Rak płuca: przełomy przy niesprzyjających warunkach
Autor: Mariusz Bryl
Data: 03.04.2017
Źródło: MK/MB
Tylko 2 procent ze wszystkich środków na programy lekowe jest przeznaczane na leczenie raka płuca, najpowszechniejszego nowotworu w Polsce. Ograniczona jest dostępność chorych do nowych terapii w porównaniu do tego co proponuje UE w tym samym rozpoznaniu.
Nadal trudno nam osiągnąć 15 procentowy pułap 5-letniego przeżycia w raku płuca, choć z drugiej strony terapia paliatywna obejmująca nawet 70 procent pacjentów może wydłużyć życie o ten czas przy stosowaniu leków immunokompetentnych i nie jest prawdą, że chorzy dyskwalifikowani z leczenia radykalnego są w ten sposób eliminowani z walki o ich życie i jakość tego życia – mówił podczas konferencji poświęconej rakowi płuca prof. Rodryg Ramlau, prezes Polskiej Grupy Raka Płuca.
Lekarze dokonują niemożliwego, bo przy skąpych środkach, opóźnieniach w rozpoznaniu choroby o nawet 6 miesięcy od chwili wystąpienia pierwszych objawów (a rak płuca długi czas rozwija się bezobjawowo), pozostawiającej do życzenia diagnostyce w gabinecie lekarza POZ, patomorfologicznej oraz molekularnej, są w stanie u części chorych przekształcić nowotwór w chorobę przewlekłą. Coraz lepsze metody diagnostyczne – tomografia komputerowa (w oparciu o którą można stwierdzić obecność raka lub jego brak, bo klasyczny RTG daje ograniczone możliwości) a szczególnie badanie PET przyczyniają się do poprawy zasad kwalifikacji do leczenia radykalnego. W dalszym ciągu jednak z operacji może skorzystać około 15 procent wszystkich chorych.
Najczęściej, bo w 85 procentach występuje niedrobnokomnórkowy rak płuca. Dla nowoczesnego leczenia znaczenie ma typ raka – niepłaskonabłonkowy lub płaskonabłonkowy, mutacje EGFR lub ALK. Największe nadzieje pokładane są w immunoterapii. Jednak na niektóre leki polscy pacjenci muszą czekać stanowczo zbyt długo, bo nawet 4 lata – cerytynib, czy są refundowane jedynie w II linii leczenia, podczas gdy dowody naukowe wskazują, że z powodzeniem mogłyby być stosowane w I – kryzotynib. Nową nadzieją jest pembrolizumab obecnie oceniany przez AOTMiT, który w badaniach przedstawianych na ESMO wykazał znacząco lepsze przeżycia całkowite w porównaniu z chemioterapią oraz po dodaniu do chemioterapii. Nowe możliwości leków nie są bez znaczenia, ponieważ większość pacjentów leczona preparatami nowej generacji decyduje się kontynuować terapię, czego nie można powiedzieć w przypadku podawania chemioterapii.
Ewelina Szmytke ze Stowarzyszenia Walki z Rakiem Płuca podkreśla, że należy rozmawiać o raku płuca, ale przyznaje, że trudno jest pozyskiwać wolontariuszy, chorych i rodziny do współpracy ze stowarzyszeniem ze względu na późną diagnozę, traumatyczne przeżycia oraz lęk przed tą chorobą, która jest postrzegana jako sytuacja bez wyjścia. I takie postrzeganie nie tylko jest charakterystyczne dla Polski, ale utrzymuje się w całej Europie.
Według statystyk to Polska zajmuje drugie miejsce pod względem umieralności na raka płuca w porównaniu z innymi krajami UE, ale zaraz po niej plasuje się Dania, Chorwacja i Holandia.
O pomstę do nieba wołają warunki leczenia chorych na raka płuca. W Centrum Onkologii w Warszawie ludzie ciężko chorzy gnieżdżą się na korytarzach lub w ciasnych salach, które remontu nie pamiętają. Jak tłumaczy prof. Dariusz Kowalski z Centrum Onkologii, coraz większa liczba chorych to właśnie efekt nowych leków. Pacjenci nadal są z sukcesem leczeni, żyją, ale to powoduje, że ich przybywa – nie ubywa, bo co roku pojawiają się także nowi pacjenci ( zachorowalność w Polsce wynosi 23 tys. osób rocznie), a baza pozostaje taka sama.
