Propozycja rzymska dobrze determinuje rokowanie zaostrzeń POChP
Autor: Damian Matusiak
Data: 07.02.2024
Działy:
Doniesienia naukowe
Aktualności
Tagi: | Klasyfikacja rzymska, POChP |
Leczenie może być skuteczne wtedy, gdy pacjent zostanie odpowiednio rozpoznany i sklasyfikowany. Dotyczy to także zaostrzeń przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, o czym przekonuje ważna publikacja w „The Chest”.
Według tzw. propozycji rzymskiej zaostrzenie POChP definiuje się jako zdarzenie charakteryzujące się dusznością i/lub kaszlem z plwociną, które pogarsza się w ciągu poniżej 14 dni, a czemu może towarzyszyć przyspieszony oddech i/lub tachykardia i które często są związane ze zwiększonym miejscowym i ogólnoustrojowym stanem zapalnym spowodowanym infekcją, zanieczyszczeniem lub uszkodzeniem dróg oddechowych. W zależności od parametrów klinicznych chorobę klasyfikuje się jako łagodną, umiarkowaną lub ciężką (wyczerpujący opis tutaj). Mimo przydatności klinicznej powyższe ramy nie wykazały jeszcze średnioterminowego znaczenia klinicznego.
Z powyższych względów wieloośrodkowy zespół włoskich naukowców przeprowadził badanie retrospektywne, w którym 347 chorych hospitalizowanych z powodu zaostrzenia POChP pogrupowano według rzymskiej klasyfikacji ciężkości. Zebrano zmienne wyjściowe – kliniczne, mikrobiologiczne, gazowe i laboratoryjne. Ponadto oceniono dane dotyczące długości pobytu w szpitalu i śmiertelności do 3 lat po wypisie.
W wypadku 39 proc. pacjentów nasilenie choroby sklasyfikowano jako łagodne, u 31 proc. jako umiarkowane, a u 30 proc. jako ciężkie. Wykazano, że śmiertelność wewnątrzszpitalna była podobna we wszystkich grupach, jednak pacjenci z ciężką postacią zaostrzenia charakteryzowali się gorszym rokowaniem we wszystkich punktach czasowych obserwacji. W tej subpopulacji ryzyko zgonu było aż dwukrotnie wyższe w ciągu roku po zaostrzeniu, a u pacjentów z zaostrzeniem umiarkowanym około 1,5-krotnie w porównaniu z postacią łagodną. Dodatkowo starsi pacjenci (w wieku co najmniej 80 lat), wymagający długotrwałej tlenoterapii lub zgłaszający w przeszłości epizody zaostrzeń byli obciążeni wyższym ryzykiem zgonu w ciągu najbliższych 3 lat.
Z badania wynika, że klasyfikacja rzymska umożliwia wyodrębnienie chorych z gorszym rokowaniem, ponadto przypomina, jak ważna jest optymalizacja leczenia podtrzymującego; im mniej ciężkie zaostrzenia, tym lepsze rokowanie długoterminowe.
Z powyższych względów wieloośrodkowy zespół włoskich naukowców przeprowadził badanie retrospektywne, w którym 347 chorych hospitalizowanych z powodu zaostrzenia POChP pogrupowano według rzymskiej klasyfikacji ciężkości. Zebrano zmienne wyjściowe – kliniczne, mikrobiologiczne, gazowe i laboratoryjne. Ponadto oceniono dane dotyczące długości pobytu w szpitalu i śmiertelności do 3 lat po wypisie.
W wypadku 39 proc. pacjentów nasilenie choroby sklasyfikowano jako łagodne, u 31 proc. jako umiarkowane, a u 30 proc. jako ciężkie. Wykazano, że śmiertelność wewnątrzszpitalna była podobna we wszystkich grupach, jednak pacjenci z ciężką postacią zaostrzenia charakteryzowali się gorszym rokowaniem we wszystkich punktach czasowych obserwacji. W tej subpopulacji ryzyko zgonu było aż dwukrotnie wyższe w ciągu roku po zaostrzeniu, a u pacjentów z zaostrzeniem umiarkowanym około 1,5-krotnie w porównaniu z postacią łagodną. Dodatkowo starsi pacjenci (w wieku co najmniej 80 lat), wymagający długotrwałej tlenoterapii lub zgłaszający w przeszłości epizody zaostrzeń byli obciążeni wyższym ryzykiem zgonu w ciągu najbliższych 3 lat.
Z badania wynika, że klasyfikacja rzymska umożliwia wyodrębnienie chorych z gorszym rokowaniem, ponadto przypomina, jak ważna jest optymalizacja leczenia podtrzymującego; im mniej ciężkie zaostrzenia, tym lepsze rokowanie długoterminowe.