza prof. Jan Kuś.
- Wirus jest jednak niebezpieczny ze względu na reakcje immunologiczne, które powoduje. Uszkadza pęcherzyki płucne, co prowadzi do niewydolności oddechowej i w takiej sytuacji szansa przeżycia nie jest duża. Możliwe więc, że rozwiązaniem w takich sytuacjach stanie się przeszczepienie płuc - przypuszcza prof. Jan Kuś.
Rozmowa prof Jan Kuś from Termedia Videos on Vimeo.