Inicjatorami Forum Raka Płuca są: prof. dr hab. n. med. Rodryg Ramlau, prof. dr hab. n. med. Jacek Jassem, prof. nadzw. dr hab. n. med. Dariusz M. Kowalski, prof. dr hab. n. med. Maciej Krzakowski, prof. dr hab. n. med. Tadeusz Orłowski, prof. dr hab. n. med. Paweł Krawczyk, dr n. med. Joanna Didkowska oraz dr n. med. Marta Mańczuk. Do tworzenia Forum zaproszone zostały organizacje reprezentujące chorych: Alivia – Fundacja Onkologiczna Osób Młodych, Fundacja „Gwiazda Nadziei”, Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych, Polskie Amazonki Ruch Społeczny, Fundacja Rak’n’Roll – Wygraj Życie, Stowarzyszenie Walki z Rakiem Płuca, Stowarzyszenie Walki z Rakiem Płuca oddział Szczecin oraz Fundacja „Tam i z Powrotem”.
Lekarze dokonują niemożliwego, bo przy skąpych środkach, opóźnieniach w rozpoznaniu choroby o nawet 6 miesięcy od chwili wystąpienia pierwszych objawów (a rak płuca długi czas rozwija się bezobjawowo), pozostawiającej do życzenia diagnostyce w gabinecie lekarza POZ, patomorfologicznej oraz molekularnej, są w stanie u części chorych przekształcić nowotwór w chorobę przewlekłą. Coraz lepsze metody diagnostyczne – tomografia komputerowa (w oparciu o którą można stwierdzić obecność raka lub jego brak, bo klasyczny RTG daje ograniczone możliwości) a szczególnie badanie PET przyczyniają się do poprawy zasad kwalifikacji do leczenia radykalnego. W dalszym ciągu jednak z operacji może skorzystać około 15 procent wszystkich chorych.
Najczęściej, bo w 85 procentach występuje niedrobnokomnórkowy rak płuca. Dla nowoczesnego leczenia znaczenie ma typ raka – niepłaskonabłonkowy lub płaskonabłonkowy, mutacje EGFR lub ALK. Największe nadzieje pokładane są w immunoterapii. Jednak na niektóre leki polscy pacjenci muszą czekać stanowczo zbyt długo, bo nawet 4 lata – cerytynib, czy są refundowane jedynie w II linii leczenia, podczas gdy dowody naukowe wskazują, że z powodzeniem mogłyby być stosowane w I – kryzotynib. Nową nadzieją jest pembrolizumab obecnie oceniany przez AOTMiT, który w badaniach przedstawianych na ESMO wykazał znacząco lepsze przeżycia całkowite w porównaniu z chemioterapią oraz po dodaniu do chemioterapii. Nowe możliwości leków nie są bez znaczenia, ponieważ większość pacjentów leczona preparatami nowej generacji decyduje się kontynuować terapię, czego nie można powiedzieć w przypadku podawania chemioterapii.
Ewelina Szmytke ze Stowarzyszenia Walki z Rakiem Płuca podkreśla, że należy rozmawiać o raku płuca, ale przyznaje, że trudno jest pozyskiwać wolontariuszy, chorych i rodziny do współpracy ze stowarzyszeniem ze względu na późną diagnozę, traumatyczne przeżycia oraz lęk przed tą chorobą, która jest postrzegana jako sytuacja bez wyjścia. I takie postrzeganie nie tylko jest charakterystyczne dla Polski, ale utrzymuje się w całej Europie.
Według statystyk to Polska zajmuje drugie miejsce pod względem umieralności na raka płuca w porównaniu z innymi krajami UE, ale zaraz po niej plasuje się Dania, Chorwacja i Holandia.
O pomstę do nieba wołają warunki leczenia chorych na raka płuca. W Centrum Onkologii w Warszawie ludzie ciężko chorzy gnieżdżą się na korytarzach lub w ciasnych salach, które remontu nie pamiętają. Jak tłumaczy prof. Dariusz Kowalski z Centrum Onkologii, coraz większa liczba chorych to właśnie efekt nowych leków. Pacjenci nadal są z sukcesem leczeni, żyją, ale to powoduje, że ich przybywa – nie ubywa, bo co roku pojawiają się także nowi pacjenci ( zachorowalność w Polsce wynosi 23 tys. osób rocznie), a baza pozostaje taka sama.
Inicjatorami Forum Raka Płuca są: prof. dr hab. n. med. Rodryg Ramlau, prof. dr hab. n. med. Jacek Jassem, prof. nadzw. dr hab. n. med. Dariusz M. Kowalski, prof. dr hab. n. med. Maciej Krzakowski, prof. dr hab. n. med. Tadeusz Orłowski, prof. dr hab. n. med. Paweł Krawczyk, dr n. med. Joanna Didkowska oraz dr n. med. Marta Mańczuk. Do tworzenia Forum zaproszone zostały organizacje reprezentujące chorych: Alivia – Fundacja Onkologiczna Osób Młodych, Fundacja „Gwiazda Nadziei”, Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych, Polskie Amazonki Ruch Społeczny, Fundacja Rak’n’Roll – Wygraj Życie, Stowarzyszenie Walki z Rakiem Płuca, Stowarzyszenie Walki z Rakiem Płuca oddział Szczecin oraz Fundacja „Tam i z Powrotem”.