Prof. Tomasz Grodzki: Jeśli SARS-CoV-2 powoduje włóknienie płuc przed transplantologią ogromne kłopoty
Autor: Marta Koblańska
Data: 17.06.2020
Źródło: MK
Działy:
Wywiad tygodnia
Aktualności
- Niektóre doniesienia wskazują na to, że koronawirus może powodować włóknienie płuc, w którym jednym ze wskazań jest przeszczepienie tego organu - mówi prof. Tomasz Grodzki.
-Na razie od czasu pandemii liczba przeszczepień drastycznie spadła. W niektórych ośrodkach nawet do zera. Na przykład Szczecin dostał niedawno pozwolenie na wznowienie zabiegów, a Poznań na razie nie wykonuje ich wcale. Wydaje się więc, że liczba transplantacji do końca roku może być niższa niż w roku poprzednim aż o 50 procent, pomimo wcześniej notowanego wzrostu liczby tych operacji- ocenia profesor, dodając, że i bez SARS-CoV-2 stawia to przed tą dziedziną wyzwania, bo przeszczepień powinno być dwa razy tle niż jest. Choć zaostrzony reżim sanitarny wymaga, aby przeprowadzać potencjalnym dawcom oraz biorcom testy na obecność wirusa, to jednak pewność wyniku wcale nie jest 100-procentowa, a 70 procent. A parametrów określających możliwość zabiegu istnieje wiele.
- Problemem pozostają dawcy, ponieważ płuca wymagają innego postępowania niż pozostałe narządy. Jeśli na przykład przy kwalifikacji do donacji wątroby potrzeba nawodnienia, to w przypadku płuc wysuszenia. Ośrodki, które przekazują dużo narządów do przeszczepień sobie z tym radzą, ale te nie mające odpowiedniego doświadczenia - nie do końca i muszą czytać wytyczne i współpracować z zespołami pobierającymi skutkiem czego w Polsce nie każdy dawca wielonarządowy może być dawcą płuc, bo też ryzyko zanieczyszczenia płuc oraz zalania ich płynami jest bardzo duże - tłumaczy profesor Grodzki. - Ale oczywiście aparaty do kontaminacji poprawiają kondycję płuc.
-Choć osobiście nie mam opinii czy rzeczywiście włóknienie płuc po COVID-19 wymoże przeszczepienie, jeżeli te obserwacje się potwierdzą polska ochrona zdrowia stanie przed gigantycznym problemem - podkreśla prof. Tomasz Grodzki, informując również, że na świecie były próby przeszczepień płuc wskutek zakażenia wirusem, ale ta metoda nie daje przewagi nad ECMO.
Cała rozmowa do obejrzenia poniżej:
- Problemem pozostają dawcy, ponieważ płuca wymagają innego postępowania niż pozostałe narządy. Jeśli na przykład przy kwalifikacji do donacji wątroby potrzeba nawodnienia, to w przypadku płuc wysuszenia. Ośrodki, które przekazują dużo narządów do przeszczepień sobie z tym radzą, ale te nie mające odpowiedniego doświadczenia - nie do końca i muszą czytać wytyczne i współpracować z zespołami pobierającymi skutkiem czego w Polsce nie każdy dawca wielonarządowy może być dawcą płuc, bo też ryzyko zanieczyszczenia płuc oraz zalania ich płynami jest bardzo duże - tłumaczy profesor Grodzki. - Ale oczywiście aparaty do kontaminacji poprawiają kondycję płuc.
-Choć osobiście nie mam opinii czy rzeczywiście włóknienie płuc po COVID-19 wymoże przeszczepienie, jeżeli te obserwacje się potwierdzą polska ochrona zdrowia stanie przed gigantycznym problemem - podkreśla prof. Tomasz Grodzki, informując również, że na świecie były próby przeszczepień płuc wskutek zakażenia wirusem, ale ta metoda nie daje przewagi nad ECMO.
Cała rozmowa do obejrzenia poniżej:
Rozmowa prof. Grodzki from Termedia Videos on Vimeo.